Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja pierwszy raz - czyli Makarska Riviera 2011

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.11.2011 10:48

Gdy tylko przyjechaliśmy, znaleźliśmy odpowiednie miejsce na namioty, rzuciliśmy wszystko i pobiegliśmy na dół nad morze zobaczyć czy ta woda naprawdę jak taka ciepła, na jaką wygląda.
Niestety się zawiedliśmy, przynajmniej ja. Spodziewałam się o wiele cieplejszej. A to co prezentowała ta woda jeśli chodzi o temperaturę, to co najwyżej szczyt możliwości Bałtyku (kto jak kto, ale my którzy mieszkają nad Polskim morzem wiedzą to najlepiej).
Zejście na naszą małą plażę było schodami wklejonymi w skałę.
Skarpa na tym campingu schodząca na plażę była bardzo stroma. Pewnego dnia nawet zastanawialiśmy się, czy ktoś już tam nie spadł i, że powinni tam zrobić barierki.
Ale spokojnie, za naszego pobytu nikt nawet nie przewrócił się w okolicy tej skarpy, mimo, że wszyscy właśnie tamtędy chodzili na plażę.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Rozejrzeliśmy się szybko po campingowej okolicy, stwierdzając, że czas na małe co nieco. Zapomniałam dodać, że na campingu znaleźliśmy się około godziny 14.
Chłopcy z Konzuma przywieźli istną wyżerkę. Mimo, że mieliśmy spory prowiant z domu, nakupili dużo dobrego jedzonka.
I jak przystało na Polaków, wyciągnęliśmy grilla, rozpaliliśmy i grillowaliśmy.
Obrazek
By siula_siula
A potem znów grillowaliśmy..
Obrazek
By siula_siula
I tak do późnej nocy. Trzeba było odreagować podróż.

Następnego ranka w namiocie obudziłam się bardzo wcześnie, koło 7. Nie dlatego, żebym miała jakieś problemy ze snem, albo już się wyspała, ale zwyczajnie dlatego, że w namiocie była totalna sauna.
Poprzedniego dnia, gdy przyjechaliśmy słońce było lekko przytłumione i nie do końca wiedzieliśmy gdzie ustawić namioty, żeby rano był cień. I oczywiście ustawiliśmy je źle:D

Ale to nic, im wcześniej wstaniemy, tym więcej zrobimy dziś.
Tak więc szybkie śniadanie i heja na plażę, skorzystać z uroków słońca, wody i bardzo wygodnej kamienistej plaży.
Do plaży mieliśmy dosłownie 10 metrów, także jak w niebie!
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Zmęczeni pływaniem i opalaniem wróciliśmy do obozu - i tu wszystkich zaskoczę - rozpaliliśmy grilla!
Jedząc pyszności z grilla wymyśliliśmy plan na dzisiejsze popołudnie, Makarska.

Ktoś spojrzał w prawo nad morze, wielki dym za wielką wodą. Paliła się wyspa. Jako, że chłopcy ze szkoły lotniczej to trochę czasu spędziliśmy na oglądaniu samolotu, który gasił ten pożar. Brał wodę z morza i zrzucał ją nad miejscem pożaru.
To nam uświadomiło jak jest sucho, postanowiliśmy jeszcze bardziej uważać z grillem i kuchenką gazową..
Obrazek
By siula_siula

A tu cała widownia.
Obrazek
By siula_siula

Obrazek
By siula_siula

W końcu, gdy udało nam się oderwać od tego fascynującego widowiska wsiedliśmy w nasze wehikuły i ruszyliśmy podbijać Makarską.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Makarska nocą zrobiła na nas niemałe wrażenie. Postanowiliśmy wrócić tam za dnia, po pierwsze na lody, a po drugie po prostu zobaczyć za jasności wszystko.
Tymczasem wykończeni słońcem, wodą i zwiedzaniem nowego miejsca postanowiliśmy wrócić do obozu i tam wspólnie posiedzieć.
Ku naszemu zdziwieniu na polu namiotowym słychać było tylko delikatny szum fal rozbijających się o brzeg. Totalna cisza, a było dopiero koło 22.. Dla nas Polaków nie do pomyślenia, ale postanowiliśmy się dostosować i być cicho :)

Zeszliśmy schodami w dół na plażę, ale było tam tak cicho, tak ciemno i tak strasznie, że zaraz wróciliśmy do góry. Chyba jednak mam zbyt bujną wyobraźnię jak na takie miejsca.
Wracając do góry zobaczyliśmy w trawie świetlika (ja pierwszy raz widziałam takie cudo) i rozpoczęliśmy poszukiwania następnych.
I tak zakończył się dzień drugi.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 09.11.2011 13:46

Pozdrawiam koleżankę Siulę i gratuluję udanych wakacji. Mam nadzieję, że koledzy nie znudzili opowieściami o pierwszych skokach spadochronowych, lataniu na szybowcach czy samolotach szkolnych typu Orlik, a w moich skromnych czasach czeskich Zlin - 42M. Napewno i jestem w tym święcie przekonany, że kolezanke otoczyli troskliwą opieką :D . Z głowy nic nie miało prawo spaśc. Być może wśród nich jest potencjalny Dowódca Sił Powietrznych, kto to wie - czas pokaże. Odszedłem trochę od tematu ale proszę mi wybaczyć - ten temat to moje powołanie i chyba przesłanie życiowe. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego. Darek1 - jeden z użytkowników Croforum. :D :D :D
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5791
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 10.11.2011 00:03

siula napisał(a):Następnego ranka w namiocie obudziłam się bardzo wcześnie, koło 7. Nie dlatego, żebym miała jakieś problemy ze snem, albo już się wyspała, ale zwyczajnie dlatego, że w namiocie była totalna sauna.

Przez najbliższe pół roku będę marzył o takiej saunie :cry:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.11.2011 21:28

Nie, nie zamęczyli :) Było naprawdę mega sympatycznie.
A co do tego pół roku czekania na saunę, to już całkiem niedługo, jakoś wytrzymamy ;) poza tym zima też ma jakiś swój urok. Swoją drogą.. pojechało by się do cro zimą <marzyciel>.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5791
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 10.11.2011 21:40

siula napisał(a): zima też ma jakiś swój urok. Swoją drogą.. pojechało by się do cro zimą <marzyciel>.

Jeśli chodzi o mnie, to uroki zimy zaczynają się ok. 24 grudnia a kończą 26. Smażony karp, kapusta z grzybami i te rzeczy... :D
W poprzednim wcieleniu byłem chyba Masajem w afrykańskim buszu, dlatego zima znaczy dla mnie tyle ile dla niedźwiedzia - najchętniej bym ją przespał...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.11.2011 23:57

Troszkę mi zabrało ponowne napisanie czegoś, ale jakoś się udało. Kolejny dzień postaram się jakoś szybciej napisać :)
_________________________________________________________




Kolejny dzień słodkiego chorwackiego lenistwa przed nami.
Rano stwierdziliśmy, że czas wysłać kartki do domów, więc w samochód i udaliśmy się w tym celu do Makarskiej. Po drodze na pocztę zwróciliśmy uwagę na tamtejsze zabudowania, zrobiły na nas wrażenie dziury po pociskach, które jeszcze niedawno tamtędy latały we wszystkie strony.
Obrazek
By siula_siula

A żeby nie było za pięknie tuż przed pocztą w Makarskiej okazało się, że jest niedziela i z wysłaniem kartek możemy się pożegnać. Na pocieszenie wielki, przepyszne, makarskie lody!
Obrazek
By siula_siula

Przeszliśmy się po Makraskiej, robiąc zdjęcia tu i tam.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Kolejne wrażenie wywarła na nas woda w porcie, a mianowicie to jaka jest czysta! Niesamowicie czysta!
Obrazek
By siula_siula

Wracamy do obozu lenić się na plaży. Na naszej krętej 8-mce zatrzymujemy się w zatoczce podziwiając widoki, do których nie przyzwyczailiśmy się przez 3 dni pobytu tam. To by się chyba nigdy nie znudziło.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

A w namiocie znaleźliśmy patyczaka. Łaził sobie po śpiworkach. Wypuściliśmy go wolno.
Obrazek
By siula_siula

Czas na deser, kupiliśmy najmniejszego arbuza w Konzumie jaki tylko był, jedyne 8kg.
Każdy chwycił łyżkę w dłoń i arbuz poszedł w obieg, niczym arbuz pokoju. 7chłopa i ja nie daliśmy mu rady..
Obrazek
By siula_siula

Objedzeni ruszyliśmy na plażę.

Po powrocie obiad, spaghetti mistrza kuchni Bartosza z dzielną asystą Remika.
Obrazek
By siula_siula


Odpoczynek po obiedzie i ruszamy skałami wzdłuż brzegu. Szliśmy i szliśmy po tych skałach, pokonując kolejne przeszkody. Dążyliśmy do miejsca, gdzie będzie skałka do poskakania. W końcu po dłuższej wędrówce znaleźliśmy jako takie miejsce, które by nam odpowiadało.
Obrazek
By siula_siula

Obrazek
By siula_siula

Nieliczni wskoczyli do wody, chcąc poskakać, niestety momentalnie zrobiły się mocne wiry w wodzie (dziwne, ale tam jako takich fal nie ma..), które mogłyby nas zepchnąć na skały i dotkliwie poranić, dlatego zarządzono wyjście z wody.
I tak zaczęło się poszukiwanie zwierzaczków wodnych między skałkami.
Obrazek
By siula_siula

Znaleźliśmy coś co wyglądało jak sushi, a jak to się dotykało na środku to tak fajnie się kurczyło, i troszkę innych żyjątek.
Wróciliśmy do reszty na skałki. Siedzieliśmy tam jeszcze chyba ponad godzinę, bo chłopcom zebrało się na przyśpiewki. Zaczęli od wojskowych, potem przeszło na mniej wojskowe, a zakończyli najmniej wojskowymi. Nie powiem, byli całkiem śmieszni.
Obrazek
By siula_siula

Po powrocie oczywiście grill.
Obrazek
By siula_siula
Obrazek
By siula_siula

Stwierdziliśmy, że jednak przydałaby się chociaż jedna lodówka, żeby schować mięso. Tak więc Bartek, Remik i Młody wyruszyli na misję pt. "zdobyć lodówkę". Mieli iść tylko do recepcji poprosić o kluczyk do lodówki.
Wcięło ich na ponad godzinę.
Wrócili bardzo chwiejnym krokiem i oczywiście bez lodówki.. Tłumaczyli się, że jakaś Chorwatka ich zaczepiła i zaprosiła na jakąś degustacje win i rakiji, no i przecież nie mogli odmówić.
Tak więc mięso się zepsuje, ale za to chłopcy całkiem nieźle się zakonserwowali.
Grillowaliśmy do późna.
I tak zakończył się dzień trzeci cudownych wakacji.
heza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 222
Dołączył(a): 05.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) heza » 27.11.2011 20:25

Siula napisała
"Jak się później okazało, zaraz po naszym zatrzymaniu pękła im opona w samochodzie. Tfu, pękła to za mało powiedziane, ona wręcz wybuchła."

No nic dziwnego, jak się jedzie latem 150 na godzinę na zimowych oponach.

A tak to fajne fotki z fajnych miejsc. Przeglądam relacje bo niestety dwa urlopy z rzędu nie mogły odbyć się w Chorwacji.
Pepe12345
zbanowany
Posty: 328
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pepe12345 » 27.11.2011 20:28

Nic dziwnego że koledze opona pękła jak to zimówka. Nieźle jak na wyjazd do Chorwacji. Widzię że kolega jest hardcorem :P
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.11.2011 12:01

Szczerze mówiąc to nie do końca się na tym znam, więc nie mnie to oceniać. Nie ja jechałam tym samochodem, więc nie ja dbałam o jego przygotowanie do podróży :P

Swoją drogą po czym wnosicie, że to zimówka?
heza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 222
Dołączył(a): 05.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) heza » 29.11.2011 12:32

Przeca widać na oczy, że to zimówka i to sporo chodzona.
luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1509
Dołączył(a): 19.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 01.12.2011 20:51

"Studenty" kochane piszcie dalej, gdyż ciekawie się rozpoczęło :D .
Ehhh z rozrzewnieniem wspominam te czasy, kiedy grill był szczytem marzeń i możliwości kulinarnych do tego zupka chińska i obiad z dwóch dań kompletny :D. A wódeczkę podejrzanej jakości i niewiadomego pochodzenia przepijało się landrynką rozpuszczoną w wodzie równie podejrzanej jakości lub przegryzało się tic-tac'iem. Ehhh to się nie wróci... :D
_Rafi_
Croentuzjasta
Posty: 311
Dołączył(a): 14.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) _Rafi_ » 19.12.2011 15:39

I co dalej ? Dopiero zasiadłem a tu koniec .
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2011 21:23

Możliwe, że dzisiaj zasiądę do dalszego pisania, ale jakoś natchnienie odeszło :) Zobaczyłam mnóstwo innych, 100razy lepszych relacji i chęci dalszego pisania także odeszły.
Ale nie poddam się! W końcu coś napiszę :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107660
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.12.2011 21:33

siula napisał(a):Ale nie poddam się! W końcu coś napiszę :D


I tego się trzymaj :idea:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2011 21:48

Zmotywowaliście mnie. Właśnie piszę. Za około godzinę, albo nawet szybciej powinno coś być :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja pierwszy raz - czyli Makarska Riviera 2011 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone