Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pisak, Brela, BV i znów Brela 2017 str 18

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
DeKa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 74
Dołączył(a): 05.08.2013
Pisak, Brela, BV i znów Brela 2017 str 18

Nieprzeczytany postnapisał(a) DeKa » 19.09.2013 00:35

Wakacje Brela 2014 - str. 9. Zapraszam do czytania.
Wakacje Baska Voda 2016 str. 13. Zapraszam do czytania i oglądania.

Wakacje Brela 2017 str. 18. Zapraszam do czytania i oglądania.

Na wstępie witam odwiedzających mój wątek i zapraszam do czytania i oglądania.

Mamy już jesień. Nie da się ukryć. Na dworze chłodniej, wcześniej zapada zmrok. No cóż. Na szczęście wspomnienia jeszcze żywe. A jakie wspomnienia? Widok pięknych gór, błękitnego nieba i morza, ciepła słońca, smaku winogron, burka, prosiaka i rakiji. Ale po kolei.
Jakoś zacząć muszę. Troszkę mogę przynudzać i lać wodę ale może kogoś przynajmniej trochę zainteresuje to co przeczyta.
Na początku były... Mazury. Tak tak. Nasze polskie piękne jeziora w 2012 r.
Tamte wakacje nie były do końca udane. To jest dobre miejsce dla osób które żeglują, nie mają małych dzieci i nie przeszkadza im 17 stopni i zachmurzone niebo w lato w ciągu dnia.
1.
Obrazek
2.
Obrazek

Po powrocie z tamtych wakacji obiecaliśmy sobie następny wyjazd za granicę do ciepłego kraju.
Nie poruszaliśmy jednak tematu wakacji przez długi czas, chociaż niekiedy w rozmowach naszych (ja i żona) padały hasła: ciepłe morze, pewna pogoda, Chorwacja, Turcja, Tunezja.
W końcu późną wiosną 2013 zaczęliśmy się zastanawiać na poważnie nad takim wyjazdem.
Coś trzeba było wybrać i podjąć jakieś decyzje. No dobra. Ma być ciepło, nad morzem i tanio. Padło więc: Chorwacja.
No i zaczęło się dowiadywanie, planowanie, kiedy, gdzie, jak, czym z kim itd.
Tak trafiłem na cro.pl (po jakimś czasie dopiero się zarejestrowałem).

Nie miałem żadnego pojęcia o Chorwacji. Zobaczyłem kilka Waszych relacji z wakacji i pierwszy wybór to był Hvar. Okazało się że jak ma to być wersja ekonomiczna wakacji to Hvar odpada. Szukam dalej. Jest! Znalazłem!
Piękna Brela. Tak zostało do końca, prawie.
Miesiące mijały: czerwiec (tu powoli logistyka, planowanie) pierwsze zakupy: zestaw do snurkowania, maty na plażę, buty do wody. Lipiec, korzystamy z lata u siebie, czas płynie dosyć szybko, znowu jakieś zakupy.
3.
Obrazek

Chorwacja coraz bliżej. Sierpień przeleciał ekspresowo, ostatnie zakupy, paszport dla synka ostatnie naprawy samochodu. Ostatnie dni sierpnia intensywnie czytam i oglądam forum. Zmiana decyzji co do miejsca wyjazdu. Pisak nie Brela (są blisko siebie ok. 5 km).
Wpisałem się w kalendarz wakacyjny i okazało się że dobrze zrobiłem. I teraz mała uwaga do Was. Warto się tam wpisać bo można w ten sposób komuś pomóc. A jak? Już piszę.
28 sierpnia wieczorem odzywa się do mnie forumowicz greg1595 (pozdrowienia dla Ciebie i rodziny). Przeczytał w kalendarzu, że jadę do Pisaka i poprosił o przywiezienie części do samochodu. Dlaczego mam nie pomóc? Postaram się ale może być ciężko. Dostałem namiary na część na alledrogo. Kupuję ale czy zdąży dojść przed moim wyjazdem? Kontakt następnego dnia z samego rana ze sprzedającym, po południu informacja o wysyłce. Teraz tylko czekać na paczkę.

Nadszedł dzień wyjazdu. 30 sierpnia 2013r. piątek. Paczka przyszła. Teraz tylko nie zapomnieć spakować, nie zapomnieć...

Spakowani. Dwa auta. Clio II (moi rodzice i brat z dziewczyną) i laguna (żonka, córa, syn no i ja).
Do mojej żony nie dociera jeszcze, że będzie miała fajne wakacje (chyba).
-wszystko już macie? Ruszamy?
-ruszamy!

19:20 RUSZYLIŚMY (razem z nami część dla greg1595, ufff)

c.d.n.
Ostatnio edytowano 03.07.2017 12:53 przez DeKa, łącznie edytowano 7 razy
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107673
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.09.2013 00:43

DeKa napisał(a):Na wstępie witam odwiedzających mój wątek i zapraszam do czytania i oglądania.

Zaproszenie przyjęte :lol:
greg1595
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 293
Dołączył(a): 02.10.2009
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) greg1595 » 19.09.2013 07:11

Jetem Jestem i obserwuje, Pisz i wklejaj dużo :lol:
termondar
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6522
Dołączył(a): 06.07.2009
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) termondar » 19.09.2013 07:23

Ciekawie się zaczyna, czekam na cd. :)
-Katka-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1012
Dołączył(a): 26.11.2011
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Katka- » 19.09.2013 07:38

I ja poczytam. Super, że można tu na cro.pl w razie czego liczyć na czyjąś pomoc.
viltob08
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 09.05.2011
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) viltob08 » 19.09.2013 08:05

Jestem :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.09.2013 08:10

No to ruszam z Tobą.

Pozdrawiam
Agawa.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1089
Dołączył(a): 29.08.2010
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agawa. » 19.09.2013 09:21

Ja też czekam na c.d. bo nowy wyjazd do Cro dopiero za 281 dni, a czas dłuży się niemiłosiernie... Chętnie popatrzę na ciepłe krajobrazy "naszej" Cro.
termondar
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6522
Dołączył(a): 06.07.2009
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) termondar » 19.09.2013 09:51

Agawa. napisał(a):"naszej" Cro.


:D :papa:
jurek1008
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 01.06.2013
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jurek1008 » 19.09.2013 11:02

Ja również w ten sposób chętnie wrócę do Pisaka i okolic. Poczytam wrażeń z "pierwszego razu" w Cro.
My swój "pierwszy raz" w Pisaku i Cro mieliśmy w ubiegłym roku. Trzy tygodnie temu wróciliśmy - niczego nie zmieniając (miejsce, apartament i czas). I już trochę tęskno...
Czekamy na cd.
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 19.09.2013 11:09

jurek1008 napisał(a):
My swój "pierwszy raz" w Pisaku i Cro mieliśmy ...


... 8 lat temu :-)
DeKa
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 74
Dołączył(a): 05.08.2013
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) DeKa » 19.09.2013 23:11

Jedziemy. Wcześniej przygotowałem wydrukowane mapy i dokładny opis trasy wg google i forumowego kalkulatora podróży po jednym komplecie na auto. Czterech kierowców, więc będziemy się zmieniać. Chciałem załatwić "normalną" nawigację ale brat ma navi w telefonie i powiedział, że wystarczy. Od kolegi pożyczyłem walkie talkie. Świetna rzecz podczas podróży.

Bez żadnego przestoju przelatujemy Czeski Cieszyn, Triniec i wjeżdżamy na Słowację. Wszystkie drogi ładnie opisane, żadnych problemów. Tutaj pierwszy postój na stacji benzynowej po zakup winiet. Brrr jak zimno. 13 stopni. Ruszamy dalej. Lecimy przez Cadce, Zline i Bratysławę. Po drodze, krótkie postoje na stacjach. Dzieci cały czas śpią a my umilamy sobie trochę podróż i wygłupiamy się przez walkie talkie. Bez problemów wjeżdżamy w Rajce na Węgry i kierujemy się na drogę 86. Głęboka noc. Ruch bardzo mały, jedzie się fajnie ale troszkę wolno. Często widać znaki ograniczenia 50, 60, 70 na godzinę. Już daleko w głębi Węgier pierwszy kryzys. Musiałem odpocząć. Cały czas dość zimno, 15 stopni.

Węgry przejechaliśmy i wjeżdżamy na Słowenię. Omijamy autostradę i dojeżdżamy na przejście Mursko Sredisce. Przez te roszady kierowców lekkie zamieszanie z dokumentami przy celniku, chwila napięcia ale dostaliśmy broszurkę informacyjną i jesteśmy w Chorwacji. Kierujemy się na Cakovec no i na autostradę A4.
Zanim jednak dojechaliśmy na autostradę musiałem znaleźć stację z gazem. Znalazłem.
Było już blisko świtu. Podjechałem pod dystrybutor, poszedłem po pana z obsługi i za chwilę gaz wlewał się do auta. I teraz rzecz dziwna. Pan podczas tankowania poszedł sobie z powrotem do środka. Myślę sobie: kurczę, zaraz będzie pełna butla a chłopa nie ma. No i ciach, butla pełna a jego nie ma. Ja trochę wystraszony bo w Polsce obsługa od razu przerywa napełnianie jak już słychać zawór bezpieczeństwa.
U nas na stacjach troszkę inaczej dystrybutory się włącza i wyłącza i nie wiedziałem jak wyłączyć ale czerwony wielki guzik chyba w każdym kraju znaczy to samo. Więc lekko wystraszony bez wahania ciach w ten guzik.

Ups... Trzeba było nie dotykać. Pół stacji wyłączyłem. Pan z obsługi pojawił się zadziwiająco szybko. Zły jak osa ale nic mi nie powiedział. Włączył z powrotem korki, skasował i pojechaliśmy dalej.
Śmiejcie się ale pierwszy raz się z tym spotkałem. Później już nie miałem takich sytuacji.

Przez te nasze zabawy walkie talkie rozładowały się prawie. Może już akumulatory wyeksploatowane bo powinny duuużo dłużej wytrzymać. No ale cóż, jakoś się jeszcze damy rade porozumieć od czasu do czasu.
Już jasno było jak wjechaliśmy na autostradę A4. Znowu jakiś postój na stacji. Młody się obudził. Zimno było cały czas (15 stopni)
4.
Obrazek
O tak wczesnej porze ruch zaczął się robić zadziwiająco duży ale połykaliśmy kilometry jeden za drugim.

Zastanawiałem się czy mam napisać to co za chwilę przeczytacie bo jest mi aż wstyd i głupio, że coś takiego się wydarzyło. Jazda Chorwackimi autostradami to czysta przyjemność. Asfalt gładki, równy, wszystko pięknie oznaczone i opisane.
5.
Obrazek

Dziecko by sobie poradziło. Ale nie ja. Nie wiem na prawdę jak to zrobiłem ale źle zjechałem.
Nasz drukowany opis był taki:
79. Kontynuuj wzdłuż A1/E65/E71
Droga częściowo płatna
80. Trzymaj się lewej strony i kieruj się na E65
Droga częściowo płatna
81. Kontynuuj wzdłuż E65
Droga płatna


Ja nie nawigowałem, robiła to moja żona i drugie auto no i tam ta navi z telefonu co miała wystarczyć zawiodła (absolutnie nie zwalam tu winy na nikogo, po prostu kilka rzeczy się skumulowało, można dodać jeszcze zmęczenie itd). Zmylił nas opis o drodze E65 a przecież ważniejsze jest oznaczenie A1. Ale to głównie moja wina bo przecież na logikę na rozjeździe Rijeka Split miałem wybrać Split. Przecież będziemy mieszkać obok.
Grrrrrr. Coż, mleko rozlane. Nic nie zrobimy. Trochę tylko kilometrów do nadrobienia. Zatrzymaliśmy się na pierwszej stacji, miejscowość Ravna Gora. Pani ze stacji pokierowała nas na najbliższe bramki. Zjechaliśmy z autostrady i teraz krętymi, lokalnymi, górskimi dróżkami zawracaliśmy, żeby wbić się z powrotem na autostradę z drugiej strony i kierować na Split.

No to jedziemy dalej. Z czasem przez to trochę w plecy jesteśmy ale humory dopisują.
Mogliśmy przynajmniej podziwiać piękne widoki. Ciągle było dość wcześnie i chłodno więc można było zobaczyć coś takiego. Minuta na zdjęcia i jedziemy dalej.
6.
Obrazek

Po przejechaniu około kilometra od miejsca w którym zrobiłem powyższe zdjęcie w lusterku zobaczyłem, że w clio zgasły światła i auto zaczęło zwalniać. Akurat trafiliśmy na większe pobocze i zjechaliśmy. Okazało się że w aucie nie ma prądu. Umarło.

c.d.n.
passadena77
Globtroter
Posty: 46
Dołączył(a): 08.07.2013
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) passadena77 » 20.09.2013 00:57

I ja się dosiadam do zacnego towarzystwa,
chętnie wrócę do Cro choć w Waszej relacji :D
Rafał78
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1514
Dołączył(a): 10.05.2011
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał78 » 20.09.2013 06:32

Jak Pisak to zostaje.

Pozdrawiam.
greg1595
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 293
Dołączył(a): 02.10.2009
Re: CRO po raz pierwszy. Pisak. A gdzie to...? 2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) greg1595 » 20.09.2013 08:25

Hej Dawid,
Nie ma się czego wstydzić, jest po drodze kilka niby prostych węzłów, a można się machnąć zwłaszcza jadąc pierwszy raz. Bosilievo też jest takie, bo jakoś tak jak się jedzie już A1 to się ma wrażenie ,że cały czas prosto a tam w lewo hehe.

Strach się przyznać, ale w 2009 roku, w Zylinie jak ciołek pojechałem za niebieskimi tablicami (w Polsce to chyba na złość na odwrót kolorują tablice) i zamiast na autostradę wjechałem pod :oops: , szybki nawrót do Zyliny i potem już prawidłowo i nie wiem dlaczego do tej pory się tam mylę i gdyby nie żonka znowu bym nie trafił w cestę hehehe :lol:

a warto sobie przed wyjazdem przećwiczyć na Street View.

Teraz to wożę navi tak dla świętego spokoju, że ją mam. A nie ma jak atlasik i mapki (hehe wapniak ze mnie)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pisak, Brela, BV i znów Brela 2017 str 18
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone