Czas przejazdu do Chorwacji -wasze doświadczenia

Ja jechałem kilka razy, spoko, worki z piachem w oknach auta i śmigasz spoko!!
A tak naprawdę to jest to piękna droga, jechałem kilka razy, Dolina Vrbasu i Neretvy-cudo! Dla mnie przyjemniejsza trasa niż Stara Droga przez Plitvice. Ruch mniejszy i droga lepsza. Mówię o trasie przez Banja Luke , Jajce itd. Jechałem też przez Sarajevo i w Jablanicy wjeżdżałem na trasę wzdłuż Neretvy ale ta droga mniej mi sie podobała. Jakościowo gorsza. Benzyna tańsza, przyjemnie sie jedzie. Trasa nie dla mistrzów prostej

Jechałem raz z Zivogosce do Mostaru i Medjugorie. spokojnie bez stresu.

Profesorku. Jeżeli Twoja trasa nad Baltyk była najdłuższą, to sugeruję wyjazd z noclegiem.

Jeżeli po nocach nie jeździłeś, to tym bardziej.

peligrosa napisał(a):Jechał ktoś przez Bośnię i Hercegowinę? Jakie wrażenia? Bezpiecznie jest?

Jeśli tylko na przysłowiowe "siusiu" w krzaczki nie będziecie się zapuszczać, to bezpiecznie.

Właśnie te krzaczki bywają jak najbardziej niepewne. Na południe od Mostaru to schodziłem z drogi tylko tam, gdzie były jakieś wydeptane ścieżki np, przez owce. A co chwila takie znaczki:

Krakow-Omis okolo 12-14 h,to zalezy od pory wyjazdu i dnia wyjazdu.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

peligrosa napisał(a):Jechał ktoś przez Bośnię i Hercegowinę? Jakie wrażenia? Bezpiecznie jest?

Jeśli tylko na przysłowiowe "siusiu" w krzaczki nie będziecie się zapuszczać, to bezpiecznie.

To jeszcze względnie tylko teraz pytanie, jak długo mniej więcej jedzie się przez B. i H., musiałabym wiedzieć jak długo w razie czego trzeba wstrzymywać
Tak na serio, to wybieram się w taki rejon Cro, że jazda przez B. i H. nie będzie konieczna, ale na przyszłość w razie czego warto wiedzieć

A jeszcze chciałam zapytać, gdzieś wyczytałam wcześniej że latem wizy nie są konieczne, tak więc można śmigać przez B. i H. bez problemu. Proszę o rozwianie wątpliwości. Trochę nie ten wątek wiem, nie chciałabym robić bałaganu na forum, ale nie znalazłam więcej informacji więc pytam tu. Jeśli już była gdzieś mowa na ten temat, to poproszę o linka
pzdr

Witam

Z Lublina do Dubrovnika przez Słowację i Węgry ok 18h przy spokojnej jeździe. W tym krótkie postoje żeby nogi rozprostować/zatankować.

Wybieram się w czerwcu i zastanawiam sie czy nie pojechać przez BiH,
prawie 200km krócej no i z tego co widziałem na forum trasa piękna.

Pozdrawiam

Jaką trasę polecicie z Zakopanego do Breli?Będziemy mieli 2 kierowców więc bez noclegów.

Profesorku jak chcesz to na raz (1200 km z K-c) to z red bulem, a kiedy braknie dawki otwórz okno, wtedy obudzi cię zapach JADRANU i jedziesz dalej nawet kiedy wcześniej nie jeździłeś nocą, a całkiem poważnie to czy w dzień czy w nocy jeden kierowca na raz weźmie to spokojnie (spokojnie czyli do 140 km/h, przerwy na tankowania itp. postoje)

Nam ostatnio 1350 km zajęło 18h (w tym 2 red bule)

peligrosa napisał(a):A jeszcze chciałam zapytać, gdzieś wyczytałam wcześniej że latem wizy nie są konieczne, tak więc można śmigać przez B. i H. bez problemu. Proszę o rozwianie wątpliwości. Trochę nie ten wątek wiem, nie chciałabym robić bałaganu na forum, ale nie znalazłam więcej informacji więc pytam tu. Jeśli już była gdzieś mowa na ten temat, to poproszę o linka
pzdr

Obywatele polscy nie potrzebują wiz do BiH. Po warunkiem, że przebywaja na terenie tego kraju nie dłużej niż 3 miesiące. Pora roku nie ma tu żadnego znaczenia.
Tu jest temat o Bosni i Hercegowinie (podejrzewam, że była dyskusja i na ten temat... przejrzyj)
forum/viewtopic.php?t=9758
Pozdrawiam

profesorek napisał(a):Witam!
Żona się zamartwia że do Chorwacji będziemy jechać jakieś 1200 km z Katowic. To nasz pierwszy raz Tłumaczę jej że będziemy jechać niewiele dłużej niż nad Bałtyk (600km) ale sam mam wątpliwości.

Jak długo z- waszych doświadczeń - jedzie się się taki dystans biorąc pod uwagę ew korki? Zakładam ze jedziemy od wieczora przez noc...

Nie wiem czy planować ew noclegi jeśli mam jechać dobę

Pozdrawiam!

W zeszłym roku Bytom-Baśka Voda (1260km) 14,5 h jazdy w tym ok. 30 minut przerwy w Mikulovie... ale... kierowałem sam... więc dodatkowo jeszcze 2h drzemki. Nie potrafiłem namówić mojej żony, aby kierowała. I zatrzymaliśmy się na te dodatkowe 2h snu (więc razem droga wyszła 16,5h. Dodam, że po tej drzemce jeszcze mi sie chciało spać, no i wtedy żona wsiadła za kierownicę, a ja na tylne siedzenie i kolejna drzemka. Przespałem się jeszcze godzinkę jak żona kierowała i potem dalej ja za kierownicę.
W tym roku żona już powiedziała, że nie będzie tak cyrkować i jedziemy na zmianę, bez przystanku na sen.
Więc te 14,5 jazdy - gdy nie trzeba spać - możesz sobie spokojnie założyć. Co do prędkości: w Czechach na drogach ekspresowych jechałem licznikowe* 130, przez Austrię ok. 140-150, przez Chorwację ok. 150-160 a czasami jak już mi się nudziło i te kilometry tak wolno się nawijały na licznik to po 170-180 (tak co jakiś czas przez 20-30 minut). Potem jak sie zwalnia do tych 150-160 to jakby czterdziestką sie jechało. Był też pewien dłuższy odcinek ze straszną ulewą gdzie nie przekraczałem 90-100 km/h z dobre pół godziny.
Ja zawsze planuję wyjazd ok. 15-16, ale nigdy planowo nie wyjechałem.


* - piszę licznikowe, bo jak w większości samochodach licznik zawyża o ok. 10%, jak nie więcej, więc faktyczna prędkość jest niższa. Ale takie zawyżanie jest porównywalne w każdej marce.

profesorek napisał(a):Witam!
Żona się zamartwia że do Chorwacji będziemy jechać jakieś 1200 km z Katowic. To nasz pierwszy raz Tłumaczę jej że będziemy jechać niewiele dłużej niż nad Bałtyk (600km) ale sam mam wątpliwości.

Jak długo z- waszych doświadczeń - jedzie się się taki dystans biorąc pod uwagę ew korki? Zakładam ze jedziemy od wieczora przez noc...

Nie wiem czy planować ew noclegi jeśli mam jechać dobę

Pozdrawiam!

A ja tradycyjnie spod Myszkowa wyjeżdżam o 18 00, na lekkim luzie do Wiednia na 24, potem spokojnie autostradami i koło 9-11 jestem na miejscu jakieś 1200km. No ale teraz podobno dochodzą duże opłaty za mały odcinek autostrady w Słowenii, więc myślę nad alternatywą Winietkę na Austrię wykupuję z datą następnego dnia, i jak mijam Wiedeń po północy to mi zaczyna obowiązywać

Spokojnie wyjedź o tej porze o której lubisz wstawać. W końcu jedziesz na urlop. Najwyżej przyjedziesz na kolację ... też dobra pora . Jadąc w tamtą stronę Europy , wstaję koło 3 koło 4 już jadę i na miejscu jestem popołudniu na taki spóźniony obiadek. Wstaję rano, żeby czechów ominąć jak jeszcze śpią....

Adam,K napisał(a):Nie ma dokładnej odpowiedzi na to pytanie. My jeździmy na noc i w zależności od korków te 1200 km przejeżdżaliśmy od 11 do 18 godzin. Zależy jak trafisz.

Myślę, że to jest najsensowniejsza odpowiedź. Tą samą drogę tyle, że z Łodzi do Trogiru wg. planów powinienem przebyć w czasie ok. 16-18 godzin a przejechałem w 22 godziny. Powód całkiem prosty: deszcze w Polsce do samej granicy i korki w samej Chorwacji. Opisałem po części w mojej relacji (są zdjęcia koreczków). Pozdrawiam
P.S.
Dla mnie podróż (czyt. wypoczynek) zaczyna się po trzaśnięciu (delikatnie) drzwiami i nie ważne jest w jakim czasie się dojedzie. Ważne, aby cało i szczęśliwie. Moje subiektywne zdanie jest takie, że jeśli nie posiada się klimki to z Polski wyjechać o takiej godzinie żeby Chorwację przejechać w nocy. W tym kraju w dzień jest jednak cieplej niż u nas w drodze nad Bałtyk Ja mam plan wyjechać o 13:00 przy założeniach, że drogę będę pzrebywał z prędkością ok 110-120 km/h. Dodam, że poprzednią droge przebyłem za kółkiem jako singiel i bez spania (nie mogłem mimo usilnych starań zasnąć).