Chorwacja debiut z góry na dół samochodem.

janusz07 napisał(a):"janusz07 napisał(a):
Witaj. Fajnie piszesz, super się czyta. Na campie Lili roku,byłem w sierpniu w zeszłym roku, "kolanem" dopychano nowe namioty, teraz na filmiku taki pusty.
Hej hej!
Podejrzewam, że w sierpniu jest najwyższy sezon. Polecam we wrześniu. Może nie zupełnie pusto, ale jednak duży luz:)"

Chętnie czasem pojechałbym we wrześniu ale ja z tych biedaków co 1 września do pracy

Oj. Ja zazdroszczę mojej koleżance, która ma dwa miesiące wakacji do momentu jak sobie pomyślę, że musi chcę czy nie chcę jeździć w sezonie. W sezonie też pewnie fajnie jest (w końcu chodzi o wyjazd), ale jednak we wrześniu jest inaczej. Spokojniej i troszkę taniej.

majeczka napisał(a):Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam jeszcze na campingu w Chorwacji, chętnie dołączę.

Bardzo często spacerowałam jednak i do Jagodnej, Svetej Nedjelji i do Ivan Dolac z Bojanić Bad, gdzie kilka razy mieliśmy okazję przebywać.


Prawda, że południowy brzeg Hvaru jest urokliwy?

Ja po jednym takim wyjeździe nie wyobrażam sobie już kwater. I nawet nie chodzi o finanse (faktycznie taniej), ale o całą resztę. Jednak żeby się zdecydować na taką wyprawę trzeba się wybrać w miejsce ciepłe. Zawsze jest ryzyko załamania pogody. Nigdy nie jest fajnie jak się zmienia pogoda na gorszą, ale mieszkając pod namiotem to się robi dramat. Pogoda może popsuć wyjazd. Nam się na szczęście udało (nie licząc dwóch dni z deszczem). Teraz planujemy Włochy i dziś przeczytałam, że sezon dramatyczny przez pogodę. Mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie się jakoś pogoda wyrówna i będzie ładnie.

Nigdy nie byłam na wakacjach pod namiotem, ale to pewnie ciekawe doświadczenie, taki konktakt z naturą na maxa.
Pewnie taki urlop wychodzi taniej, ale przed pierwszym wyjazdem trzeba kupić mnóstwo rzeczy
Ale takiej burzy, to nie zazdroszczę

"Nigdy nie byłam na wakacjach pod namiotem, ale to pewnie ciekawe doświadczenie, taki konktakt z naturą na maxa.
Pewnie taki urlop wychodzi taniej, ale przed pierwszym wyjazdem trzeba kupić mnóstwo rzeczy
Ale takiej burzy, to nie zazdroszczę "

A od wielu lat tylko pod namiot taki styl życia mi odpowiada. Szukam małym kempingów blisko morza. W tym roku mieszkałem 40 kroków od linii wody. Czyli praktycznie mieszkałem na plaży. Jest to troche tańsze niż kwatery, ale trzeba mieć sporo "sprzętu " i spakować to do auta . Dlatego jak zmieniałem auto w zeszłym roku to było "teraz combi".