Dlaczego camping

baunty napisał(a): przeczytaj wątek od początku, jak na koniec czytania wciąż nie będziesz wiedział - to daj se spokój, nie zrozumiesz.

dobre

bluesman napisał(a):

baunty napisał(a):w ramach wyjaśnienia: wypoczynek na campingu to nie jest to samo co wyjazd "pod namiot", to jest inna forma wypoczynku.

Bądź tak miły i wyjasnij mi tą różnicę ?

Jak dla mnie akurat nie ma różnicy. Jeździłam w PL pod namiot i tez było fajnie, choć zdecydowanie inne warunki, mimo, że ja do CRO jeżdżę na mały kemping. a nie na jakieś wypasione z atrakcjami.
W CRO nie trzeba farelki w nocy używać

Farelki jak farelki ale bez klimatyzatora też spokojnie można wytrzymać.
W zeszłym roku byliśmy po raz pierwszy w Cro i trochę się martwiłem, że się potopimy we własnym sosie a tu miłe zaskoczenie.

Swoją drogą to mogli byśmy zrobić ankietę wśród forumowiczów odnośnie wyjazdu na camping.
Chodzi o rodzaj naszego stałego zamieszkania czy domek czy blok.
Może jest w tym jakaś zależność , ze np. osoby mieszkające w domach wybierają camping jako namiastkę domu z ogródkiem a mieszkańcy bloku wolą apartamenty z sąsiadami.
Być może ideologia wymyślona na potrzebę chwili a może coś w tym jest.

ita napisał(a):

bluesman napisał(a):

baunty napisał(a):w ramach wyjaśnienia: wypoczynek na campingu to nie jest to samo co wyjazd "pod namiot", to jest inna forma wypoczynku.

Bądź tak miły i wyjasnij mi tą różnicę ?

Jak dla mnie akurat nie ma różnicy. Jeździłam w PL pod namiot i tez było fajnie, choć zdecydowanie inne warunki, mimo, że ja do CRO jeżdżę na mały kemping. a nie na jakieś wypasione z atrakcjami.
W CRO nie trzeba farelki w nocy używać

Dla mnie też ale może czegoś nie wiem

fiechu napisał(a): apartamenty z sąsiadami.

Na kempingu także są sąsiedzi...

Ale to "inny" sąsiad nie zza ściany ale z parceli.

Poza tym nie o sąsiada akurat chodziło w tej wypowiedzi.

bluesman napisał(a):

baunty napisał(a):w ramach wyjaśnienia: wypoczynek na campingu to nie jest to samo co wyjazd "pod namiot", to jest inna forma wypoczynku.

Bądź tak miły i wyjasnij mi tą różnicę ?

Być może nieprecyzyjnie się wyraziłem.


Tak w wielkim skrócie:
Lubię wypoczywać na kampingu (powody w wątku) i akurat ja korzystam na nim z namiotu- ale są też przyczepy , campery i domki do wynajęcia.

Można lubić wypoczywać na campingach a nie przepadać za namiotami, znam takich ludzi- ciągają przyczepę a pod namiot nie chcą jechać.

Ot i taka to różnica- można lubić wypoczywać na campie a nie lubić namiotów.
Generalnie chodzi o formę wypoczynku, a czy śpimy w namiocie, przyczepie lub wynajętym domku- to już inna kwestia, każdy wybiera w miarę upodobań i możliwości.

Niestety w Polsce campingi bardzo często kojarzą się tylko z namiotami - patrz pytanie w cytacie

Thx za obszerne wyjaśnienie załapałem o co Ci chodziło

bluesman napisał(a):Thx za obszerne wyjaśnienie załapałem o co Ci chodziło

Sorry za małe dokuczanie w ostatnim zdaniu- nie mogłem się powstrzymać

Dwa razy byłam w apartamentach, dwa razy pod namiotem. Piąty raz jadę pod namiot - zdecydowanie ta forma bardziej mi odpowiada. 2014r-Camp Vrila, Trpanj ( chyba, że wygra opcja Francji - Lazurowe Wybrzeże), ale najprawdopodobniej będzie w tym roku jeszcze raz ukochana CRO!( z małym przerywnikiem nad Balatonem, co tez bardzo mi sie podoba!!!!).

baunty napisał(a):

bluesman napisał(a):Thx za obszerne wyjaśnienie załapałem o co Ci chodziło

Sorry za małe dokuczanie w ostatnim zdaniu- nie mogłem się powstrzymać

Mam w sobie coś z Hipopotama

fiechu napisał(a):Swoją drogą to mogli byśmy zrobić ankietę wśród forumowiczów odnośnie wyjazdu na camping.
Chodzi o rodzaj naszego stałego zamieszkania czy domek czy blok.
Może jest w tym jakaś zależność , ze np. osoby mieszkające w domach wybierają camping jako namiastkę domu z ogródkiem a mieszkańcy bloku wolą apartamenty z sąsiadami.
Być może ideologia wymyślona na potrzebę chwili a może coś w tym jest.

Bardzo fajny pomysł.
Wydaje mi się, że wyniki mogły by odzwierciedlać Twoją tezę.
I może nie chodzi tu o sąsiadów, bo każdy ich ma, ale o przyzwyczajenia co do zagospodarowania
własnej "przestrzeni życiowej".

Pozdrawiam
ZBYSZEK

fiechu napisał(a):Swoją drogą to mogli byśmy zrobić ankietę wśród forumowiczów odnośnie wyjazdu na camping.
Chodzi o rodzaj naszego stałego zamieszkania czy domek czy blok.
Może jest w tym jakaś zależność , ze np. osoby mieszkające w domach wybierają camping jako namiastkę domu z ogródkiem a mieszkańcy bloku wolą apartamenty z sąsiadami.
Być może ideologia wymyślona na potrzebę chwili a może coś w tym jest.

Moim zdaniem na to, jakie wakacje wybieramy jako rodzina, największy wpływ ma żona, a nie to, gdzie mieszkamy )))))

Jeżeli nigdy nie była pod namiotem, to zazwyczaj taka rodzina ląduje w hotelu lub na kwaterze.

Jeśli jednak mąż nie jest pantoflarzem i przynajmniej w kwestii wypoczynku może narzucić (lub chociaż zasugerować) swoje zdanie, a dodatkowo w latach młodzieńczych zakosztował zapachu gumowego materaca i potrafi odpowiednio zaplanować taki wyjazd, wyciągając z niego to co najlepsze, to istnieje duża szansa, że i reszta familii załapie bakcyla. No i tak już zostanie )))

SingSing74 napisał(a):Moim zdaniem na to, jakie wakacje wybieramy jako rodzina, największy wpływ ma żona, a nie to, gdzie mieszkamy )))))

dobre jako żona potwierdzam
ale myślę, że to nie reguła, po prostu w każdym związku jest osoba która wymyśla, planuje i przekonuje u nas jestem to ja
Jak wybrałam apartament to jechaliśmy do apartmana, potem wymyśliłam sobie namiot, zaplanowałam, zdecydowałam, reszta bez słowa sprzeciwu się dostosowała, pokochała i nie planuje przesiadać się z powrotem do pokoi.
Mieszkamy w bloku
Ach jak marzę znowu urządzać nasz namiotowe mieszkanie