Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cypr - po obu stronach zielonej linii

Cypr jest trzecią co do wielkości wyspą na Morzu Śródziemnym. Hymn państwa nosi tytuł „Imnos is tin Eleftherian, co oznacza „Hymn do Wolności”. Jest to jednocześnie hymn Grecji. Z tego powodu jest nieakceptowany przez Turków zamieszkujących wyspę. Znajdują się tu trzy obiekty, które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Należą do nich zabytki archeologiczne w regionie Pafos, zdobione kościoły regionu Trodos oraz stanowisko neolityczne Chirokitia. Charakterystycznym dla Cypru gatunkiem fauny jest muflon, który znajduje się tu pod ścisłą ochroną.
coti
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 53
Dołączył(a): 18.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) coti » 15.05.2011 06:30

W związku z tym, że Cypr odwiedziłem z przyjemnością odwiedzę go jeszcz raz z Wami.
Pozdrawiam
maciek
kkrzys
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 12.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkrzys » 15.05.2011 07:59

Znany hotel znane klimaty.
Z przyjemnością dołączam do grona :-)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.05.2011 13:45

gewaina napisał(a):Pewien Cyprian z Cypru...

To teraz już wiemy, skąd się wzięła nazwa wyspy. Od Cypriana! ;)

piotrf napisał(a):Kolejnośc liter w Twoim alfabecie wcale mi nie wadzi

Pomysł ewolucji tytułu zrodził się w peruwiańskiej relacji. A potem zastosowałem go i na Cyprze. 8)

coti napisał(a):W związku z tym, że Cypr odwiedziłem z przyjemnością odwiedzę go jeszcz raz z Wami.

kkrzys napisał(a):Znany hotel znane klimaty.
Z przyjemnością dołączam do grona :-)

Bardzo mi miło, ze ekipa urosła w siłę. :)
Mam nadzieję, że uda mi się przedstawić urodę i zalety wyspy. Wszelkie uzupełnienia, lub skorygowanie ew. pomyłek z mojej strony - zawsze mile widziane.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.05.2011 23:50

Zanim przywita nas pierwszy poranek na wyspie, może kilka zdań wprowadzenia. Cypr znajduje się we wschodniej części Morza Śródziemnego, odległy od południowego wybrzeża Turcji około 100km i niewiele więcej od zachodniego wybrzeża Syrii. Leży na płycie azjatyckiej i jako jedyne państwo azjatyckie jest członkiem Unii Europejskiej, przynajmniej, jeśli mówimy o Cyprze południowym.

Obrazek

Część południową, grecką, od północnej oddziela zielona linia, nazwana tak nie od pasa nadzwyczajnej roślinności, tylko od koloru tuszu, jaki został użyty do jej wykreślenia na mapach sztabowych. Linia ta o mocno nieregularnych kształtach i bardzo zmiennej szerokości - od kilkudziesięciu metrów do kilku kilometrów - przecina Cypr z grubsza równoleżnikowo, przechodząc przez stolicę wyspy, Nikozję. Nicosia, Lefkosia, Lefkosa - z takimi nazwami możemy się spotkać.

Podział wyspy stał się faktem w 1974r w wyniku najpierw puczu wojskowego nacjonalistów greckich, a następnie - pięć dni później - lądowania na wyspie wojsk tureckich. Śmierć poniosło wtedy wielu ludzi po obu stronach, dziesiątki tysięcy po obu stronach musiało uciekać, bądź zostało wysiedlonych. Wielu ciał nie odnaleziono, nie zidentyfikowano - można po dzień dzisiejszy spotkać ich zdjęcia z prośbą o pomoc w odnalezieniu.

Obrazek

Na wiele lat zapanowała wrogość nie do przezwyciężenia. Jednym z jej aspektów był zupełny brak możliwości przejścia mieszkańców Cypru z jednej strony zielonej linii na drugą. Pierwszą jaskółką stało się otwarcie w 2003r jedynego przejścia w stolicy. Obecnie jest ich kilka. Wiem o trzech; niektórzy mówią o pięciu, ale nikt nie był w stanie wskazać mi, gdzie te pozostałe można znaleźć. Zielona linia strzeżona jest zarówno przez armię Republiki Cypru z jednej strony i turecką z drugiej, jak również przez wojska ONZ po obu stronach.

Oprócz części tureckiej, greckiej oraz zielonej ziemi niczyjej, całość wyspy uzupełniają brytyjskie bazy wojskowe - Dekhelia między Larnaką a Famagustą, Akrotiri w pobliżu Limassol oraz zabudowania na najwyższym szczycie Cypru - Olimpie. Pozostawienie tych baz w rękach Brytyjczyków było warunkiem, który postawili, rezygnując z dalszego traktowania Cypru, jako swej kolonii.

Kształt wyspy starożytnym przywodził na myśl rozciągniętą skórę owcy, obecnie turystom bardziej przypomina patelnię, mnie się kojarzy z ptaszkiem, wyciągającym dziób w stronę kontynentu azjatyckiego. Cypr reklamuje się jako Wyspa Miłości, Wyspa Afrodyty - to tu bogini się narodziła, wychodząc z piany morskiej, chociaż według innych przekazów dopłynęła do brzegów wyspy w muszli. Tak czy owak, Cypr stał się głównym miejscem jej kultu. Można by więc powiedzieć, że dotarliśmy na Wyspę Afrodyty.

Krótko przed wyjazdem oglądałem program, zatytułowany "Cypr - gdzie Bogowie spędzają urlop". Też kuszący tytuł relacji. Dla mnie jednak, po wizycie na tej wyspie, po zapoznaniu się z jej historią oraz dniem dzisiejszym, nasuwa się nieodparcie inny tytuł: "Cypr - podzielona wyspa"
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 17.05.2011 00:31

Mam znajomego Cypryjczyka, z którym kiedyś pracowałem. Facet był Grekiem, który zaraz po urodzeniu został wysiedlony z północnej części Cypru i wylądował na trochę w Wielkiej Brytanii, po czym wrócił na południe. Opowiadał, że raz był na północy zobaczyć miejsce gdzie mieszkali jego Rodzice ... Z wielu rozmów z nim wnioskuję jednak, że Cypr będzie podzielony jeszcze bardzo bardzo długo. Swoją drogą to mentalność ich i nasza jest dość podobna ;) w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Pozdrawiam
walbart
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 54
Dołączył(a): 09.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) walbart » 17.05.2011 12:27

Witaj Franz
Ja też się przysiąde i chętnie posłucham.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.05.2011 12:00

Ciekawe na jaką "literkę" Wojtka poniosło ! :)


Coś długo cicho w "alfabecie" ! :?

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.05.2011 10:09

piter83pl, walbart - miło mi Was gościć. :)

mariusz-w napisał(a):Ciekawe na jaką "literkę" Wojtka poniosło ! :)

Też na "C", chociaż wymawia się "H". Gwoli wyjaśnienia - ja nie słyszę różnicy w wymowie "h" oraz "ch".
To taki kraj, gdzie wielu użytkowników tego forum już było. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 27.05.2011 14:21

siem melduje :wink:


Uchichrałam się bardzo - choć raczej powinna mnie żałość ogarnąć - czytając tragifarsę pt. "o ludziach, którzy jeżdżą koleją pkp zwaną" :wink:

czekam na cedeeny :D (a na razie ide potruchtać :wink: )


pozdrawiam
:D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.05.2011 12:49

Tymona napisał(a):siem melduje :wink:

Ciem witam serdecznie ;)

Tymona napisał(a):Uchichrałam się bardzo - choć raczej powinna mnie żałość ogarnąć - czytając tragifarsę pt. "o ludziach, którzy jeżdżą koleją pkp zwaną" :wink:

Trochę nerwów nas ta podróż kosztowała. Ale - warto było. 8)

Tymona napisał(a):czekam na cedeeny :D (a na razie ide potruchtać :wink: )

Ddo truchtania aktualnie przydaje się parasol. I przenośny piorunochron. :twisted:

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.05.2011 14:56

Franz napisał(a): I przenośny piorunochron. :twisted:


8O Przenośny piorunochron? Oprócz duszy Prawdziwego Turysty, masz też też zadatki na Wynalazcę 8) :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.05.2011 16:06

dangol napisał(a): 8O Przenośny piorunochron? Oprócz duszy Prawdziwego Turysty, masz też też zadatki na Wynalazcę 8) :D

Czasami takie drobiazgi bardzo by ułatwiały życie. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.05.2011 21:39

Wstajemy późno, by chociaż odrobinę odespać zaległości związane z nocną podróżą, ale nie na tyle późno, by nie zdążyć na śniadanie serwowane do godziny 9:30. W efekcie schodzimy do jadalni około dziewiątej, a po posiłku wracamy do pokoju, aby przeczekać do spotkania z rezydentką. Interesują nas wciąż nie do końca rozeznane kwestie przejazdów na północną stronę wyspy i mamy nadzieję na uzyskanie adekwatnych informacji. Spotkanie z panią Igą zaczyna się o godzinie 11:00 i - o dziwo! - nawet sporo osób się na nim zjawiło. Pani Iga dosyć szeroko reklamuje wycieczki fakultatywne, a my korzystamy w międzyczasie z faktu, że przy naszym stoliku siedzi jej współpracownik i może nam na kilka pytań odpowiedzieć. Zapoznajemy się również z proponowanymi atrakcjami na fakultetach, chociaż my i tak mamy własne plany i zamierzamy się poruszać po wyspie we własnym zakresie.

Dowiadujemy się jeszcze o najbliższy przystanek autobusowy w stronę centrum Limassol i gdy ustawia się kolejka do zapisów na wycieczki, kosztujące średnio po 50 euro, wracamy do pokoju na zasłużoną kawę w moim przypadku, podczas gdy Bea raczy się herbatą. Musieliśmy tylko pokonać najpierw drobne problemy z gniazdkami, z których nie każde chciało funkcjonować, bądź sprawnie kontaktować z wkładanym adapterem. Reklamuję również w recepcji mój bardzo skrzypiący materac w łóżku. Jak się okaże wieczorem, reklamacja zostanie skutecznie uwzględniona.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do uzgodnionego czasu odbioru samochodu pozostało nam akurat tyle czasu, by rzucić okiem na centrum miasta. Wiemy, że Limassol nie posiada niczego, czym mogłoby nas zachwycić - co najwyżej poza niewielkim zamkiem - ale na ten krótki już dzień nie mamy innych planów. Wsiadamy więc do autobusu linii 30 i za półtora euro od głowy dojeżdżamy pod sam port. Po tym, jak po roku 1974 Famagusta znalazła się w tureckiej części Cypru, Limassol stało się najważniejszym portem greckiej części wyspy - widać z brzegu wiele potężnych okrętów, zakotwiczonych na redzie. Przy nadmorskim bulwarze mijamy śpiącego pod małą palmą kota, którego najwyraźniej znużył nadmiar nikotyny - padł tuż obok wypalonego peta z filtrem - i kierujemy się najpierw na molo. Następnie zachodzimy do portu rybackiego, by z bliska przyjrzeć się zacumowanym kutrom.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.05.2011 21:40

Port w Limassol wielokrotnie w historii przeżywał dramatyczne momenty, związane z nieprzyjacielską inwazją, czy - w mniejszej skali - napadem piratów. Z mojego punktu widzenia najciekawszym momentem była podróż Ryszarda Lwie Serce na krucjatę krzyżową. Sztorm rozproszył jego flotyllę i podczas gdy on sam wylądował na Rodos, to trzy inne okręty wicher zapędził do brzegów Cypru. Dwa się rozbiły o skały, a trzeci - na którego pokładzie znajdowała się siostra Ryszarda, Joanna oraz jego narzeczona, księżniczka Nawarry, Berengaria - zacumował na redzie w Limassol. W owym czasie Cyprem rządził od pięciu lat samozwańczy cesarz Izaak Komnen, który oderwał wyspę od Cesarstwa Bizantyjskiego. Ocalałe z rozbitych okrętów załogi uwięził, a ładunek rozgrabił, po czym wystosował zaproszenie do Joanny i Berengarii. Wiedząc, że mogą się stać cennymi zakładniczkami, Joanna zdecydowanie odmówiła, na co z kolei Izaak zareagował odmową dostarczenia na ich okręt zapasów świeżej wody.

Wkrótce zjawił się osobiście Ryszard Lwie Serce i oburzony postępowaniem cesarza od razu ruszył na miasto. Izaak się wycofał, później po otrzymaniu listu żelaznego spotkał się z Ryszardem i obiecał odszkodowanie oraz dostawę żywności, lecz natychmiast zerwał obietnice i szykował się do zbrojnej rozprawy. Do tego konfliktu wrócę jeszcze później, teraz tylko napomknę, że nie wyszło mu to na dobre.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

My zaś docieramy do końca kei, gdzie cumuje okręt z trzema flagami: cypryjską, Unii Europejskiej oraz piracką. Ostrożnie, by nie paść ofiarą proeuropejsko nastawionych, cypryjskich piratów, wycofujemy się, omijając pilnującego ich statku rudego kota i kierujemy się na starówkę.

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 29.05.2011 22:07

Taką ciekawa historię ... w takim momencie przerwać opowiadać !

No wiesz !!! :)

... no dobrze poczekam ... 8) ... nie będę szperał gdzie indziej ! ;)

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Cypr - Kýpros



cron
Cypr - po obu stronach zielonej linii - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone