Ciągając rodzinę i małego RIB-a po Grecji ...

Więcej drzew



Jak widzicie na zdjeciach było pochmurnie, zanosiło się na descz => więc jedyny wyjąte to był film historyczny
Reszta zwiedzania była "na szybko"




W pogodne dni nie dało rady tu dopłynąć :O Fale wtedy szły od zachodu i opływając cypel mocno "tłukło"
Więc ten jeden pochmurny dzień był idealny na taką wyprawę.
W "kajeciku" zapisałem, że kiedyś bym chciał tu pobyć kilka dni i opływać dokładnie zatokę.
Może resztki statków widać na dnie ???

Zdjęć z zamku mam sporo - wybrałem takie przypadkowe. Popatrzcie sobie na maps.google.pl jaki to rozległy obszar jest tego zabytku

A tu można polatać
https://www.tripinview.com/presentation ... r=detailed

Przy 'normalnej' słonecznej pogodzie w zatoce wiatr wieje od rana z północy od popo (ten silniejszy) z południa

Ale fale po Morzu Śródziemnym szły od zachodu na wschód i zakręcały do zatoki.
W południe szokiem był brak falpo wyjściu z portu i mocne bujanie w rejonach portu w Kalamacie (te fale wchodzące do zatoki tam się kumulowały)

Przy tej 'normalnej' pogodzie rodzina nie chciała z powrotem do Pylos tylko co najwyżej to tej wyspy poniżej



Wyspa nawet ładna, zatoki i woda też ale na brzegu i w wodzie SMIECI !!!! W tym nawet szklo.
Szybko nas to zniechęciło



Grecy z więszymi łódkami (w tym rybacy) łapią głownie w okolicy tej wyspy

Płynąc do wyspy mijamy Koroni - woda jak lustro



Mijamy w Koroni cypel z zamkiem i fortyfikacjami i już wiemy do czego służy


DO zatrzymywania fal, gdyż za cyplem lustra już nie ma


Za kolejnym cyplem (tym najbardziej na południe od Koroni) będzie jeszcze zabawniej - nawet nie miałem ochoty ani możliwości pstrykania zdjęć
https://goo.gl/maps/KKfDDg2nYE42

Bardzo to przypomina opływanie zachodnio południowego cypla Krety gdzie też można się "zdziwić"

Co do kwatery w AG.Andreas to śniadania były super ...


Hotel jest ładnie położony w samym porcie. A bungalowy są oddzielone od ulicy budynkami i są w ogrodzie.
Cisza, spokój

ogorek napisał(a): Hotel ma budynek w porcie oraz bungalowy w ogrodzie (po drugiej stronie ulicy)

Mówiąc o ulicy masz na myśli drogę przelotową na Koroni?
Jeśli tak, rozumiem, że przechodziliście przez tę drogę idąc do portu czy na śniadanie - jak wygląda ruch na niej? Czy dokuczał Wam jakiś hałas od drogi, gdy mieszkaliście w bungalowach?

ogorek napisał(a): plaża w Ag.Andreas nie miała szans nas zachwycić.
Leżaczki, parasole, mało ludzi, zwirek i piasek. W wodzie (trochę głębiej) trawa morska.

Ciekawa jestem, czy ta trawa "wyłaziła" na brzeg i zaśmiecała plażę?... I czy tak jest w całym pasie tego wybrzeża?...
Wrzucisz jakieś zdjęcia plaży?

Zdjęcia plaży nie mam bo aparat zwsze trzymam na łodce i raz go zabrałem na spacer po Ag.Andreas.
Trawy na brzegu nie widziałem. Na forum o GR wrzuciłem fotkę z net-a drugiej plaży (na lewo od portu)

W Bungalowach była absolutna cisza. Tak to przelotowa ulica i raz na godzinę coś nią jechało. Ale jest zabudowa po obu stronach a bungalowy są dopiero w ogrodzie za tą zabudową.

Jak macie nastolatków to Petaldi może będzie lepsze. Ciut więsze plus an wieczór do Kalamaty będzie pół godziny a nie godzina
Kalamata ma ludnosci i rozmiaru chyba tyle co "nasz" Kołobrzeg.
Tłumów tam nie widziałem ale my tam pływaliśmy łodką i do portu i okolice portu
Co ciekawe łodką z Ag.Andreas to raptem 25km do portu w Kalamacie (i to bynajmniej na "na skos" a max 3 km od brzegu) -> czyli 30 minut
Dwa razy krócej jak autem do portu w Kalamacie z Ag.Andreas ...

W Ag.Andreas krótki spacer do zabytów o których pisałem,po porcie, plaża w lewo, plaża w prawo i koniec.
Petaldi trochę większe ale nie wiem czy dla Nastolatków nie leiej PYLOS.
I większe miasteczko i super zamek z olbrzymim parkiem.
I do plazy Voidoki blisko.
I jadąc do plazy mamy wzgórze z umocnieniami do pospacerowania https://goo.gl/maps/uPA66ZRVKMA2

Wielkie dzięki za podpowiedzi.

ło matko, to j zacząłem cos na kształt relacji i zapomniałem o niej ?? Do tego przerwałem w połowie ...

Z Zatoki Meseńskiej przesunęliśmy się do Zatoki Lakońskiej (Środkowej) do miejscowości .... hm, to nie ma nazwy
Pod miejscowością PLITRA jest takie coś co ma kościółek

kilka domków na wynajem pod szumną nazwą Tompras Village https://goo.gl/maps/usTy9R12hDNKUE6Q8
Tawernę i nad tawerną bungalowy do wynajęcia.

Bungalowy tanie były (50 EUR za dzień za 5 os), klima była ale dziatwa na antresoli spałą (klimatyzowanej)
Tylko wszystko taki niższy standard (jak do tej pory).
Kuchenka symboliczna ale w tawernie "mamma mia" zapraszała do kuchni, pokazywał co zrobiła, pytała się co zrobić
Stąd podczas pobytów wszystkie obiady były w tej tawernie
https://goo.gl/maps/vPi9bU9JaAuXzFCBA

Krystaliczna woda, skały i jaskinie podwodne - fajny rejon do pływania wpław w masce.
Ale najważniejsze - na google MAP wypatrzyłem, że jest tu malutki porcik !!!

Zdjęcie pod bungalowem z widokiem na porcik



No dobra i ja mam tedy tyłem z przyczepą ??




Porci jest super, malutki, klimatyczny, woda za darmo, zadnych opłat



Gospodarz pomaga zwodować (niski, ponury, "nabity" Grek - obo nas mieszkało małżenstwo GR-Austryjackie -> wytłumaczono nam, że Grecy w tym rejonie tacy "ponurzy" ale słyną z gościnności => co się sprawdziło)

Kolacja w tawernie i "do wody"

Nazajutrz rano powtierdenie "gburowaci" ale "goscinni" (Grek nazwał ich jakoś od miasta z okolicy - może potem pomnę -- moze Tyby -- )

Wielka siata pomarańczy na stoliku na tarasie - myśleliśmy, ze to na powitanie - nie tak było CO DZIEN !!!
Na wyjazd (po tygodniu) dostalismy wielki karton
- pomarancze
- cytryny
- wino
- oliwa
- oliwki

Jak wspomniałem, ze robimy na łódkę wodę mineralną (schłodzoną) w termos z wyciskaną cytryną
To co dzień pajawiala się siata pomaranczy i ... kilka cytryn

Zresztą Grek zaprowadził na tyły bungalowów - wskazał olbrzymie drzewa cytrynowe - drabinę - i na migi -> bierz zawsze ile chcesz

Grek tylko po GR !!! Jak były kłopoty komunikacyjne to dzwonił do koleżanki, dawał na głośno i była rozmowa z tłumaczką ...

Z tego porciku było TYLKO pół godziny płynięcia na wyspę Elafonisos na jej pażę SIMOS

Po szmaragdowej wodzie (ale ze skałami na 2m)

Ale lazury
Na te pomarańcze to mi ślinka cieknie

Pisałem z pamięci o tych 30 minutach. Z mapy wynika, ze to jakieś 30 km wiec przy sredniej 40 km/h to musialbo byc 45 minut zapewne











A tu widok z okna (tarasu) na porcik w tym miejscu bez żadnej nazwy

Znowu zapomniałem o tym wątku, muszę odszukać kolejne zdjęcia

Teraz powinno być pływanie wpław w Plitra jak i Monemwazja ...

Z ciekawości mam kilka pytań:
- ile średnio palił rib
- jaki był zbiornik paliwa
- jak wygladała sytuacja z tankowaniem

Z góry dzięki za info.

Waga na przyczepie 1250 kg zatankowanego i full wyposazonego
Bez przyczepy - pewnie 950
5 osób na pokładzie
Silnik 115 KM (rzeczywiste ponoc 120 - ta deklaruje producent Evinrude 115 HO)

W slizgu pokazywal 2 km na 1l przy 50 km/h
Czyli wycieczka 100 km to by było 50l
Czyli na godzinę 25 l

W praktyce na godzinę wychodzi 15 bo jedna się wypływa i oddala od portu wolno.
Wokoło docelowej zatoczki/wyspy - znowu wolno
Itd.

Kanisterki po 10l lub wyciąganie z wody i na stację
Są opcje, że przyjadą na brzeg ale punktualnosć w GR to ...

Na Jonskim są 3 stacje nawodne (Itaka / Meganisi /Lefkada)
A właściwie 4 licząc Korfu ale na Korfu z Lefady bym nie płynął niczym mniejszym niż 8-9m i 2 silniki

Zbiornik paliwa 100l do tego zawsze zapas 20l w dwu kanistrach