Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacka przygoda po raz drugi...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2007 21:47

:roll: :roll: :roll: Fajnie że się udało z fotkami!
A dokąd po Trogirze?
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 16.10.2007 23:47

dangol napisał(a)::roll: :roll: :roll: Fajnie że się udało z fotkami!
A dokąd po Trogirze?


Oj :x niedokładnie się czyta.... jest napisane wyraźnie gdzie jedziemy....
SPLIT jest następnym przystankiem 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2007 08:25

Punkt ujemny :lool: dla mnie za gapiostwo :oops: .
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Wraz z Twoją relacją wracam wspomnieniami na stare śmieci, ale widziane trochę inaczej, więc jest niezwykle wciągające :D
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 17.10.2007 10:03

dangol napisał(a):Punkt ujemny :lool: dla mnie za gapiostwo :oops: .
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Wraz z Twoją relacją wracam wspomnieniami na stare śmieci, ale widziane trochę inaczej, więc jest niezwykle wciągające :D


twoje opowiadanie jachtowe też jest bardzo wciągajace, tym bardziej, że ja nigdy nie zdecyduje sie na takie zwiedzanie, bo nie mamy o tym pojęcia.... :lol: 8) :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12724
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2007 13:22

witki napisał(a):twoje opowiadanie jachtowe też jest bardzo wciągajace, tym bardziej, że ja nigdy nie zdecyduje sie na takie zwiedzanie, bo nie mamy o tym pojęcia.... :lol: 8) :lol:


Nigdy nie mów "nigdy" :wink: , przecież ja też nie mam żadnego pojęcia o żeglowaniu :oops: , a wybrałam się na rejsik :lol: .
Jest takie stare powiedzonko: " przykleiło się g... do okrętu i mówi 'płyniemy'! " :lool:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 17.10.2007 13:44

dangol napisał(a):
witki napisał(a):twoje opowiadanie jachtowe też jest bardzo wciągajace, tym bardziej, że ja nigdy nie zdecyduje sie na takie zwiedzanie, bo nie mamy o tym pojęcia.... :lol: 8) :lol:


Nigdy nie mów "nigdy" :wink: , przecież ja też nie mam żadnego pojęcia o żeglowaniu :oops: , a wybrałam się na rejsik :lol: .
Jest takie stare powiedzonko: " przykleiło się g... do okrętu i mówi 'płyniemy'! " :lool:


powiedzonko dobre, uśmiałam się... :wink:

może masz racje, pożyjemy, zobaczymy.... :roll:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 17.10.2007 20:13

c.d. 27.04.2007
Dojechaliśmy do Splitu przed 13.00. Nawet nie było dużego ruchu na drogach, pomimo że to piątek. Zaparkowaliśmy auto w tym samym miejscu co poprzednim razem i skierowaliśmy się w stronę Pałacu Dioklecjana. Oczywiście Split z daleka pięknie się prezentował, nie sposób było przejść i nie upamiętnić tego na zdjęciach. Poprzednim razem w październiku promenada była już pusta, mieliśmy nadzieje, że może teraz zobaczymy więcej kafejek na Rivie i więcej ludzi. I niestety ku naszemu zmartwieniu tak się nie stało. A to za sprawą wymiany i remontu całej promenady - od samego początku czyli od ronda aż kawałek za Brązową Bramą. No cóż - widocznie do trzech razy sztuka, musimy tu jeszcze wrócić.....

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ale po przejściu bramą i znalezieniu sie w perystylu od razu miny się poprawiły. Zaprowadziliśmy Borsuków do wspaniałej uliczki "poczekaj aż przejdę", potem połaziliśmy po uroczych uliczkach kierując się w stronę pomnika Grgura Ninskiego. Tam znów zdjęcia, chwila odpoczynku i Złotą Bramą ponownie wchodzimy w magiczny świat starodawnego Splitu. Oczywiście w planach była wizyta w znanej już nam restauracji i mieliśmy zamówić pasticadę. Tak sie nakręcaliśmy, namówilismy znajomych, że jak już doszliśmy do restauracji pierwsze słowa wypowiedziane to było: jest pasticada???? Kelner mówi: Jest. Hura!!!!! Nareszcie!!!! No to my siadamy, zamówiliśmy 4 x pasticada, do tego cola i czekamy... A tu nagle kelner wraca i mówi, sorry, pasticady nie ma. Jak to? Mówię wam, jak nam miny posmutniały... Zamówiliśmy inne jedzonko i pomimo tego, że było naprawdę pyszne, to nam brakowało tej pasticady, na którą nie możemy trafić. Może również następnym razem?????

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Po obiedzie wrócilismy z ulicy Marmontovej na Stare Miasto. Tam ponownie spacerowaliśmy uliczkami, przeszlismy obok dawnego Ratusza miejskiego i co poniektórzy wyżeracze to jeszcze lody na deser sobie zamówili. Potem przez dziedziniec i Brązową Bramę wyszliśmy na "promenadę", a raczej na jej plac budowy i skierowalismy sie w stronę samochodu. Jakoś przed 16.00 wyjechaliśmy ze Splitu. Teraz już jedziemy do dziewczyn, tylko po drodze do Konzuma wpadniemy, co by małe zakupy zrobić. 8)

c.d.n. :roll:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 18.10.2007 18:50

c.d. 27.04.2007
Po drodze zatrzymaliśmy sie w Makarskiej na stacji benzynowej, żeby zatankować autko, a potem podjechaliśmy do Konzuma na małe zakupy. Dziewczyny już pisały do nas sms-y, gdzie my jesteśmy, kiedy dotrzemy wreszcie, bo doczekać się nie mogą. No to szybko odpisałam, że właśnie szukam Karlovacko w Konzumie, ale nie widzę. Ania pisze - wsiadajcie do auta i przyjeżdżajcie, my mamy piwko. No dobra, jak jest to jedziemy!!!! Z jadranki zjechaliśmy pierwszym zjazdem na promenadę i potem szybko przez porcik do Vila Djenka. Dojeżdżając nie omieszkaliśmy dać o sobie znać. Trąbimy a tu Ania i Zuza siedzą na schodkach przy barze Olimpia i nam falę powitalną robią!!!! Ja piórkuję, ale nam się miło zrobiło. Uścisków i powitania końca nie było!!!! Wszyscy się cieszyliśmy, że już jesteśmy, a raczej znowu jesteśmy w Zivogosce.
Przedstawiliśmy dziewczynom naszych znajomych, Fidżi (zwana Fidelis) od razu pomkneła na plażę złapać jakiegoś kamulca w zęby i zamiast rozpakowywać się to opowieściom końca nie było. I wszystko działo sie na schodach przy barze Olimpia. Jak byśmy nie mogli normalnie usiąść na krzesełkach przy stole. I nawet piwko zimne było do tego.... Ale w końcu po jakimś czasie zdecydowalismy, że sie rozpakujemy i wpadamy do baru na wieczorek "zapoznawczy".

Obrazek Obrazek

My w naszym pokoju czuliśmy sie jak u siebie, w końcu ostatnimi osobami w poprzednim roku my tam byliśmy, więc dziwie się, że nie zostawiliśmy tam naszych kapci :-) Po rozpakowaniu swoich rzeczy, całego majdanu jedzeniowego oraz rzeczy psa, zamiast wskoczyć szybko pod prysznic to my pędęm do baru pognaliśmy na zimne piwko i spotkanie z dziewczynami. Pomimo zmęczenia po nie przespanej nocy i całym dniu łażenia i zwiedzania wytrzymaliśmy dosyć długo. To pewnie to piwko do tego sie przyczyniło, bo ja nie pijam go wcale, a tam - litrami pogłam je pochłaniać!!! W końcu koło północy poszlismy wszyscy grzecznie spać. W końcu jutro też jest dzień.....

Tym też oto sposobem rozpoczęliśmy sezon w Barze Olimpia...
https://www.cro.pl/forum/viewtopic.php?t=11947&postdays=0&postorder=asc&start=60
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 22.10.2007 20:54

28.04.2007
Ale nam się dobrze spało!!! Nawet pies był na tyle zmęczony, że dopiero po 8.00 nas obudził. Więc standardowo ja z nią wyszłam na spacerek i rozkoszowałam się znajomymi widokami.

Obrazek

Po pewnym czasie wyjrzał Plumek, potem Medo na spacer wyszedł i czułam się tak, jakby czas się cofnął, albo jak bym w ogóle nie wyjeżdżała z tego miejsca. Co za uczucie... Gdy tak sobie gadałyśmy to Renatka wyjrzała przez balkon. Widać Borsuki też już wstały. Więc nadeszła pora na poranną kawę. Kawa serwowana była na naszym tarasie.

Obrazek

Chwilę później dołączyły do nas dziewczyny i zapadła decyzja, że nadeszła pora na wspólne śniadanko. Ale kochani - tym razem zjemy je na plaży!!!! Jakież było zdziwienie pozostałych mieszkańców Vila Djenka, kiedy to nagle na plaży ustawiliśmy stół i do tego Ania przyniosła z baru niespodziankę. Niestety zdjęcia robiła Ania, więc nie będe ich tu umieszczać, ale podaję link, gdzie widać nasz stół:

https://www.cro.pl/forum/viewtopic.php?t=15036&postdays=0&postorder=asc&start=60

Prawda, że wygląda zawodowo??? A jak smakowało! Słonko grzało nam w plecy, morze delikatnie szumiało, aż się jeść chciało!!! Normalnie bajka!!!! Po śniadanku przyszła pora na totalny luzik i odpoczynek: nurkowanie, plażowanie, zabawy w wodzie, no i oczywiście Explorer. Czas miło i przyjemnie zleciał. Tylko okazało się, że co poniektórzy zostali nieźle dotknięci słońcem podczas śniadania i piekły ramiona...

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Wiadome jest, że po zabawach wodnych każdemu chce się jeść. Panowie poszli pomóc Ani zakładać plandekę nad patio przy barze, my z Renatą posprzątałyśmy po leżakowaniu i razem z Zuzą szykowałyśmy obiad. Udało mi się namówić Zuzę na jej spaghetii, ja do tego zrobiłam surówkę z kapusty pekińskiej z sosem czosnkowym, no i makaron. Tym razem uciekliśmy przed słońcem i obiad zjedliśmy u nas na tarasie. Każdy jadł, aż uszy się trzęsły!!!!! Pychota!!!!

Obrazek Obrazek Obrazek

Po zjedzonym obiadku przyszła pora na deser. A gdzie mogliśmy na niego pojechać, jak nie do Makarskiej!!! Zapakowaliśmy sie wszyscy do jednego auta i ruszyliśmy na nasze ulubione ciastka do Makarskiej.

c.d.n. :lol:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 23.10.2007 17:08

Kochany Plumek pozwolił mi wkleić jedno zdjęcie ze śniadania - to też szybko je wam pokazuję.... :lol: :lol: :lol:

Obrazek
wrzosik
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 44
Dołączył(a): 22.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wrzosik » 25.10.2007 08:07

No świetne śniadanko:)
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 25.10.2007 09:47

wrzosik napisał(a):No świetne śniadanko:)


a jak smakowało..... :smo: :smo: :smo: :oczko_usmiech:
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 25.10.2007 10:31

Jakoś nie widzę beczki pod stołem. :D Może ubrałem za słabe okulary. :lol:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 25.10.2007 14:06

krakuscity napisał(a):Jakoś nie widzę beczki pod stołem. :D Może ubrałem za słabe okulary. :lol:


hihihihihi :lol: :lol: :lol: :lol:
przeszkadzała nam, nogi się nie mieściły to ją usunęliśmy....
hihihihhi :lol: :lol: :lol: :lol:

a prawdę poznasz na zlocie, jak to z tą beczką było... :wink:
madzia1981
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1901
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia1981 » 25.10.2007 17:19

Dołączam się do czytania kolejnej Twojej relacji Witki :D Super widoczki, wspomnienia odżyły-Trogir i Ciovo to miejsca w cro do których tęsknię najbardziej :D
Czekam na ciąg dalszy całej relacji.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Chorwacka przygoda po raz drugi... - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone