Cichy Hvar i Dubrownika gwar (2013)

świetnie się z Wami podążało tymi znanymi i mniej znanymi szlakami:).

pozdrówcie Zavalaticę od nas;)

Witaj

Zavalatica pozdrowiona


A my podążamy teraz Waszymi szlakami w poszukiwaniu korczulańskich plaż

Iza, jakie wrażenia z Baćvy? A Pupnatska luka, również już zaliczona?

p.s. dojechaliśmy, pozdrawiamy Was serdecznie z Poznania, ciepło, trochę deszczu,ale to nie Dalmacja


Pozdrawiam

majeczka napisał(a):Iza, jakie wrażenia z Baćvy? A Pupnatska luka, również już zaliczona?

p.s. dojechaliśmy, pozdrawiamy Was serdecznie z Poznania, ciepło, trochę deszczu,ale to nie Dalmacja

Cześć

Kilka plaż oczywiście zaliczonych: Lenga, Žitna, Bačva, Pupnatska Luka, Čavica wczoraj, a dzisiaj byliśmy na Vaji. Mieliśmy w planach na jutro Samograd, ale chyba kiepski dojazd bo szutrówką, więc sobie odpuścimy. Zastanawiamy się nad Proizd (kusi bardzo, kusi), ale widzieliśmy wczoraj w Vela Luce wracający statek i było pełno ludzi. A to był dopiero pierwszy transport, więc tam też pewnie Full na plaży.
A my pozdrawiamy bardzo gorąco z Zavalaticy (30 stopni) i chyba więcej i non stop słonko.
Wieczorem jesteśmy umówieni na degustację u Waszych-naszych znajomych.

czyli reasumując świetnie się bawicie i oby tak dalej.

Za Ćavicą jest Plavina, a dalej świetna zatoka z plażą rybacką, niestety nie pamiętam nazwy, ale spokojnie można dojechać tam samochodem.

Co do Proizd, zdecydowanie polecam, przecież podobnie jak Hvar, to wyspa miłości

Zazdraszczam tego non stop słoneczka, niestety w lipcu z pogodą bywało różnie

Bawcie się dobrze, degustujcie i wypoczywajcie, bo u nas niby ciepło, ale pogoda kapryśna.

2 strony temu śmiałem się z ceny piwa w Dubrownika.
Robię konkurs na najdroższe piwo w Chorwacji.
Albo co tam. Kto pił i jakie było najdroższe piwo w jego życiu ?
Porównam do dzisiejszego swojego przeżycia

Łyknęłam relację jednym rzutem. Dawno tu nie byłam, bowiem czytanie i oglądanie zdjęć w miesiącach odległych od lata sprawia mi wręcz fizyczny ból. Teraz od jakiegoś czasu wiem, że tegoroczne wakacje też wypalą mogę sobie czytać bez cierpień i w końcu zamieścić relację z mojej wyprawy (wrzesień 2013). Się wkleja:) Plan jest by w tym roku zrealizować moje marzenie Włochy i Toskania przede wszystkim. Ale jak patrzę na Twoje niemożliwie piękne zdjęcia (filmików się boje!), to zaczynam wątpić!! jestem teraz w stanie:zaraz odwiozą mnie do Tworek:)

My zjechaliśmy Chorwację od Kastel Stary po Kotor. 6 dni Hvar. Jest więc kilka punktów wspólnych:)
Najpierw Hvar i jej dzika część, czyli Jagodna i camping u Lilli. Cudo! Nie ruszaliśmy wcale. To obiecałam mężowi, że trochę się pobyczy. Ale, że nie wyobrażam sobie być w takim miejscu i nie zwiedzać to sprytnie podzieliliśmy pobyt na dwie części. 3 dni w dzikiej części w Jagodnej i 3 dni w cywilizacji w Milnej na kempingu. Blisko wszędzie. Byliśmy w mieście Hvar, w Starym Gradzie (dwa razy-umiłowałam sobie), we Vrobkskiej i Jelsie. Po tych sześciu dniach kierunek Dubrovnik. Miejcowość Orasac 12km od perły. Kemping pod Maslinom. Dwie wyprawy. Pierwszy raz na mury (mały upał, mało ludzi i zahaczaliśmy o Dubrovnik w słońcu zachodzacym i już w nocy). Nasze zdjęcia nijak nie oddają piękna. Twoje i owszem:) Byliśmy też w Kupari w drodze do Kotoru. No jest moc!
Wracając już do kraju na dwa dni zatrzymaliśmy się w Primosten i zwiedziliśmy Wodospady. W deszczu i w burzy! Średnio fajnie!
Twoje rozmowy z żonką są mi jakoś tak dziwnie bliskie. Szczególnie akcja z telefonem co to miał wpaść do morza.
Dziękuje za relację i pozdarawiam!
p.s wybacz ewentualne literaówki, ale pisze z pracy i już powinnam wyjść. A jak teraz nie napiszę to zapomnę!:)

kaeres napisał(a):2 strony temu śmiałem się z ceny piwa w Dubrownika.
Robię konkurs na najdroższe piwo w Chorwacji.
Albo co tam. Kto pił i jakie było najdroższe piwo w jego życiu ?
Porównam do dzisiejszego swojego przeżycia

Nie wiem czy w całym życiu, ale w te wakacje najdroższe piwo było w Treście, w nadmorskiej restauracyjce 5 eurasi o,4 Paulanera. Do tego należy doliczyć koperto 4,5 eurasi, fakt, że dolicza się do całego rachunku i w naszym przypadku to była kolacja 3 osobowa, ale gdyby usiąść tam i zamówić tylko tego 1 Paulanera to kosztowałby razem z koperto 9,5 eurasi.

Witam! Super relacja. W tym roku chcemy odwiedzić Dubrownik, więc na pewno te opisy przydadzą się w planowaniu. Gdzie dokładniej znajduje się ta sławna knajpka z możliwością skoków?

j_nadolska napisał(a):Witam! Super relacja.

Cześć
Dziękujemy

j_nadolska napisał(a):W tym roku chcemy odwiedzić Dubrownik, więc na pewno te opisy przydadzą się w planowaniu. Gdzie dokładniej znajduje się ta sławna knajpka z możliwością skoków?

Od głównej ulicy Stradun kierujemy się schodami w górę (w stronę morza oczywiście). Prędzej czy poźniej traficie. W necie można znaleźć info wpisując "Buza bar" lub "hole-in-the-wall". A jak wcześniej wybierzecie się na wycieczkę po murach, to zlokalizujecie te knajpki bez problemu.

Miłego wypoczynku

Dziękuję za szybką odpowiedź. Rozumiem, że trzeba coś tam kupić do picia żeby była możliwość posiedzenia na skałach i może poskakania. Chyba w google map znalazłam jak tam trafić, czy to jest to miejsce? https://www.google.pl/maps/place/Buza+Bar/@42.639323,18.1088915,19z/data=!4m2!3m1!1s0x0:0x6b76c778ca447932 A tutaj znalazłam dość obszerny opis jak tam dojść. Może się uda http://www.howiseelife.com/blog/2011/02/04/euro-trip-redux-find-buza-bar-dubrovnik-croatia/ Jeszcze jedno pytanko. Czy ktoś się orientuje jak dojść do plaży miejskiej w Dubrowniku? Fajnie byłoby się ochłodzić po wędrówce.