Chorwacja motocyklem

Witam.
Po kilku latach przerwy przyszedł czas na powrót do Chorwacji, tym razem już nie Ładą (stare, dobre czasy: cro.pl/chorwacja-2009-t25918.html ), a motórem. Typowa objazdówka. Bez konkretnych celów, no może oprócz tego, że chciałbym większość wysp objechać, ale oczywiście nic na siłę.
Temat założyłem, bo - jako że scenariusz wycieczki zakłada głównie jeżdżenie - trzeba będzie prawie każdego wieczora gdzieś indziej się zatrzymać na nocleg.

I teraz powstaje pytanie: czy moglibyście mi napisać, opierając się najlepiej na doświadczeniu własnym, najtańsze miejsca noclegowe w Chorwacji NIE BĘDĄCE kempingami, z tego prostego powodu, że nie biorę namiotu, bo: 1) nie mam go gdzie umieścić, 2) nie chce mi się go codziennie składać i rozkładać. No chyba, że na kempingu wynajmą mi domek albo przyczepę i zapłacę za siebie, a nie za całość, ale takie rzeczy, to tylko w erze.

Więc potrzebuję tanich hosteli, hoteli półgwiazdkowych, zimmer frei-ów, czegokolwiek pod dachem, bez żadnych wygód (może być późny Tito, mogą być ze trzy, góra cztery karaluchy na em kwadrat), byleby nie kradli, nie padało na głowę, było w miarę ciepło (co raczej w sierpniu jest niezagrożone, ale jakoś średnio chce mi się spać w dworcowej poczekalni) i można było skorzystać z WC i prysznica. Lokalizacja obojętna. Cała Chorwacja. Od Istrii po Dubrownik. Ale najlepiej blisko wybrzeża.
Domyślam się, że czegoś tak taniego jak hostel w Budapeszcie za 7 euro, w sierpniu w Chorwacji nie uświadczę, ale coś za 14 byłoby już przymusowo zadowalające.

Tematy na forum przeglądałem, ale Wy w większości podróżujecie całymi rodzinami, z dziećmi i macie nieco inne wymagania co do noclegów, więc istniejące propozycje nie przydały mi się. Również strony typu booking, hostelworld, itp. są tak skonstruowane, że wyszukując każdorazowo muszę podać konkretne miasto, a jeśli ktoś napisze mi tu coś sprawdzonego, oszczędzi mi 3-miesięczne przeglądanie podstron.

Przy okazji, ze swojej strony mogę polecić przetestowany w zeszłym roku hostel Fair w Belgradzie ( hostelfair.rs ), gdyby ktoś potrzebował taniego noclegu w Serbii.

Wielkie dzięki i pozdrawiam.

Cześć wszystkim,

wybieram się w drugiej połowie czerwca do Chorwacji na motocyklu (gsxr1000) i ciekawa jestem opinii tych co już byli...
- jaka pogoda dominuje w drugiej połowie czerwca (wiem, że bywa różnie, ale są jakieś tendencje)
- czy po drodze pozostawienie motocykla gdzieś na kwaterach w trakcie noclegu to "bezpieczny pomysł"?
- jaki jest koszt winiet w poszczególnych krajach i na ile starczają? (może to pytanie niezbyt mądre, ale totalnie nie mam pojęcia jak to działa)
- jaką miejscowość polecacie oczywiście nad szeroką wodą, ale niekoniecznie jakoś na końcu tego kraju jadąc z PL
- jakieś cenne rady od innych motocyklistów/wypoczywających?
- może ktoś ma chęć dołączyć?
Ja mam problemy z kręgosłupem, więc cała trasa bez ciśnienia na prędkość, liczbę dni itp. Nie rezerwuję noclegów, jedziemy na "żywioł", jak nam się spodoba po drodze i będziemy chcieli zostać na noc to zostajemy, nigdzie się nie spieszymy, prędkość średnio na szybkiej trasie 140-160. Wypad ma zająć max 2 tygodnie.

Witaj,

nie odpowiem Ci na zadane pytania, bo jeszcze nie mam w tym zakresie doświadczenia, ale mam pytanie: czy już robiłaś kiedykolwiek taką trasę na ścigaczu? Piszesz, że masz problemy z kręgosłupem, więc mam obawy czy podołasz.
Zakładając jednak, że świadomie decydujesz się na taki wyczyn jestem pełen uznania
Mnie dłuższa jazda na gsx-rze trochę męczyła (też mam problemy z dolnym kręgosłupem), choć znam ludzi, którzy robili transfogarską na R1 i gsxr600. Planuję w niedalekiej przyszłości właśnie wypad do Rumunii, ale najprawdopodobniej będzie to DL1000, ewentualnie Hayabusa.

Podoba mi się u Ciebie ten brak ram czasowych w trasie
Jak załatwisz sprawę bagażu? Masz kufry, czy jedzie z Wami samochód?

pozdrawiam,

hej
dopiero zobaczyłam odp.
wiesz co, byłam na Firebladzie 1000 w Austrii 2 lata temu na Facker, na 2 dni cyknęłam bo złapała mnie burza w Czechach

Natomiast tutaj... zobaczymy przymierzałam sakwy Oxford ale słabo..., mam torbę Niche 50l, ale wg mnie za duża, podoba mi się taka Givi 30l, podobna budową do Niche, można wyjąć rzeczy także bokiem, nie trzeba ściągać bagażu, żeby coś wyjąć...
4bikes.pl/product_info.php?products_id=23595{8}2038530
ale nie wiem czy będę zamawiać czy spakuję się w torbę i wrzucę na zadupek.
Auto żadne nie jedzie wszystko samodzielnie
Opony zmienione, olej i filtr wymieniony, klocki na zapas zakupiłam, podstawowe narzędzia itp przygotowane... no i cóż:) za 2 tyg w drogę

Za dwa tygodnie i ja wyjeżdżam lecz niestety motor jedzie z nami na przyczepce.

O proszę a docelowo dokąd?
Ja jeszcze się zastanawiam, i też szukam jakiegoś "bezpiecznego dla moto" noclegu w Wiedniu.. może ktoś coś?

U mnie Vodice przelotem(dwa dni) a póżniej Petrovac(11 dni), przy powrocie cumuję na pięć dni w Vodicach u Daria.

Z napisał(a):U mnie Vodice przelotem(dwa dni) a póżniej Petrovac(11 dni), przy powrocie cumuję na pięć dni w Vodicach u Daria.

.Niestety nigdy nie nocowałem w Wiedniu,więc z noclegiem nie pomogę,w Mikulovie bym polecał się kimnąć(jest parę miejsc),przy powrocie z Chorwacji będę tam spał.

Wściekła podziwiam taka trasa na scigaczu, ja zrobiłem z kolegami Ballaton na R6 w 35 stopniach w kombi (dzięki Bogu koledzy na turystykach to wiezli mi bagaże) i tam mnie nogi bolały a po powrocie autentycznie nie chodziłem pełne 24 godziny - nogi odpadły mi kompletnie a od temp chyba dostałem udaru Także szacun za wyprawę, jak będzie nowe moto (litr, bo na tym wygodniej) na pewno będę chciał Chorwacje na motorze zaliczyć! Zazdroszczę

Nie zastanawialas się nad droga przez Słowację i Węgry? Mniej autostrad to i mniejsza nuda na motorze, przynajmniej ja autostrad nie cierpię, wole kręte drogi