do Cro z 9-miesięcznym dzieckiem

darius napisał(a):

a ja mam pytanie, bo usłyszałem dzis, że ludzie wyrabiaja maluchom dowód tymczasowy zamiast paszportu i z nim podrózują...??

Ale po co ?
Wyrób dziecku paszport za 30 zł na 5 lat i problem z głowy.
Pozdrawiam

no w sumie racja, ale dzis mi namieszali że dowód na dłużej itp, itd - zrobiłem dziecku juz zdjęcie paszportowe i umeczyłem sie przy tym ponad godzine buźki nie ma zamkniętej ale ponoć do lat 5 odstępstwa są dozwolone, jutro się okaże czy przyjmą...??

Ja już złożyłem wniosek o paszport, musisz pamietać,że przy składaniu wniosku muszą my obydwoje rodzice i dziecko

wlasnie zlozylem... i zdjecie własnoręcznie wykonane przyjęli...

Autor wątku a raczej jego żona chyba nie powinieni mieć już zadnych wątpliwości. Jechać i jakiekolwiek ryzyko ograniczyć do minimum (ubezpieczenia, lekarstwa, kremy, jedzonko ) i w drogę!
My też jedziemy z dziećmi (16 miesięcy i 4,5 lat). A w 2006 byliśmy z 2,5 letnim dzieckiem, które znioslo podróż bez jakich kolwiek problemów!

my wyjeżdzamy dzis o 20-tej i mam totalny metlik którędy jechac. Zależy nam na jak najszybszym dotarciu bo jak się mały (a jest potwornie żywy) obudzi to moze byc nie wesoło... Chyba ruszym przez Chyżne i Budapest...??

pszcie jak najwięcej -ten temat bedzie w moim przypadku bardzo aktualny w przyszłym roku

Niech kolega Bodzioch się wypowie którą trasą jechał i ile czasu

My jedziemy 15 września w okolice Orebicza a mianowicie do Borje (7 km przed Orebiczem). Mała ma teraz 8 miesięcy.
Z ciekawością przeczytałam ten wątek. Wątpliwości małe miałam, wiadomo jak to matka, ale już nie mam. Pojedziemy na noc, wyjedziemy z Poznania pewnie koło 16:00, powinno być dobrze. Mała głównie śpi w samochodzie, ma już nowy fotelik, powinna być zadowolona....taką mam przynajmniej nadzieję.

nasza starsza (9lat) podróżuje z nami od urodzenia na długich trasach przeważnie w Niemczech.znosi to idealnie.w tym roku 1 sierpnia jedziemy z drugą córeczką (9 miesięcy obecnie).trasa na Baśkę (KRK).właśnie obmyślamy jak urozmaicić im drogę.co prawda cała trasa w nocy i po autostradach tylko więc myślę,że damy radę.oczywiści dvd w zagłówkach i inne atrakcje pod czytane w postach.zanim jednak tam dotrzemy to sprawdzimy to nasze bobo na trasach nad morze północne i bałtyckie-lekko powyżej 500km.więc się okaże jaki to typ te nasz bobo podróżnika.póki co nie daje rady 30 km.
pozdrawiam.

Bodzioch Marek napisał(a):my wyjeżdzamy dzis o 20-tej

Znaczy Vidimo se za par dana?

Dziś właśnie Jurasy u nas plażują I ochrzciły nowoposadzone palmy - ta największa (a która to?) ma na imię "Juras"

Trasa zeszłoroczna była super, Mała głównie spała (miała wówczas 9 miesięcy), niosła tą podróż chyba lepiej niż my
Ten rok pewnie będzie już cięższy i pewnie zrobimy trasę na dwa razy. Zobaczymy jak będzie.

dziecko w podróży 9 miesięczne a 16miesieczne do2 lat to inna para kaloszy...

My mamy dylemat, czy jechać z 4 miesięczną córeczką czy nie.....
Jeśli wyjazd dojdzie do skutku to wyruszamy w pierwszej połowie września z południa Polski w okolice Makarskiej, jazda oczywiście w nocy.

Bardzo chcielibyśmy pokazać małej miejsce jej poczęcia ale nadal się wahamy

Może ktoś ma doświadczenie, ogólnie mała dobrze znosi podróż bo już dwa razy oddaliliśmy się od domu o około 500km do rodzinki.

Jeżeli mogę doradzić to jedź. My w tym samym czasie jedziemy z 5-cio miesięczną córką. Na początku tęż się zastanawialiśmy czy jechać czy nie, ale jednak nie ma sensu rezygnować z wakacji. Wiadomo, obowiązkowo przerwy na wyprostowanie po jeździe w foteliku i karmienie

my byliśmy z dwumiesięcznym i lepiej zniosło niż w tym roku, postoje na cyca lub mama się poświęcała przeginając się przez fotelik