Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolomity - skalne twierdze

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 09.11.2009 23:27

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Właśnie z języka ladyńskiego pochodzi nazwa Królowej Dolomitów - od jedynego lodowca w tej grupie górskiej - marmoleda znaczy lśniąca, błyszcząca.

Szperałem za tą etymologią, ale nie znalazłem nigdzie powiązania z tym lśniącym lodowcem, wszędzie tylko o marmurze. ;)
Pamiętasz może, gdzie się natknąłeś na takie powiązanie?

Pozdrawiam,
Wojtek Franz


Informację o tym spotkałem pod tym adresem http://pl.wikipedia.org/wiki/Marmolada_(g%C3%B3ra) , ale jestem pewien, że gdzieś jeszcze o tym czytałem. Postaram się znaleźć w wolnej chwili.
Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2009 00:50

plavac napisał(a):Informację o tym spotkałem pod tym adresem http://pl.wikipedia.org/wiki/Marmolada_(g%C3%B3ra) , ale jestem pewien, że gdzieś jeszcze o tym czytałem. Postaram się znaleźć w wolnej chwili.

Też mi się zdarza korzystać z wikipedii, zawsze pamiętając, kto ją tworzy. Więc moja wiara jest z o.o. ;)
Dla równowagi, w niemieckiej wersji wikipedii http://de.wikipedia.org/wiki/Marmolata powołują się na podobieństwo do marmuru.

Jakbyś znalazł coś więcej - chętnie bym się zaznajomił. Interesują mnie różne zagadnienia językowe (ostatnio ucierpiał na tym Interseal ;) ).

Może też się okazać, że tej kwestii nie da się jednoznacznie ustalić. Czytałem swego czasu poglądy utytułowanych językoznawców na różne, ciekawe tematy. Kłócą się... :roll:

Natomiast, pamiętam jak ktoś w internecie wywodził nazwę najwyższego szczytu Niemiec - Zugspitze - od kolejek linowych i szynowych na niego. Że "Zug" to pociąg, więc to jest Szczyt Pociągów czy Szczyt Kolejek. Ubawiłem się.
Ta nazwa była w użyciu już ok. 500 lat temu. :lol:
A "Zug" to również "przeciąg", a ogólniej jeszcze "wiatr".

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2009 08:51

Franz napisał(a):
Natomiast, pamiętam jak ktoś w internecie wywodził nazwę najwyższego szczytu Niemiec - Zugspitze - od kolejek linowych i szynowych na niego. Że "Zug" to pociąg, więc to jest Szczyt Pociągów czy Szczyt Kolejek. Ubawiłem się.
Ta nazwa była w użyciu już ok. 500 lat temu. :lol:
A "Zug" to również "przeciąg", a ogólniej jeszcze "wiatr".

Pozdrawiam,
Wojtek Franz


... ten "ktośik" nie był z wielkopolski bo by wiedział ,że "cug" ( pot.prąd powietrza , pociąg itp.) jest w piecu , w wentylatorze , że mają go konie lub samochody , można mieć go do czegoś lub kogoś .... :)

Do czego Ty masz "cug" to wszyscy na forum wiedzą ;) :)

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2009 17:49

Zapraszam na wirtualną wędrówkę ze mną po Dolomitach. Moim głównym celem w tych górach są ferraty, ale znajdą się tutaj również zwykłe szlaki, już choćby dlatego, że zalecana jest wspinaczka ferratą w górę, a powrót łatwiejszą drogą. Czasami też pogoda wymuszała na mnie delikatniejszą formę wędrowania. ;)
Przedstawię w tym wątku moje trasy w kolejności chronologicznej - będzie to efekt corocznych wizyt w ostatnich sześciu latach. Do niektórych udało mi się stworzyć mini-relacje tekstowe i nimi się posłużę. W przypadku pozostałych, będę tylko prezentował fotki, opatrując je niewielkim komentarzem. Zawsze też powiem kilka zdań na temat grupy, stanowiącej aktualnie teren działania.
Zatem - wyruszamy.

Rok 2004. Gruntownie przygotowany do wyjazdu, mam dokładnie sprecyzowane plany. Na pierwszy strzał - Sextener Dolomiten (Dolomiti di Sesto). Ta sporych rozmiarów grupa zajmuje pn.-wsch. róg obszaru Dolomitów, co za tym idzie - jest pierwszą, na którą się natykamy, wjeżdżając do Włoch z Austrii doliną Drawy.
Nazwa pochodzi od miejscowości Sexten (Sesto). Niektórzy wydzielają z Sextener Dolomiten grupę Cadini di Misurina na południu, a nawet malutką Monte Piana - najczęściej jednak wymienione obszary traktowane są łącznie. Na rozległym plateau Monte Piana ustalił się front w czasie I Wojny Światowej, czego liczne świadectwa pozostały do dziś.
Najwyższym szczytem całej grupy jest Dreischusterspitze, 3152m (Cima di Tre Scarperi) - Szczyt Trzech Szewców. Ciekawostką jest większe niż gdzie indziej nagromadzenie szczytów-zegarów, o nazwach w rodzaju Elfer (Jedenastka), Zwölfer (Dwunastka), których nazwy wiążą się z godziną, o której słońce zawisa nad nimi - oczywiście, patrząc z odpowiedniej wsi.
Tutaj też znajdują się, będące symbolem całych Dolomitów, Dreizinnenspitze (Tre Cime di Lavaredo) - Trzy Turnie. Tak naprawdę, jest ich więcej, ale trzy wyrastają wysoko.

Docieram na miejsce w godzinach popołudniowych.

Obrazek

Mam kilka godzin, więc zostawiam wóz na północ od jeziora Misurina i kieruję się na Monte Piana. Za mną turnie Cadini.

Obrazek

Tre Cime z profilu.

Obrazek

Widok z plateau na grupę Cristallo.

Obrazek

Pierwsze okopy.

Obrazek

Ponad Val Popena Bassa widoczna grupa Marmarole i Antelao.

Obrazek

Szlak prowadzi do okopów.

Obrazek

Antelao i Sorapis ze skraju urwiska.

Obrazek

Dolina Höhlenstein (Val di Landro) z jeziorem Dürrensee (Lago di Landro).

Obrazek

Jedna z licznych pamiątek na Monte Piana.

Obrazek

Czas zejść pod ziemię.

Obrazek

Obrazek

Teraz w dół Sentieri dei Pionieri.

Obrazek

Zakładam uprząż i wspinam się łatwą ferratką Hauptmann Bilgeri.

Obrazek

Łatwa, ale eksponowana.

Obrazek

Monte Cristallo.

Obrazek

Tre Cime z półprofilu.

Obrazek

Wjeżdżamy do tunelu kolejowego?

Obrazek

Jest nawet wagon.

Obrazek

Dobra, wyjeżdżam stąd.

Obrazek

Mam spory sentyment do tej fotki.

Obrazek

Sorapis jeszcze w słońcu, ale doliny już w cieniu - pora wracać.

Obrazek

Inne fotki z tego wyjazdu pod adresem http://wfs.freehost.pl/Dol04/Dol04.html

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 10.11.2009 18:48

Jestem. Chłonę. Wspominam.
Za oknem - leje.
Nic to ...

Pozdrawiam :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.11.2009 22:07

Witam!

Jestem i chłonę. Na wspomnienia może kiedyś też przyjdzie czas.
Natenczas wirtualna wędrówka musi wystarczyć.

Ten tunelik, to ze wspomnianych przez Ciebie czasów, gdy jedni kopali z góry, a drudzy z dołu żeby się wzajemnie wysadzić... czy też są tam jakieś bogactwa naturalne?
Zastanawia mnie też herb z orłem na zwieńczeniu...

Pozdrawiam
Interseal M.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2009 23:05

plavac napisał(a):Za oknem - leje.

U mnie tak samo. Tym bardziej przyjemnie powspominać, a i pomarzyć... :)

Interseal napisał(a):Ten tunelik, to ze wspomnianych przez Ciebie czasów, gdy jedni kopali z góry, a drudzy z dołu żeby się wzajemnie wysadzić... czy też są tam jakieś bogactwa naturalne?
Zastanawia mnie też herb z orłem na zwieńczeniu...

Niestety, nie zaspokoję całkowicie Twojej ciekawości - brak pełnej wiedzy. :oops:
Tunel zaopatrzeniowy o długości 270m, zbudowany i użytkowany przez austriackich Kaiserjaeger w latach 1915 - 1917. Z dołu towarowa kolejka linowa, dalej już te podziemne tory.

Problem jest z orłem. Austro-węgierski był dwugłowy. Jest tyrolski orzeł, owszem, ale patrzy w drugą stronę. W ogóle, prawie wszystkie orły gapią się w prawo, łącznie z naszym - białym (oby mi się nie oberwało za słowo "gapią" ;) ). Ze znanych mi, tylko Napoleoński sprawdzał, co jest z lewej strony.
Trzeba by poszukać, popytać herbowych ornitologów...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.11.2009 10:47

Franz napisał(a): Niestety, nie zaspokoję całkowicie Twojej ciekawości - brak pełnej wiedzy. :oops:


Kiedyś chyba usłyszę/przeczytam od Ciebie: Mariusz "Niemen'cz"... :wink:

Franz napisał(a):
oby mi się nie oberwało za słowo "gapią" ;) )
.

Nooo... w przeddzień "Święta Niepodległości" pojechałeś po bandzie z tym orłem... :wink:

Patrząc na te okopy, a raczej chyba okucia wybite w skałach przed stu laty, wieżyczki strażnicze gdzieś na szczytach, czytając Twój tekst o wysadzaniu całych turni... nie powiem nic oryginalnego, a tylko powtórzę, że brzydzę się wojną.

Jeszcze jedno. To opisywanie szczytów według ruchu słońca jest mocno lokalne. Ciekawe, czy nie powstaje przez to małe zamieszanie, gdy spotka się dwóch chętnych z różnych wiosek co chcą o górach pogadać... :)

Dzięki
Pozdrawiam,
Interseal M.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.11.2009 19:23

... na temat lat 1914 - 1918 znalazlem jeszcze taki link:

http://www.cortina.dolomiti.com/guerra/index.htm

pozdrawiam
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 11.11.2009 19:59

Franz napisał(a):Zapewne masz na myśli Croda del Becco (Seekofel). Tak wygląda jezioro ze szczytu:

[img]http://cro.pl/forum/album_pic.php?pic_id=3426[img]

Pozdrawiam,
Wojtek Franz


Dlaczego nie jestem zdziwiony???... :lol: :) :wink:
Wojtku, a jest taki szczyt w Dolomitach (ciekawy i znany) na którym jeszcze nie byłeś? :) :wink:

Wojtek no i coś Ty narobił...? :)
Zdecydowałem się tej zimy jechać w Dolomity i to nie na narty.
Może znajdzie sie jakiś wariat chętny na wspólne (i łagodne) poznawanie ich zimą?
Mam 1 miejsce w wozie...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.11.2009 09:27

Franz napisał(a):...Dobra, wyjeżdżam stąd.

Obrazek


Jeszcze tylko Bolka i Lolka brakuje ... :wink: :lol:

A teraz do rzeczy - sam nigdy (wiem co mówię) tam nie wlizę ale opis+te fotki to coś pięknego. Fajnie jest siedząc w ciepełku patrzeć na te krajobrazy.
Cieszę się, że tu Jesteś (i tam i tam i tam...)
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 12.11.2009 10:59

Zawstydzony powoływaniem się na Wikipedię (i słusznie ! ) postanowiłem sprawdzić u źródła.
Napisałem do redakcji ladyńskiej gazety i otrzymałem następującą odpowiedź :

The name "Marmolada / Marmolèda" means "petrified / versteinert", and
comes from ladin "màrmol / mèrmol" (marble); in the ladin of Fassa
Valley we have also the verb "enmarmolèr" (to petrify), documented in a
old folksong and tale related with this mountains (the legend of Conturina):

Son de sas e no me meve
son de crepa enmarmoleda
son na fia arbandoneda
e no sé per che rejon

I'm of stone and cannot move
I'm in rock petrified
I'm a doughter abandoned
I dont know the reason why

In this sense, it could also means "shining like marble".



Wojtku - miałeś rację :)
Swoją drogą , dla Królowej Dolomitów moja romantyczna dusza wolałaby przydomek "Lśniąca" niż " Skamieniała" - ale i w tym drugim kryje się jak widać mroczna romantyczna legenda :wink:

Tak więc marmur górą nad lodem :)

Załączam jeszcze otrzymany w liście link do słownika włosko-ladyńskiego http://blad.ladintal.it/applications/di ... /index.jsp

Może przyda się jeszcze kiedyś do rozwikłania lingwistycznych zagadek.
Pozdrawiam :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.11.2009 16:35

Interseal napisał(a):Kiedyś chyba usłyszę/przeczytam od Ciebie: Mariusz "Niemen'cz"... :wink:

Jesteś dociekliwy. :) Ja wiele spraw pomijam, a potem trzeba do tego wracać...

Interseal napisał(a):To opisywanie szczytów według ruchu słońca jest mocno lokalne. Ciekawe, czy nie powstaje przez to małe zamieszanie, gdy spotka się dwóch chętnych z różnych wiosek co chcą o górach pogadać... :)

Zwłaszcza, jak się umówią na konkretną godzinę. :lol:

mariusz-w napisał(a):na temat lat 1914 - 1918 znalazlem jeszcze taki link...

Tak, ten znam. Jest tam trochę informacji.

Fatamorgana napisał(a):Wojtku, a jest taki szczyt w Dolomitach (ciekawy i znany) na którym jeszcze nie byłeś?

:D Pojawia się problem, który szczyt nie jest znany albo ciekawy. ;)
Jest jeszcze kilka szczytów, na których nie byłem, a chciałbym być. Na pewno jest na liście Antelao, z którego cofnąłem się kiedyś około 300m pod wierzchołkiem, kiedy padający deszcz zamieniał się w opad śniegu. Wtedy mi zależało, by się wydostać cało z pułapki, jaką w taką pogodę stanowią strome płyty z niewielką ilością lepszych stopni.

JacYamaha napisał(a):sam nigdy (wiem co mówię) tam nie wlizę ale opis+te fotki to coś pięknego.

Ja tam wlazłem łatwą ferratką, ale wylazłem już normalnie, więc i dojść z drugiej strony można bez problemu. Taki spacer w sam raz na pogodne popołudnie. :)

plavac napisał(a):postanowiłem sprawdzić u źródła.

(Ja tam wolę marmur od lodu. :lol: )

Jeśli kiedyś nie będę wiedział, jak rozwikłać jakąś zagadkę, zwrócę się o pomoc do Ciebie - rozbroiłeś mnie z tą ladyńską gazetą! You are great!

Z tym słownikiem ladyńskim to fajnie, ale zostajemy potem z językiem włoskim. ;) Co roku odczuwam dyskomfort z powodu nieznajomości włoskiego. Wprawdzie zdarzało mi się prowadzić rozmowy z Włochami nie znającymi innych języków, a nawet robiłem za tłumacza między Niemcami a Włochami - ale to tylko przez podobieństwa do innych języków romańskich. Musiałbym kiedyś się wziąć i za ten język. Tylko - kiedy?.. ;)

A wiesz, że włoska wikipedia - powołując się na ladyński - wywodzi to lśnienie od lodowca? 8O Tiaaa.. zależy, co kogo bardziej olśniło. :idea: :wink:

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.11.2009 17:02

Franz napisał(a):Z tym słownikiem ladyńskim to fajnie, ale zostajemy potem z językiem włoskim. ;)

Ha! Nie jest wcale tak źle! Jest również niemiecki. :)

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 13.11.2009 23:05

Franz napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Wojtku, a jest taki szczyt w Dolomitach (ciekawy i znany) na którym jeszcze nie byłeś?

:D Pojawia się problem, który szczyt nie jest znany albo ciekawy. ;)
Jest jeszcze kilka szczytów, na których nie byłem, a chciałbym być. Na pewno jest na liście Antelao, z którego cofnąłem się kiedyś około 300m pod wierzchołkiem...


A Sorapiss- ten mało dostępny i kruchy gigant?
Monte Pelmo?
Tak w ogóle, w grupie Pala zaliczyłeś klasyki czy skończyło się na Stella Alpina? Bardzo chciałbym ponownie zobaczyć Val d' Angheraz i przejść ów niezwykły oraz dziki Boral Besausega (pewnie wiesz o czym mowa).

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Dolomity - skalne twierdze - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone