Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….

To teraz koniecznie czekam na Twoją relację....

27.10.2017, piątek, dzień 7 – Falasarna

To plażujemy na całego, włącznie z kąpielą morską... A to już pewne wyzwanie, bo wiatr jest i czuć go po placach, są fale i jest płytko (no może nie jak w Sarti, że trzeba 100 m przejść) ale trochę tych kroków trzeba uczynić, no i morze ciepłe nie jest, ma coś 21 stopni... Na plaży i w morzu buszujemy ze 3 h, jest rewelacyjnie...






Popatrzeć dookoła też trzeba….






Z jednej strony mamy płaską plażę z leżakami….


….a z drugiej coś całkiem innego…









Ta plaża i miejsce, to idealne zakończenie spotkania z Kretą..... Po 3 godzinach plażowania, pora się zbierać… Jeszcze ostatni raz patrzymy na okolicę…


…i wracamy do Chanii...

Okolicy Falasarny są znane z licznych szklarni, a wygląda to z góry jak wielkie worki na zielonych polach….no średni widok z daleka…



Plaża Falasarna – jest ogromna. Miejsce znajdą tu osoby preferujące strefy z leżakami, i te które wolą wylegiwanie się na uboczu, i ci którzy chcieliby ponurkować wśród skałek… Falasarnie towarzyszy cała konieczna infrastruktura: knajpki, toalety, prysznice, parkingi i łatwy dojazd, i Blue Flag. To wszystko na pewno wpływa na fakt, iż plaża w sezonie jest na pewno mocno oblegana…

Dzisiejsza trasa po wyspie wyglądała tak:


Dzisiejszy dzień był pełen świetnych wrażeń: super droga na Balos, widok zapierający dech w piersiach, maksymalne lenistwo na plaży, ostatnie w roku słoneczne plażowanie i morska kąpiel. Wszystko, co potrzeba do uznania, że dzień był SUPER….
No ale przecie jeszcze się nie skończył….

Foto, foto relację. Jak się już wysiliłaś i opisałaś porządnie, to ja nie muszę O widzisz Falasarne widziałam tylko z góry (pewnie wiesz gdzie się nam śpieszyło). Wybieram zdjęcia, może wrzucę jeszcze dziś, co byś nie marudziła

Sporo kamyków na tej plaży, całkiem całkiem tam łądniutko.
Zapatrywałam się też na Kretę jako ratunek moich wakacji ale jednak wygrała Teneryfa Ciekawa jestem czy słusznie

Kreta i Teneryfa to raczej inne klimaty, choć i tu i tu są spore strefy leżakowe. Mam nadzieję, że jakoś niedługo uda mi się porównać wyspy....

piekara114 napisał(a):Kreta i Teneryfa to raczej inne klimaty, choć i tu i tu są spore strefy leżakowe. Mam nadzieję, że jakoś niedługo uda mi się porównać wyspy....

Ty też się na Kanary wybierasz

Kanary już były brane pod uwagę przy Krecie, ale wtedy loty ceną mnie nie zadowoliły. Na razie myślę, choć wolałabym Lanzarote, bo bardziej dzika, mniej zabudowana niż Tene, no ale wizzair zniósł loty z Katowic...

piekara114 napisał(a):Kanary już były brane pod uwagę przy Krecie, ale wtedy loty ceną mnie nie zadowoliły. Na razie myślę, choć wolałabym Lanzarote, bo bardziej dzika, mniej zabudowana niż Tene, no ale wizzair zniósł loty z Katowic...

Ja też bym wolała Lanzarote albo Fuerteventura

Dziewczyny ja tam bym chętnie porównała sobie wszystkie te wyspy. Nie wiem dlaczego ale mam gdzieś w głowie zakodowane, że Teneryfa jest jednak najbardziej zielona i podobna do Madery, która mnie urzekła

Z tego co Kanary rozeznałam, to właśnie Tene najbardziej zielona jest, no i La Gomera- Wojan trochę pokazuje u siebie wyspę

piekara114 napisał(a):Z tego co Kanary rozeznałam, to właśnie Tene najbardziej zielona jest, no i La Gomera- Wojan trochę pokazuje u siebie wyspę

No właśnie, a że ja uwielbiam wszystko co zielone i kwitnące to wybór był oczywisty
A już zieleń w wąwozie Maska postawiła kropkę nad i

Nie rozpoznałem, bo w południowej części Falasarny nie byliśmy - byliśmy 2 razy na Grande Spiaggia tam tylko, no i pojechaliśmy do niezbyt imponujących riun Ancient Falasarna

Mi się z tej plaży podobała tam jej wielkość, półwysep który nazwałem butem a Ty go też pokazujesz na zdjęciach oraz szczyt ichtiozaur (tak go nazwałem od strony Balos ma taki kształt) - który widzimy od zupełnie drugiej strony niż będąc na lagunie Balos

Ktoś relację z Krety kończy , ktoś inny zaczyna ... Przyroda nie lubi próżni ... I dobrze !

tony montana napisał(a):(...)oraz szczyt ichtiozaur (tak go nazwałem od strony Balos ma taki kształt) - który widzimy od zupełnie drugiej strony niż będąc na lagunie Balos

Punkt leżenia zmienia całkiem perspektywę i widoki...

Potter napisał(a):Ktoś relację z Krety kończy , ktoś inny zaczyna ... Przyroda nie lubi próżni ... I dobrze !

Już kończę, bo dużo tych Kret teraz na tapecie ale nie ma się co dziwić, bo wyspa jest świetna i oferuje wiele różnorodnych możliwości...

Odezwałem się tam to i odezwę się tu