Chorwacko-czarnogórska relacja krakusów. Powrót po latach

ewula91 napisał(a):
Zaglądam Zawsze jakieś ciekawe, mało znane miejsca pokazujesz

Witaj
Może tym razem też coś się znajdzie


Okazuje się, że to tu
Wita nas przesympatyczny właściciel Dino
Auto zostawiamy w garażu i szybko przenosimy bagaże do apartamentu
Wnętrza okazują się całkiem sympatyczne





Załatwiamy sprawy meldunkowe i .....idziemy w miasto
W kurtkach i z parasolem w ręce

Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze , że w Sarajewie tankowaliśmy benzynę PB95 po 1,71BAM (marka) czyli 90 eurocentów = około 3,85zł/1l. W drodze do Czarnogóry zaraz za Sarajewem minęliśmy stację benzynową gdzie benzyna kosztowała jeszcze taniej bo 1.64 BAM ale bak już mieliśmy pełny.

Janusz pilnuje porządku i technicznych szczegółów w relacji...

Właśnie czytałam Sagę Bałkańską, ale dzieje się w okresie oblężenia Sarajewa (1 tom). Polecam. Nie jest to reportaż, tylko fikcyjna opowieść o młodych, którzy starają się po prostu żyć w mieście....

piekara114 napisał(a):Janusz pilnuje porządku i technicznych szczegółów w relacji...

Cóż porządek musi być

piekara114 napisał(a):Właśnie czytałam Sagę Bałkańską, ale dzieje się w okresie oblężenia Sarajewa (1 tom). Polecam. Nie jest to reportaż, tylko fikcyjna opowieść o młodych, którzy starają się po prostu żyć w mieście....

Muszę przeczytać


Dom Dina może nie zachwyca, ale ma jedną zaletę.
Jest bardzo blisko centrum miasta, i nie trzeba się do niego bardzo wspinać.
Wszak miasto położone jest w kotlinie pomiędzy pięcioma górami pasma Alp Dynarskich: Bjelašnica (2067 m), Igman (1502 m), Jahorina (1913 m), Trebević (1627 m), Treskavica (2088 m) i duża część miasta położona jest na stromych stokach
My mamy rzut beretem do Mijacki - rzeki płynącej przez miasto
Najbliższa okolica "naszego" domu taka sobie




A to już most łaciński, który był miejscem zamachu na austriackiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga 28 czerwca 1914 roku. Zamach uznawany jest za bezpośrednią przyczynę wybuchu pierwszej wojny światowej.

Nazwa mostu pochodzi od nazwy dzielnicy Latinluk (pol. Dzielnica Łacińska), którą w okresie panowania osmańskiego zamieszkiwali chrześcijańscy Chorwaci. Most został ufundowany przez kupca Abdullaha Agę Brigę w 1798 roku w miejscu poprzedniego mostu drewnianego (z 1541 roku) i kolejnego kamiennego (z 1565 roku), zniszczonego podczas powodzi na początku XVIII wieku. Po wojnie światowej most nazwano imieniem Principa – zamachowca, który zastrzelił arcyksięcia Ferdynanda. Po zakończeniu wojny w Bośni i Hercegowinie most odzyskał historyczną nazwę. za wikipedią




Przechodzimy przez rzekę

i kierujemy się w stronę browaru

Witam serdecznie i ruszam z Wami.

Andzia* napisał(a):Witam serdecznie i ruszam z Wami.

Witaj Andzia

Naszym celem jest restauracja w browarze, o której czytałam dobre opinie
Ano sprawdzimy organoleptycznie, czy te opinie były prawdziwe





Będąc w browarze trudno nie napić się piwa
Na stół wjeżdża....oczywiście Sarajevsko


Po chwili dostajemy smaczne jedzonko


Zadowoleni, najedzeni ruszamy dalej w miasto

Jestem trochę spóźniona ale chętna oczywiście No i na kolację się załapałam

Beata W. napisał(a): No i na kolację się załapałam

Smacznego

Jak Saraj... to oczywiście jestem i podziwiam, miło znów zobaczyć kąty, po których się chodziło,
a restoran pierwsza klasa

Ja też zasiadam troszkę spóźniona i zaciekawiona. Czarnogóra kiedyś na pewno na tak, ale kiedy to nie wiem

te kiero napisał(a):Jak Saraj... to oczywiście jestem i podziwiam, miło znów zobaczyć kąty, po których się chodziło,
a restoran pierwsza klasa

Witaj Prezesie
Mam cichą nadzieję, na członkostwo w Klubie
Wiele inspiracji czerpałam właśnie z relacji klubowiczów

wiolek_lp napisał(a):Ja też zasiadam troszkę spóźniona i zaciekawiona. Czarnogóra kiedyś na pewno na tak, ale kiedy to nie wiem

Siadaj, miejsca jeszcze jet dużo
A Czarnogóra.... no cóż piękna, ale....
O tym będzie w dalszej części ....

krakusowa napisał(a):Zadowoleni, najedzeni ruszamy dalej w miasto

Przed nami czerwone zbudowania klasztoru Franciszkanów i kościoła św. Antoniego
Klasztor pochodzi z 1894 a kościół z 1912 roku. Kościół powstał w miejscu zbudowanego w 1854 r. z drewna i cegły suszonej w słońcu.
Stary kościół został rozebrany - groził zawaleniem - i tak w jego miejsce powstał obecny.
Wewnątrz kościoła są podobno ciekawe witraże, ale niestety nie sprawdziliśmy bo było zamknięte


Mijamy jakiś budynek urzędowy z tabliczkami, na których są nazwiska osób prawdopodobnie zabitych podczas oblężenia miasta

Dochodzimy do meczetu Królewskiego - Careva džamija.
To najstarszy z sarajewskich meczetów ( 1566 r.) zbudowany z rozkazu sułatana Sulejmana Wspaniałego na prośbę mieszkańców miasta.
W jego pobliżu znajdował się słynny pałac (Saraj), od którego Sarajewo wzięło swoją nazwę.


Wchodzimy na dziedziniec, pierwszy raz widzę zakaz wnoszenia broni

krakusowa napisał(a):

te kiero napisał(a):Jak Saraj... to oczywiście jestem i podziwiam, miło znów zobaczyć kąty, po których się chodziło,
a restoran pierwsza klasa

Witaj Prezesie
Mam cichą nadzieję, na członkostwo w Klubie
Wiele inspiracji czerpałam właśnie z relacji klubowiczów

mówisz i masz: wpis klubowiczów i samej relacji już jest - bo widzę, że zdjęcia ciekawe i pewnie komuś się przydadzą

Spóźniona dosiadam się i zwiedzam z Wami, zwłaszcza Czarnogórę