Dolomity - skalne twierdze

Kiedy docieram do samochodu, łapię za piwko. Nie łapczywie, jak to mam w zwyczaju, nie - piję powoli, bo nie mam sił, by szybko przełykać. Ale złocisty trunek błyskawicznie stawia mnie do pionu. Zrzucam plecak, przebieram buty i zjeżdżam w dół.
W Agordo pstrykam pożegnalną fotkę w kierunku Monte Agner - pod światło, ale ciekawie wygląda - potem za Alleghe chwytam obiektywem czerwoną o zachodzie słońca Civettę i podjeżdżam na Passo Fedaia. Tu dzisiaj zanocuję, jako że jutro mam w planach ponowne odwiedziny Królowej Dolomitów.

Franz napisał(a): Tu dzisiaj zanocuję,...

Piękne widoki na dobranoc

pzdr

Franz napisał(a):... potem za Alleghe chwytam obiektywem czerwoną o zachodzie słońca Civettę

Piękna ci ona ... szczególnie od tej strony i o tej porze dnia.

pozdrawiam.

longtom napisał(a):Piękne widoki na dobranoc

mariusz-w napisał(a):Piękna ci ona ... szczególnie od tej strony i o tej porze dnia.

Piękne zakończenie wspaniałego dnia.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zapomniałem zupełnie o zwyczaju wskazywania na mapce odwiedzanej kolejnej grupy górskiej Dolomitów. Zatem, gwoli uzupełnienia - Pale di San Martino, gdzie zakończyłem właśnie poprzednią trasę, znajduje się w środku, u dołu mapki zamieszczonej tutaj, zaś dzień, który się teraz zacznie, spędzę w grupie Marmolady, na mapce tuż powyżej Pale.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dzień ósmy

Wstaję krótko przed wschodem słońca. Jest zimno, a ja czuję w sobie dwa poprzednie dni, więc jakoś ciężko mi się zbiera. Ścielę samochód, który zostanie tu na Passo Fedaia - jeszcze w tej chwili nie wiem, jak do niego wrócę, ale zakładam, że autostopem - i wyruszam trawersem pod północnymi stokami Marmolady.

Warto wstać dla takich pięknych widoków

marko350 napisał(a):Warto wstać dla takich pięknych widoków

Kto rano wstaje...

... ten cały dzień chodzi niewyspany.

Pozdrawiam,
Wojtek

Na coraz bardziej błękitnym niebie jeszcze świeci jasno księżyc, ale skały szybko przybierają czerwony kolor i oto sponad grani wschodzi słońce.

Moje plany na dziś, to piękna i ciekawa ferrata Eterna na Punta Serauta w masywie Marmolady.

Franz napisał(a):
Wstaję krótko przed wschodem słońca. Jest zimno, a ja czuję w sobie dwa poprzednie dni...

Lubię tą poranną rześkość unoszącą się w powietrzu...I te pierwsze promienia słońca zataczające się wśród skał...Dające nadzieję na kolejny piękny dzień w górach... A taki też u Ciebie się zapowiada.
Miło wyruszyć na szlak o tak wczesnej porze i z uśmiechem na twarzy patrzyć jak wszystko budzi się do życia...
Piękne ferraty Wojtku przedstawiasz. Naprawdę piękne... Chociaż się nie odzywam, to jestem każdego dnia z Tobą na szlaku i z utęsknieniem wyczekuje lata...Mam nadzieję, że w tym roku po raz trzeci uda mi się odwiedzić Dolomity, dotknąć alpejskiej skały, rozkoszując się przejściem kolejnych ferrat...

Pozdrawiam,
Paweł.

Franz napisał(a):Moje plany na dziś, to piękna i ciekawa ferrata Eterna na Punta Serauta w masywie Marmolady

W sam raz coś lżejszego po dwóch trudniejszych dniach...



Niech Cię chudy Mojżesz, Wojtku!

Nie masz pożyczyć takiego przełącznika? Przydałby mi się...
Pozdrawiam!
Piotrek

blackmore2k3 napisał(a):Lubię tą poranną rześkość unoszącą się w powietrzu...I te pierwsze promienia słońca zataczające się wśród skał...Dające nadzieję na kolejny piękny dzień w górach... A taki też u Ciebie się zapowiada.

A przy tym jaki ekscytujący.

plavac napisał(a):W sam raz coś lżejszego po dwóch trudniejszych dniach...

Musiałem wziąć coś łatwiejszego.

Pozdrawiam,
Wojtek

Kwadrans po siódmej docieram do początku ferraty i... ?! Co jest??...

Franz napisał(a):Kwadrans po siódmej docieram do początku ferraty i... ?! Co jest??...

... ja zajrzałem tutaj 3 kwadranse po siódmej ... i też się zdziwiłem !

Ciekawe co będzie dalej ?

pozdrawiam.