Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….

Od rana w telewizji i radiu wszędzie trąbią, że zima, ślisko, mroźno... No lekki przymrozek rano był -1st o 7:30, na samochodzie śnieg ledwie ledwie, mocniejsze dmuchnięcie i już go nie ma... Patrzę na relacje z innych regionów, a tam biało, biało i biało... a u mnie szaro i mokro .... Ale i u mnie zaczął w końcu śnieg padać i trzeba było na noc samochód przykryć, aby rano się nie męczyć Oby ten śnieg się utrzymał, no i mróz też... Może w sobotę pierwsze w tym sezonie narty


Ale jak rano rzekłam...

piekara114 napisał(a):Strajku żadnego nie ma, wieczory strasznie uciekają, ale kolejny odcinek już jest napisany Wrzucam popołudniu zdjęcia i będzie kolejny dzień na Krecie

....niektórzy Forumowice czekają i mają czas....

agata26061 napisał(a):No, to wrzucaj kolejny, bo ja też tu sobie grzecznie dalej siedzę i czekam

...to zapraszam na październikową Kretę....

23.10.2017, poniedziałek, dzień 3

Kolejny dzień zapowiada się bardzo przyjemnie, dlatego ponownie ustawiamy budzik na godz. 8…. Słońce świeci, choć z rana czuć już wilgoć w powietrzu... Po 9 wyruszamy znowu w kierunku New National Road. Jedziemy tak jak dzień wcześniej, ale w końcowym odcinku między domkami, navi całkowicie oszalała i nie potrafi nas wyprowadzić z jednokierunkowych uliczke … Ale oczywiście się udaje, azymut i własny rozsądek są najlepszym przewodnikiem ….
Skoro wczoraj pojechaliśmy na zachód to dziś trzeba udać się na wschód…. Cel mamy bardzo konkretny: wykorzystać ładną pogodę oraz coś pozwiedzać…. Kreteńską autostradą jedziemy do wysokości Jeorjupoli i na tym odcinku autostrady Pan M. stwierdza, że jest sporo fotoradarów (ja tam nie zauważyłam)… ale nie ma się co martwić, my jedziemy zgodnie z wakacyjnym rytmem siga, siga… Za oknem towarzyszą nam szczyty Lefka Ori, czyli Białych Gór – na Krecie góry stanowią AŻ 95% powierzchni wyspy …




Zjeżdżamy na drogę równoległą do National Road i zastanawiamy się, gdzie można by tu poplażować… Zjeżdżamy na plażę tuż przed Kavros, wąską drogą między polami, ale plaża tu jest wąska, z kamieniami i piaskiem przypominającym raczej błotko… Nie podoba nam się tu i szybciutko wracamy na główną. Przejeżdżamy przez Kavros i zastanawiamy się, w którym hotelu byli we wrześniu Rodzice (narzekali na plażę przy hotelu, która miała być piaszczysta, a były na niej głazy i kamienie, a dla moich Rodziców po operacjach ortopedycznych te kamienie były problematyczne… no ale jakoś sobie poradzili)…. Jedziemy dalej i widzimy bar przy plaży i spory parking z drzewami… Parkujemy…
Plaża jest tu szeroka i piaszczysta (no może nie jest to piasek jak na Eli, ale miękki), i co najważniejsze pusta….

Znam to miejsce.
A do Lago di Kournas pojedziecie?

Odpuściliśmy....pojechaliśmy trochę dalej....

23.10.2017, poniedziałek, dzień 3, plażowanko w Episkopi

Wracamy do samochodu po nasze rzeczy i zaczynamy plażowano…..


Plażowanko na całego. Temp na telefonie pokazuje tylko/aż 24 stopnie , ale temperatura odczuwalna jest zdecydowanie wyższa. No a w Polsce zdecydowanie niższa….


Plaża może nie jest jakimś cudem, ale piasek jest piaskowaty, przy brzegu są ładne kamyczki, jest pusto i cicho (mimo, że dość blisko ulicy), morze jest mokre i słone i czyściutkie… To korzystamy…. Morze broni pas kamyków…




Kąpiąc się w Morzu Kreteńskim mamy cały czas widok na Lefka Ori….




Temperatura morza mogłaby być trochę wyższa, ciężko się wchodzi i zanurza, zwłaszcza po dłuższym pobycie na kocu… ale nie narzekajmy, woda ma zapewne ok. 22 st., a przypomnę jest koniec października, więc do naszego pięknego Bałtyku nawet w sezonie się nie umywa… W morzu pływają pojedyncze rybki w tym te małe skubiące nogi…. Piaszczysta plaża, piaszczyste dno (są na piasku ślady fal jak nad naszym Bałtykiem, i nawet się tak poczułam jak x-lat temu jak jeździłam z Rodzicami do Mrzeżyna na wczasy….)…


Koło południa na plaży pojawiają się nieliczni plażowicze, ale cisza w dalszym ciągu jest niezakłócona…
O godzinie 14:30 opuszczamy plażę….. Kilka godzin w tym miejscu, a poczułam się jakbym już cały tydzień odpoczywała… Totalne σιγά, σιγά…

piekara114 napisał(a):Plaża jest tu szeroka i piaszczysta

... na czymś takim to można wypocząć ... ...
Pozdrawiam.

My lubimy i piasek i kamyki.... Każde z nich ma swoje plusy

Kurcze, naprawdę nieprzebrane tłumy na tej plaży... Fajnie, bo cicho i spokojnie

agata26061 napisał(a):Kurcze, naprawdę nieprzebrane tłumy na tej plaży... Fajnie, bo cicho i spokojnie

Dokładnie tak i dlatego nam się tam spodobało.... spokojnie można by było mecz piłki nożnej rozegrać, tylko mało widzów i zawodników
Przy wejściu na plażę jest też prysznic ze słodką wodą (ciepła, bo wąż na pisku leży), tojki oraz przebieralnia. No i na parkingu bar, a trochę dalej przy tych leżakach jakiś bar, ale szczegółów nie wiem, bo nie potrzebowałam się tam udać....


Kreta po sezonie to jest to....

Może przed sezonem też "to jest to" .
pzdr.

O tej porze roku bardzo fajne miejsce , pusto i ładnie, przyjemne widoki, a pogoda - nieprawdopodobnie piękna .

tiwa napisał(a):Może przed sezonem też "to jest to" .

Może to sprawdzimy niedługo

tiwa napisał(a):Może przed sezonem też "to jest to" .

Myślę, że też fajnie.
Plusy w porównaniu do "po": dzień dłuższy, bardziej zielono i chyba pogodna pewniejsza
Minusy w porównaniu do "po": zimniejsza woda i nie wiem jak z uporządkowaniem plaż po zimie (nam akurat naturalne "śmieci" nie przeszkadzają typu, trawy, wodorosty itp.)

kulka53 napisał(a):O tej porze roku bardzo fajne miejsce , pusto i ładnie, przyjemne widoki, a pogoda - nieprawdopodobnie piękna .

W tych dniach pogoda nam się bardzo udała, ale..... to już koniec października, więc....

kulka53 napisał(a):Może to sprawdzimy niedługo

Jestem ciekawa czy się zdecydujecie w końcu ta wyspę odwiedzić.... 2 tygodnie to spokojnie można ją dobrze odwiedzić przy ruchomym trybie nocowania....

piekara114 napisał(a): Plusy w porównaniu do "po": dzień dłuższy

Tak, to jest zdecydowany plus, nawet w porównaniu do września a tym bardziej do października.
Co do wody to trudno powiedzieć... w maju na Rodos też zmierzyłem 22 . Ale na Simi była nieźle orzeźwiająca

piekara114 napisał(a):ale..... to już koniec października, więc....

Aaaaa, czyli później popsuła się Wam trochę

piekara114 napisał(a):Jestem ciekawa czy się zdecydujecie w końcu ta wyspę odwiedzić.... 2 tygodnie to spokojnie można ją dobrze odwiedzić przy ruchomym trybie nocowania....

Póki co - jest decyzja na tak. Kreta, podobnie jak Rodos wchodzi w grę tylko w maju. Październik to już dla nas trochę za późno, a we wrześniu wydaje mi się że zbyt jeszcze tłumnie. Przeleciałem raz jeszcze tutejsze relacje, pożyczyłem mapy i książki, posiedziałem nad google mapami - ale jeszcze wiele przede mną.
Jako że lubimy dokładne zwiedzanie i czasem zapuszczamy się w dziwne miejsca nastawiamy się na połowę wyspy. Którą połowę to jeszcze zdecydujemy , a na miejscu okaże się jak się wszystko poukłada.

piekara114 napisał(a):

Jedliśmy w tej knajpce całkiem smaczną musakę z pięknym widokiem na morze jako poczęstunek poobiedni dostaliśmy ćwiartkę ouzo i ciasto, a młody się wyszalał na placu zabaw który był w ogrodzie, bo kąpanie odpadało, mieliśmy ciut inne warunki pogodowe, mocno wiało i były bardzo duże fale.

U nas morze było jak tafla lustra....