Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja pierwszy raz - czyli Makarska Riviera 2011

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2011 22:31

Długo grillowaliśmy, a chłopcy całkiem sporo alkoholu przyjęli.. dlatego rano wyglądali jak wyglądali..

Ogarnęliśmy, że skorupki, które dzień wcześniej znaleźliśmy na skałkach, zostały w butelce z wodą i od rana były na słońcu - każdy był ciekawy zapachu.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula


Wszyscy wymęczeni, więc decyzja padła na odpoczynek na plaży w cieniu skał. Wszyscy chłopcy, którzy cierpieli na syndrom poprzedniej nocy ułożyli się wygodnie, o ile to możliwe, w cieniu skał i przespali kilka godzin. Aż żałuje, że nie pstryknęłam im foci..

Wszyscy zebraliśmy się w obozie, koło 14 na obiad. Nagle ktoś zapytał "Gdzie jest Kuba?" na co chłopaki odpowiedzieli "A, został na plaży, śpi". Wzięliśmy się za przygotowywanie obiadu i z nikąd pojawia się Kuba z bardzo wymownym "dzięki" i odgniotkiem od jakiegoś kamienia na twarzy.. mało się nie posikaliśmy ze śmiechu.

Po obiedzie czas na obiecane góry. Taki był plan od Polski. Potaplać się w ciepłym, czystym morzu i połazić chociaż troszkę po górach.
Więc w drogę. Wybraliśmy górę, na którą szlak zaczynał się niedaleko naszego campingu.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Ruszyliśmy najpierw szutrówką, potem betonową drogą prowadzącą do małej wioski położonej dość wysoko w górach. Za wioską beton się kończył i zaczynała się prawdziwa góra. Wybraliśmy szlak na Sv. Petar, nie przecenialiśmy swoich możliwości i słusznie!
Chłopcy troszkę sobie pomaszerowali:
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Wspinaliśmy się i wspinaliśmy.. mimo, że było po południu było bardzo gorąco i wrażenie było takie, jakby było coraz mniej powietrza im wyżej się wspinaliśmy.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
W 3/4 drogi miałam serdecznie dosyć tej góry, stwierdziłam, że poczekam tu sobie na nich aż będą wracać, że właściwie wcale nie chciałam tam wchodzić. Wyrażenia"mam dość", "nie chce tam wchodzić" powtarzałam nie raz. Na szczęście był ze mną mój wspaniały chłopak, który nie wiem jakim cudem, ale zmotywował mnie na tyle, że wlazłam na tą przeklętą górę, znalazłam w sobie resztki sił.. Padały argumenty typu "na Śnieżkę weszliśmy, a na to nie wejdziemy?". No więc weszliśmy.

I teraz tego nie żałuję, na górze było naprawdę pięknie!
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Na szczycie była kapliczka i taka kupka kamieni. Nie wiem skąd chłopaki to wiedzieli, ale trzeba było zostawić tu i tu kamień, żeby kiedyś tam wrócić. Mimo, że nie byłam zbyt szczęśliwa wejściem na tą górę, to po cichu położyłam kamień. Tak w środku cieszyłam się, że weszłam, ale byłam potwornie zmęczona. Podobno na żadnym zdjęciu ze szczytu Sv. Petar nie jestem uśmiechnięta. No cóż bywa, nie zawsze trzeba okazywać swoją radość:D

Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Schodziło się gorzej. Małe, luźne kamienie bardzo utrudniały schodzenie. Próbowaliśmy schodzenia nawet bokiem i to był chyba najlepszy patent. Trzeba było być ciągle na hamulcu, jeśli pozwoliłoby się rozpędzić, to po Tobie. Spadasz razem z tymi kamieniami w dół.
W wiosce, o której już wspominałam okazało się, że jedna z chałupek jest gospodarstwem prowadzonym przez Chorwata od wielu lat. Jedno z pomieszczeń okazało się być degustator nią i miejscem sprzedaży domowej Rakiji. Zostaliśmy zaproszeni na degustację.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

No i jak to Polacy, zakupili, a wieczorem wypili i chóralnie stwierdzili, że jak będziemy wyjeżdżać to przyjadą do pana Chorwata po zaopatrzenie do Polski.
Obrazek
By siula_siula

Jeszcze tylko powrót betonówką do campingu.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Wieczorem konsumpcja Rakiji i wszyscy zmęczeni górską wędrówką, szybko pouciekali do namiotów.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 21.12.2011 10:06

Młodzieżowy wakacyjny luz, czasem za tym tęsknię :)
Pisz, pisz dalej, fajna relacja.

Wiesz, z górami to ja mam tak - lubię je oglądać w albumach, w relacjach innych, na pięknych zdjęciach, ale sama niekoniecznie ten sport lubię. Ale odkąd od kilku lat spędzam wakacje u stóp góry sv. Ilija marzyłam aby tam wejść. Wiele się nasłuchałam o tej górze (bynajmniej nie od miejscowych, choć i oni zawsze dają rady przed wejściem), że niebezpieczna, siaka i owaka. I w tym roku udało się. W połowie (chyba tej mniejszej połowie ) ) miałam dość. Ale zawzięłam się, marzenia trzeba spełniać. I też nie żałuję. Widoki zapierające dech w piersiach. Niezapomniane przeżycie. Warto było :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.12.2011 17:41

Gratuluję podjęcia wyzwania. Ja też podjęłam i się opłaciło na szczycie - te widokii.. :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.12.2011 22:19

Super ekipa!
Mam pytania?
Jak cenowo na campie.
Jak daleko do plaży (takiej dla dzieci)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 31.12.2011 19:58

Do plaży takiej dla dzieci mieliśmy dosłownie 10m, takie zejście po schodach na dół. Tyle, że plaża kamienista, jak chyba w większości miejsc w Chorwacji.
Z cenami to mam problem, nie mogę sobie dokładnie przypomnieć, ale wiem, że gdzieś koło 200zł/osobę na tydzień nam wyszło, z lodówką, samochodem, namiotem i nami. Tyle, że my byliśmy w czerwcu i było ciut taniej, ale wielkiej różnicy chyba nie ma.

Jak masz jeszcze jakieś pytania, to chętnie odpowiem ;)
pozdrawiam
Jaren
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 119
Dołączył(a): 02.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jaren » 24.02.2012 13:54

Witaj Siula :)

Mam ogromną prośbę: bardzo spodobał mi się wasz camp, wobec czego bardzo proszę o ewentualne namiary (tel. adres itp).
Jakbyś odszukała lub dopytała towarzyszy podróży o koszty to byłabym równiez serdecznie wdzięczna :)

Jeśli można to pisz na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl


p.s. super relacja :)
Ori
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 22.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ori » 03.09.2013 22:18

hejka...kolejna fantastyczna relacja z Makarskiej.
Jednak w przyszłym roku wybieram tamten kierunek!!!! Dzięki bardzo za tak sympatyczną opowieść!!!! :D Poza tym miło powspominać studenckie czasy... :)
cro "wpadła mi w ręce" niedawno. Ale jestem zachwycona, że mam możliwość poznania jej z Waszych opowieści! Dzięki temu portalowi byliśmy już na Istrii (Porec) i w Dalmacji (Nin). A za rok Makarska! :papa: :hut:
Pozdrówka z Mazur. :smo:

ps. A jak wytłumaczyliście Chorwatom, po co jechaliście >2000km znad jednego morza nad drugie? hihihi... :mrgreen: ...ja wiem dlaczego i Wy też, ale oni? Powinni przyjechać i poznać nasze humorzaste nadmorskie lato, to by zrozumieli, prawda?
KrzychuZiom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 661
Dołączył(a): 04.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrzychuZiom » 04.09.2013 08:23

Oj na Makarska to zawsze na TAK ! :) fajna relacja :)
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja pierwszy raz - czyli Makarska Riviera 2011 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone