Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Do Sarajewa ze Śląska

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015
Do Sarajewa ze Śląska

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 11.04.2015 23:12

Hejże wszystkim,

Na początku wyrażam nadzieję, że Janusz mnie nie ukarze za ten post ;)

Po przeczytaniu setek postów na temat jazdy przez BiH do CRO oraz innych około-powiązanych wątków oraz bazując na skromnym, acz własnym doświadczeniu (z perspektywy pasażera-autostopowicza) myslę nad trasą do CRO w tym roku.

Rzecz w tym, że postanowiłem pokazać żonie (a i przy okazji sam zobaczyć ;) ) Sarajewo, spędzając tam dzień czy dwa (do tej pory widziałem Mostar i Banja Lukę). Gdyby to miała być trasa bezpośrednio na riwierę, to nie miałbym większych wątpliwości, ale że nie jest, to chciałem prosić Was o uwagi i komentarze - wiem, że wielu z Was zjadło zęby na podróżach po Bałkanach i jesteście skarbnicą wiedzy.

Wybrałem trasę:
A1 w Polsce, potem przez Cieszyn i kawałek Czech do Żyliny, tam autostrada aż do samej Rajki, by wbić na 86 na Węgrzech i dojechać aż do Lendavy (H - SLO). Potem już Chorwacja, autostradą A4 pod Zagrzeb, następnie A3 przez Slawonię aż do zjazdu na Samac w BiH i Doboj oraz Zenicę do Sarajewa.

Przy okazji: Sarajewo to duże miasto, jeśli ktoś z Was się po nim poruszał samochodem szukając noclegu (a w Waszych relacjach widziałem, że tak), to z jakich metod nawigacji korzystaliście?

Dziękuję z góry za komentarze i wszelkie sugestie :)

Jako ze nie mogę jeszcze załączać linków, wklejam screena z mapy.
Załączniki:
trasa.jpg
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 11.04.2015 23:27

Jeździłem do Sarajeva przez Węgry - szczególnie polecam pustą trasę z Budapesztu na południe.
Niestety, dla mnie osobiście Sarajevo to największe rozczarowanie na Bałkanach. Też myślałem o 2 dniach a skończyło się na 2 godzinach :(
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 13.04.2015 09:28

Torac, dzięki bardzo za odpowiedź.

Mógłbyś rozwinąć, czemu Sarajewo Cię rozczarowało? Zaintrygowałeś mnie...
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 13.04.2015 09:55

Centralny punkt Sarajeva to Baščaršija - nuda otoczona komerchą. Ratusz- słabiutki archtektonicznie
Jeśli kogoś nie kręci martyrologia wojenna to moim zdaniem będzie się nudził.
W knajpach czekają na leszczy z zagranicy, żeby ich porządnie oskubać.
Biega sporo jakiś żebrzących, ale romskich dzieciaków.
Mostar mnie urzekł, Skopje zaskoczyło, Sarajevo rozczarowało.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 13.04.2015 10:14

coś w tym jest, co pisze Torac - jak dla mnie Bascarsija wyglądała nieco sztucznie i odpicowanie (może to efekt, że byłem kilka dni wcześniej w takiej samej dzielnicy w Skopje). W knajpie mnie nie oskubali, ale w niektórych było widać, że nie bardzo im się chce, bo w końcu klientów i tak masa. Tylko żebrzących żebraków nie widziałem.

Co do trasy to ja bym też polecał autostradę na Pecz z Budapesztu - najczęściej jest puściutka.

W Sarajewie radziłbym też uważać na policję, zdarza się, że szukają jeleni - a turysta częściej popełnia jakieś wykroczenie, nie znając terenu.
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 13.04.2015 10:44

Ja Ci z całego serca polecam Sarajewo,choć faktycznie zdania są podzielone ,więcej zdarzyło mi się czytać jednak tych pozytywnych .Nam bardzo się podobało miasto ,mielismy niestety mało czasu ,tylko trochę wieczoru i następny dzień chwilę,stanowczo za krótko dla nas .Nie traktowaliśmy Sarajewa jako klimatycznego miasteczka do spacerów, bardziej kameralnie jest faktycznie w Mostarze.Sarajewo ma specyficzny klimat,kto interesuje się tematem wojny na Bałkanach i oblężeniem tego miasta, to poczuje ten klimat. Ja opisuję swoje odczucia i sprawę związaną z parkowaniem i noclegiem tu
Jeśli się zdecydujesz pojechać ,warto odwiedzić Tunel Nadziei ,oraz zobaczyć miasto np z Žuta Tabija,mnie się nie udało dotrzeć do tych dwu miejsc ,czego bardzo żałuję,ale wrócę tam jeszcze na pewno .
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 13.04.2015 12:40

Dzięki wszystkim za opinię.

Ja Sarajewo chciałem obejrzeć właśnie dla Bascarsiji. Tę w Skopje widziałem na zdjęciach i faktycznie wydała mi się bardziej autentyczna... W Mostarze byłem, miasto mnie urzekło - niestety nie miałem zbyt wiele czasu na zwiedzanie. Generalnie w Bałkanach pociąga mnie ten "osmański" duch, w Bośni odczuwalny szczególnie, bo to przecież taki mały orient.

Tematyka wojny i relacji chorwacko-serbsko-muzułmańskich również mnie interesują - płynnie mówię po serbsku/chorwacku/bośniacku, niepotrzebne skreślić :)

Trochę skorygowaliście mój sposób myślenia o Sarajewie, przyznaję.
Pudelek, wydaje mi się, że kiedyś w necie widziałem Twój album na Picasie po Sarajewie, chyba tam pisałeś o tym, że w Macedonii pod względem "podejścia do klienta" podobało Wam się bardziej.


Jeśli już sobie rozmawiamy, co byście proponowali, gdyby Sarajewo wykluczyć na rzecz Mostaru (z okolicznymi atrakcjami w Pocitelju i Blagaju)? Jechać przez całą Bośnię, czy wygodniej najpierw do Chorwacji i zrobić sobie potem z riwiery wycieczkę/ wycieczki?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 13.04.2015 12:48

North Slav napisał(a):Tematyka wojny i relacji chorwacko-serbsko-muzułmańskich również mnie interesują - płynnie mówię po serbsku/chorwacku/bośniacku, niepotrzebne skreślić :)

To polecam to >>> sladami-wojen-od-vukovaru-po-srebrenice-t42668.html jeśli nie czytałeś.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 13.04.2015 13:24

North Slav napisał(a):Pudelek, wydaje mi się, że kiedyś w necie widziałem Twój album na Picasie po Sarajewie, chyba tam pisałeś o tym, że w Macedonii pod względem "podejścia do klienta" podobało Wam się bardziej.


pisałem :) wiesz, Skopje jest ciągle mało popularne wśród turystów, zwłaszcza tych z grubym portfelem. Macedończycy (i Albańczycy) nie są więc rozpuszczeni jak Bośniacy, klient nadal jest ważny, a nie tylko chodzącą kasą. W Sarajewie turystów jest cała masa - może nie jak w Chorwacji, ale jednak. To widać i czuć.

Nie mniej i tak uważam że miasto jest warte zwiedzenia i absolutnie bym z niego nie rezygnował - połączenie architektury osmańskiej, austro-węgierskiej i jugosłowiańskiej tworzy ciekawą mieszankę. Do tego świeża historia widoczna na każdym kroku - na pewno dzień lub dwa warto mu poświęcić, aby nieśpiesznie pokręcić się po ulicach.
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 13.04.2015 13:38

Janusz Bajcer napisał(a):
North Slav napisał(a):Tematyka wojny i relacji chorwacko-serbsko-muzułmańskich również mnie interesują - płynnie mówię po serbsku/chorwacku/bośniacku, niepotrzebne skreślić :)

To polecam to >>> sladami-wojen-od-vukovaru-po-srebrenice-t42668.html jeśli nie czytałeś.


Czytałem, czytałem ;) I podobało mi się.

Macedończycy (i Albańczycy) nie są więc rozpuszczeni jak Bośniacy


Pudelek, nigdy bym nie pomyślał, że można nazwać Bośniaków rozpuszczonymi :D Jak na kraj z 50% bezrobociem wśród młodych to naprawdę egzotyczne określenie, ale z drugiej strony samo turystyczne centrum Sarajewa... cóż, wierzę, że ceny mogą być faktycznie wywindowane.

Orientujecie się, czy na Mostarskiej starówce można kupić jakieś ''orientalia'', jak dżezwę do kawy?
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 13.04.2015 13:59

North Slav napisał(a):
Pudelek, nigdy bym nie pomyślał, że można nazwać Bośniaków rozpuszczonymi :D Jak na kraj z 50% bezrobociem wśród młodych to naprawdę egzotyczne określenie

nawet w kraju z takim bezrobociem ludzie potrafią być rozpuszczeni, ponieważ wiedzą, że jak zleją jednego klienta w knajpie to za chwilę pojawi się następny

cóż, wierzę, że ceny mogą być faktycznie wywindowane.

cen już nie pamiętam, jednak w 2012 roku nie były jakieś zabójcze, gdy się dobrze poszukało, bardziej chodziło o podejście obsługi. Np. raz dostaliśmy coś "z grilla" zimne - w takiej Macedonii, Albanii czy nawet Serbii raczej nie do pomyślenia...
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 13.04.2015 14:34

North Slav napisał(a):Orientujecie się, czy na Mostarskiej starówce można kupić jakieś ''orientalia'', jak dżezwę do kawy?

Oczywiście,jest tego cała masa .Możesz też nabyć rachatłukum i wiele innych rzeczy,aby kawka smakowała wybornie :)
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 13.04.2015 17:09

Moim zdaniem grzechem byłoby nie zajrzeć do Sarajewa, przejeżdżając przez Bośnię. Nie jest to może miasto w oczywisty sposób piękne, ale na pewno ciekawe. Inne niż miasta na Bałkanach, już za Tity bogate i - jak na tamte czasy - kosmopolityczne. Mnie najbardziej podoba się jego zróżnicowanie. Na stosunkowo niewielkim obszarze mamy stare meczety, budynki poaustriackie, komunistyczne bloki, wzgórza usiane domkami.

Żebraków nie spotkałem, miałem też szczęście trafiać wyłącznie na ludzi otwartych i miłych.

Jeśli interesuje Cię temat ostatniej wojny, polecam świetną książkę: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/192705/w ... kiej-ulicy

A na deser parę filmowych ujęć:

Pozdrawiam!

PS Jechałem przez Budapeszt i Osijek.
andeo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2113
Dołączył(a): 31.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) andeo » 13.04.2015 17:36

Dostałam tę ksiązkę pod choinkę,jeszcze nie przeczytałam,ale zapowiada się ciekawie :)
Również z żadnymi żebrakami się nie spotkaliśmy w Sarajewie,sami mili ludzie.
krzysiek bb
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 117
Dołączył(a): 23.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzysiek bb » 13.04.2015 20:04

Sarajevo to dla mnie miasto magiczne, symbol tego co było kiedyś. Orient w sercu Europy, mimo tego, że poranione i zmienione urzeka cały czas. A burek w Sarajevie i kawa tam wypita pozostaje na długo. Piszę tak mimo tego, że okradziono nam tam samochód i perturbacje z policją to dłuuuga historia.
Szkoda, że nie miałem okazji być tam przed wojną.
Jeżeli chodzi o Skopje to cieszę się, że byłem tam przed zalewem megalomanii architektonicznej, która centrum zmieniła w symbol kiczu.
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone