Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **mariusz-w** » 05.10.2012 16:05

Franz napisał(a):Ale przyznasz, że
longtom napisał(a):Tym razem pogoda lepsza.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przyznam

... "przecie wiem" ... podglądałem ! :wink:

Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 05.10.2012 17:07

mariusz-w napisał(a):Przyznam ... "przecie wiem" ... podglądałem !

Widok z białej pościeli... :-?

Tiaa... jednak wolę ten mój punkt widzenia.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 05.10.2012 17:19

Franz napisał(a):Tiaa... jednak wolę ten mój punkt widzenia.

Ja też ! .......... :evil:

napisał(a) **Franz** » 06.10.2012 12:14

mariusz-w napisał(a):Ja też ! ..........

Nie trzeba było nogi do świstaczej nory wciskać.

Dobrze, że zdążyłeś wcześniej przez kilka dni zawrzeć bliższy kontakt z naturą.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 08.10.2012 22:49

Pogody się nie wybiera. Świstaczej dziury też nie ...

Wróciłem wczoraj z wojaży z Żoną - wracając z Południa nie mogłem nie zahaczyć o Dolomity

Poodychaliśmy górskim powietrzem na asfaltowej dróżce powyżej Pozzale ( na szlaku do Rifugio Antelao ! ) , potem zauroczył nas widok z Passo Monte Croce - theatrum chmur na Croda Rosa di Sesto i wgląd w Val Fiscalina o zachodzie słońca ...

A jak wróciłem już do Krakowa, to na nierównym krawężniku odnowiłem wczoraj kontuzję kostki ... :evil:

I czy człowiek może się nie złościć, że nie w świstaczej dziurze

Przynajmniej byłoby czym się poszczycić :wink:

Uzależniłem się. Przywiozłem mapę Tabacco nr 10

Jest motywacja do kolejnego wygojenia kostki

Pozdrawiam.

napisał(a) **kaszubskiexpress** » 09.10.2012 09:53

plavac napisał(a):Poodychaliśmy górskim powietrzem na asfaltowej dróżce powyżej Pozzale ( na szlaku do Rifugio Antelao ! ) , potem zauroczył nas widok z Passo Monte Croce - theatrum chmur na Croda Rosa di Sesto i wgląd w Val Fiscalina o zachodzie słońca ...

A zdjęcie zrobiłeś ? :wink:

Myślę, że Wojtek nie obraziłby się za wklejenie kilku tutaj, mam nadzieję :wink:

napisał(a) **mariusz-w** » 09.10.2012 20:30

plavac napisał(a):Wróciłem wczoraj z wojaży z Żoną - wracając z Południa nie mogłem nie zahaczyć o Dolomity
Poodychaliśmy górskim powietrzem ...

To pięknie ! ... ale jestem przekonany, że i główny cel podróży dostarczył wiele radości !

"Straszniem" ciekaw wrażeń !

plavac napisał(a):A jak wróciłem już do Krakowa, to na nierównym krawężniku odnowiłem wczoraj kontuzję kostki ...

Ożeż ! ... to już gorzej

... mam nadzieję, że niegroźnie !

kaszubskiexpress napisał(a):Myślę, że Wojtek nie obraziłby się za wklejenie kilku tutaj, mam nadzieję

Na pewno nie będzie teraz protestował !

... właśnie wizytuje BiH i Czarnogórę, więc tu w najbliższym czasie nie zajrzy !

Pozdrawiam.

napisał(a) **plavac** » 09.10.2012 22:41

mariusz-w napisał(a):Wojtek ... właśnie wizytuje BiH i Czarnogórę, więc tu w najbliższym czasie nie zajrzy !

Cóż więcej powiedzieć, zagryzając paznokcie z zazdrości :lol:

Ale chłopaki nie płaczą :wink:

.

Wojtek już dawno temu zgodził się na dolomitowe wrzutki, co z chęcią wykorzystuję, starając się nie naprzykrzać

Panowie - poniżej 2 panoramy zrobione z przysiółka Pozzale ( nad Pieve di Cadore ) w kierunku północnym. Nie wiem, co jest na tych zdjęciach, to był nasz pierwszy pobyt w tych okolicach, przypuszczam , że fragment Dolomiti di Sesto. Zdjęcia były robione w kiepskich warunkach ( duża wilgotność, dzień wcześniej padało ). Pierwsze jest "saute", drugie, zbliżeniowe, podciągnięte w Irfanie.

Zrobiliśmy sobie mały spacer właśnie w tym miejscu, chociaż planowałem dłuższy, godzinny, z passo Monte Croce w kierunku Pian della Biscia. Ale zanosiło się na burzę, a co najmniej na deszcz, więc trzeba było zmienić plany. Chmury na przełęczy chętnie pokażę - muszę się tylko nieco "ogarnąć" po powrocie. Kostka owinięta bandażem nie ułatwia tego, ale nie jest tak źle jak myślałem. Do pracy kuśtykam

A jak Twoja noga, Mariuszu ? Chodziliśmy Waszymi ścieżkami - z pewnością to "odczuliście" :wink:

Wrażeń moc- nie mogło być inaczej .

Pozdrawiam

napisał(a) **mariusz-w** » 11.10.2012 18:58

plavac napisał(a): Chodziliśmy Waszymi ścieżkami - z pewnością to "odczuliście"

Oj tak, oj tak !

Reszta w mailu ! ... aby nie zaśmiecać.

napisał(a) **Franz** » 16.10.2012 10:54

plavac napisał(a):Chmury na przełęczy chętnie pokażę - muszę się tylko nieco "ogarnąć" po powrocie. Kostka owinięta bandażem nie ułatwia tego, ale nie jest tak źle jak myślałem. Do pracy kuśtykam

Cóż, to też niezbyt dobra nowina. Ta o kuśtykaniu.
Niemniej, minął już tydzień. Jeszcze się ogarniasz?

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 16.10.2012 11:23

Franz napisał(a):Niemniej, minął już tydzień. Jeszcze się ogarniasz?

No właśnie Mariusz wszędzie zniknął :/

Jak na kogoś, kto ma od metra czasu siedząc w domu, to mało się ostatnio udziela.
Niepokojące

napisał(a) **Franz** » 16.10.2012 11:33

weldon napisał(a):No właśnie Mariusz wszędzie zniknął :/

Jak na kogoś, kto ma od metra czasu siedząc w domu, to mało się ostatnio udziela.
Niepokojące

Właściwie, to ja do Twojego imiennika to kierowałem.
Dopiero co wróciłem i jeszcze nie zdążyłem się w całości zorientować. Obecności, nieobecności usprawiedliwione, itd...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 16.10.2012 13:52

Piotrze, nie daje mi spokoju spotkana w Julijskich trójka Krakowiaków. Przypomnę się z tamtym pytaniem.

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Kolega odpuścił w tym roku z powodu deszczu.
Tak mi przyszło na myśl... Czy ci Twoi koledzy nie pojechali potem przypadkiem w Alpy Julijskie? Bo spotkałem trójkę Krakusów, którzy mówili o przymiarce do Antelao.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 16.10.2012 14:24

weldon napisał(a):No właśnie Mariusz wszędzie zniknął :/

Jak na kogoś, kto ma od metra czasu siedząc w domu, to mało się ostatnio udziela.
Niepokojące

Jestem, jestem ...
Z tym "od metra" czasu to niby prawda, ale gorzej z humorem.

To "uziemienie" mi nie służy, dopadł mnie jakiś kryzys ... ale "się zbiorę" !

Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 16.10.2012 16:31

mariusz-w napisał(a):Jestem, jestem ...
Z tym "od metra" czasu to niby prawda, ale gorzej z humorem.
To "uziemienie" mi nie służy, dopadł mnie jakiś kryzys ... ale "się zbiorę" !

Wiesz, jak najlepiej przezwyciężyć kryzys?
Zacznij wspomnienia z Dolomitów. :papa:

Pozdrawiam,
Wojtek