Czarnogóra 2013 czyli tego nie ma w all inclusive

Super relacja, już sobie ostrzę pazurki na tę Czarnogórę, wyjazd za 2 tygodnie. Wezmę sobie twoją relacje razem z przewodnikiem, wiele praktycznych uwag których w przewodnikach brak
Pozdrawiam i czekam na c.d.

obiecane filmiki

droga w górach, to już jest naprawdę dobry odcinek, prawie jak autostrada



pomnik w środku głuszy

.. cd

No to zjeżdżamy na dół. Na wszelki wypadek zaraz za zjazdem z Jezerskiego Vrhu gdzie stoi tabliczka Kotor wskazując kierunek niezbyt precyzyjnie, pytamy sprzedawcy miejscowych dobroci gdzie jechać obozu przetrwania mamy dość na dziś. Za kilka minut pojawia się Boka Kotorska, widoki niesamowite, zatrzymujemy się w dwóch albo trzech punktach widokowych na foty, w jednym z nich własnie tworzą ołtarz... ślub w taki miejscu, marzenie ... młodych mijamy potem na dole. Same agrafki nie są ani ekstremalne ani niebezpieczne, dla mnie po górskiej jeździe to jak autostrada Wiedeń - Graz, niebezpieczne jest tylko to że zamiast na drogę kierowca ma ochotę podziwiać te niesamowite widoki. Przepiękna droga, przejechać się tamtędy będąc w okolicy to obowiązek. Szczęka opada, d... urywa i takie tam. Zdjęcia oczywiście nie oddają nawet połowy tego co widać ale niech będzie, pokażę wam kilka ...

widok na Bokę



Boka i lotnisko w Tivat



Boka, widok na Kotor





będzie ślub



pozdrowienia dla cromaniaków



jesteśmy w Kotorze, parking upatrzyłem już wcześniej dzięki Waszym relacjom, zaraz obok murów miejskich no i tani, jedyne 1 EUR/h, polecam

parking



idziemy poszlajać się po starówce i coś zjeść, dziś ma być tanio, więc będzie pizza sama starówka bardzo ładna i z racji rozmiaru łatwiejsza do "ogarnięcia" niż np. Dubrovnik, dzięki temu wleźliśmy w każdą dziurę. Nie ma co dużo gadać trzeba oglądać zdjęcia.

mury miejskie





wejsćie na starówkę





i teraz już no comments, starówka Kotoru



































wracam do pracy

cdn ...

Czołem weger, widoki piękne i znajome, czekam na więcej.
Będąc w MNE trzeba ten zjazd z Lovcenu do Kotoru zaliczyć. Warto. Jest co wspominać...
Z punktu widokowego "ze ślubem" robiliśmy zdjęcia zatoki - widok niezapomniany.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrav

pawelg napisał(a):Czołem weger, widoki piękne i znajome, czekam na więcej.
Będąc w MNE trzeba ten zjazd z Lovcenu do Kotoru zaliczyć. Warto. Jest co wspominać...
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrav

droga już była, jesteśmy już w Kotorze droga piękna, widoki cudne ale nie uważam żeby była hardcorowa i niebezpieczna, dużo "ostrzejsza" jest droga wzdłuż Jeziora Szkoderskiego, ale po tym co przejechaliśmy w górach to wszystki inne są pan pikuś, zdjęć z samych agrafek nie ma bo, nie miał ich kto robić a poza tym na zdjęciach to tam nic ciekawego nie wyjdzie, to po prostu trzeba przejechać

Wrzuciłeś kolejny odcinek jak pisałem posta - za szybko dla mnie
Ale czekam dalej...
Pozdrav

PS Kilka zdjęć z agrafek w mojej relacji

... cd

no to kotorskiej starówki ciąg dalszy










































































jeśli nie macie dość zdjęć, to za chwilę ruszamy na twierdzę św. Jana

cdn ...

Czekamy na dalszy ciąg ,cudne fotki nam tu wklejasz

Oczywiście, że nie mamy dość zdjęć! Wrzucaj te foty dalej

cisza tutaj, skoro nic nie piszecie ukarzę Was "tysiącem" zdjęć na jednej stronie

... cd
A teraz będą schody. Jedne źródła mówią, że jest ich 1400 inne że 1500 ja nie próbowałem weryfikować. Wejście na twierdzę św. Jana znajdziecie "na tyłach" starego miasta, wstęp kosztuje 2 EUR. Wejście i "kasa" jest bardzo niepozorne, a pan kasjer tak często opuszcza swój posterunek, że niektórym nawet nie sądze żeby z premedytacją udaje się wejść za darmo, my grzecznie płacimy i zaczynamy wspinaczkę. W komplecie, a komlpet ten zmobilizowałem mówiąc "ci, którzy czują się słabi i nie dadzą rady mogą sobie iśc na kawkę i poczekać, przecież ja nikogo do niczego nie zmuszam". Na efekty nie trzeba czekać - "Co! Ja nie dam rady?!" Miny niektórych w połowie drogi wskazują, że mogli jednak być słabi i zostać Ostatecznie wszyscy jednak docierają na górę.

Sama twierdza jakimś cudem dla mnie nie jest ale widoki gwarantuje wspaniałe i dlatego warto się na nią wczołgać. Współczuję jednak tym którzy będą to robić w pełnym słońcu. Nasza pogoda była w tym dniu idealna na taką wycieczkę, raczej pochmurno i umiarkowanie gorąco. Warto wziąć ze sobą zapas picia bo później trudno nie skusić się na buteleczkę 0,5l za 4 EUR, które sprzedają na murach

Po zejściu jeszcze krótki spacer po starym mieście i jedziemy do siebie. Za tunelem przy drodze głównej są dwa duże markety. Robimy zakupy w Voli, który ma fajne hasło reklamowe Voli vas voli i jest cały w serduszka czym zachwycone jest moje dziecko. Dalej wzdłuż wybrzeża do Buljaricy, piwko i lulu. Jutro nic nie robimy, leżymy i odpoczywamy, na plaży rzecz jasna.

A teraz to już tylko zdjęcia.

Twierdza św. Jana i widoki na Kotor



































































i wychodzimy znów na stare miasto

































cdn ...

Relacja bardzo interesująca - poranna kawa mi się przeciągnęła zbytnio . Zdjęcia cudne, czekam na cd.

Naprawdę dobre zdjęcia i ujęcia, poprzeczka postawiona wysoko. Pozdrawiam i czekam na c.d.

adamitakdalej napisał(a):Naprawdę dobre zdjęcia i ujęcia

Igra napisał(a):Relacja bardzo interesująca

Igra napisał(a):Zdjęcia cudne

Asiula1 napisał(a):cudne fotki

pepermint napisał(a):Super się czyta

dziękuję za mobilizację

Relacja świetna. Szczególnie filmy z przejazdu mnie zaciekawiły. A myślałem że droga pomiędzy Bośnią a Czarnogórą od miasta Foca, wzdłuż rzeki Piva jest tragiczna.
Co do cen ON - od granicy z Bośnią, a nawet w okolicy Podgoricy cena była 1,23 Euro, jednak już na wybrzeżu, od granicy Albani (droga do Szkoderu), poprzez Ulcijn aż do granicy z Chorwacją - 1.29 (Eurodiesel). Cena z 24 lipca. Wiec na sezon ceny w górę idą.

Ceny? (Ulcinj) Pizza 3.5 - 4 Euro, dość duży talerz - kurczak z grila, frytki, sałata - 3.5. Pleskavice - 3.5 Euro. Przy próbie zmiany knajpy na inną - ZONK. Ceny wyższe, a jakość i ilość była gorsza. Stołowaliśmy się w knajpce na obrzeżu miasta, lekko na uboczu od tras turystycznych.
Proszę nie jeść pieczonego mięsa wołowego z grila - paskudne. Nazywa się to "cevapi".
Co do marketów - wygląda na to że najlepsze ceny są w sieci "FRANCA"
coca cola 2l - 1.30, chleb (hleb po serbsku) - 0.6-0.7 Euro. Ale Hleb to również pieczywo w postaci "zespołu" 7 sztuk bułek)
Arbuz - w markecie 0.18 Euro za kg, a przy drodze 0.30-0.35

Noclegów w Ulcijn było pełno. "Tubylcy" narzekali że lato kiepskie. Jednak kto lubi zabawę - powinien szukać miejsca w pobliżu centrum (plaża miejska to ludź na ludziu), kto spokój - to od Ulcjn do wyspy Ada Bojana (nude beach) jest droga i przy niej pełno kwater. Jednak te kwatery wymagają spaceru do plaży - 500-1000m. Velika Plaża to piasek, który w przypadku wiatrów robi wydmy na kocach, zasypuje wszystko. A wieje tam często.
Dużo samochodów na blachach z niemiec - jednak w środku to Bośniacy, Serbowie, Albańczycy i Czarnogórzanie. Rodowitych Niemców niewiele.

Co do kultury jazdy - to faktycznie trzeba uważać. Czekasz na skręt w prawo - a oni cie z lewej biorą i wskakują na droge przed tobą. Czekasz na skręt w lewo - otrąbią, albo z prawej wezmą. Z bocznych wciskają się na potęgę.

Co do dojazdu - w tamtą stronę jechaliśmy przez Bośnię (Sarajewo) bo żona nie chciała przez Serbię. Ale następnym razem już będzie chciała - przejazd przez Bośnię kiepski, pełno policji (na moje szczęście dali sie namówić na płacenie na miejscu 30Euro - bo groziło mi 50Euro i zabranie prawka na miesiąc).
Wracaliśmy przez Chorwację ze względu na chęć zwiedzenia Plitvickich Jezior. Między Czarnogórą i Chorwacją o 11 godzinie staliśmy prawie godzine. Z przeciwnego kierunku ogonek miał około 1km. To samo było na "przesmyku" Bośniackim przez Chorwację. Ogonki spore bo dużo ludzi jedzie do Dubrownika.

Cevcapcici jest z mięsa mieszanego, więc raz się je lepiej, raz gorzej. Ja wybieram wtedy Albańczyków (muzułmanów) bo wiem, że przynajmniej będzie bez tłustej wieprzowiny. A jak spytałem o piwo, chłopaki poleciały do sklepu i przynieść 2 puszki prawdziwego, alkoholowego.

Co do cen, to są dwie strefy: północna - Durmitor (obiad ze wszystkim - kawa, piwo, dwa dania) 4 E za osobę) i południowa - Ulcinj. Reszta - standardowa.