napisał(a) Franz » 06.08.2018 23:09
Korzystam wreszcie z zapraszającego wjazdu w winorośle, gdzie rozstawiam swój bar kawowy. Przy kawce i ciasteczkach studiuję materiały, co skutkuje w wyborze trasy na kolejny dzień. Pozostanę jeszcze w tej okolicy, a upatrzona trasa prowadzi w pobliżu Avio.
Około siódmej wieczorem zwijam majdan i ruszam w stronę miejsca noclegu. Mijam Nago, gdzie przy szosie zauważam dwa potencjalne dogodne miejsca, jednak chcę podjechać jak najbliżej jutrzejszego celu. Zjeżdżam do Mori, skąd boczna drogą kieruję się do Avio i dalej via dei Molini, zatrzymując się w miejscu piknikowym, przed którym znak drogowy ostrzega, że to „curva”. Pozycjonuję wóz, po czym zabieram się za wieczorne przygotowania, nie zapominając – rzecz jasna – o uczciwie zapracowanym piwku...