Camping Amarin

Witam !
Jestem nowa na forum. Szukam informacji o Campingu Amarin na Istrii.
Może ktoś z forumowiczów mieszkał tam w namiotach Suncampu. Z góry dziękuję.

Wprawdzie nie byliśmy na Amarinie tylko na sąsiedzkim Valdaliso w 2009 , ale przez ten camp przechodziliśmy setki razy i tam chodziliśmy na wieczorne kolacje czasem do restauracji.
Restauracji jest nad samym Jadranem z pięknym widokiem i zachody słońca na pełnym morzu bajeczne.
Camp jest fajnie położony i praktycznie w całej części zalesiony , plaża kamienie i kamyczki , zejście do wody dość zdradliwe.
Te namioty z tego co widziałem są full wyposażone , materace , lodówkę i przyłącze do prądu i chyba wszystko co potrzeba.
Na terenie campu jest sklep , kiosk , przed campem stała budka , gdzie codziennie kupowaliśmy świeże pieczywo .
Polecam restaurację na campie , przepyszne żarcie , "skusa na zaru" niebo w gębie i cenowo jak pamiętam tragedii nie było.
Z campu Amarin co godzinę odpływa taxi wodna do Rovnij , koszt 20 kun od osoby w 2009 , nie wiem czy nie podrożało od tamtego czasu , sprawdzę we wrześniu.

Pozdrav

A jak z cieniem na campie ?

marcinos75 napisał(a):A jak z cieniem na campie ?

w poście wyżej jest napisane, że camp w całości zalesiony

Bardzo dziękuję za info. Trochę się uspokoiłam. Nigdzie nie mogłam znaleźć wiadomości na ten temat. Jadę na Camp. Amarin w pierwszej połowie
września i zaraz po powrocie napiszę jak tam było.

Aattaa napisał(a):Bardzo dziękuję za info. Trochę się uspokoiłam. Nigdzie nie mogłam znaleźć wiadomości na ten temat. Jadę na Camp. Amarin w pierwszej połowie
września i zaraz po powrocie napiszę jak tam było.

Jak tak to zapraszam Krakowiaków na sąsiednie Valdaliso na pogawędkę , poznasz nas bez problemu , Peugeot Partner Teppe srebrny , oznakowany Cro.pl , namiot Campus ciemno zielony , będziemy tam 2-12.09 , napewno w części zalesionej.

Pozdrav

Mariusz

Dzięki za zaproszenie. Znajdziemy. Ja nie wiem , gdzie będziemy rozlokowani ale będziemy samochodem Renault Scenic . Do zobaczenia .
Renata

Witam,
dorzucę swoje 3 grosze na temat tego kempingu, bo w zeszły wtorek wróciliśmy z niego...
Jechaliśmy pierwszy raz i bez rezerwacji, docelowy kemp to Valdalisso. Na miejscu po całej nocy jazdy okazało się, że na Valdalisso nie ma ani jednego wolnego miejsca poza free zone - jednak wyglądało to nie ciekawie - free zone na Valdalisso było strasznie nie równe i daleko od morza. Ludzie mieli deski popodkładane pod stolik, aby szklankę można było postawić. Troszkę zrezygnowani udaliśmy się obok na camp Amarin... Tam także z miejscami krucho. W recepcji powiedzieli nam o free zonie 800 - w wolnych miejscach gdzie można było się rozbić nie było praktycznie cienia, a o prądzie mogliśmy pomarzyć, bo do skrzynki było z 80m (takiego kabla nie posiadaliśmy). Także zrezygnowani i zmęczeni przed dalszym poszukiwaniem innego kempingu postanowiliśmy udać się chociaż na plaże aby "dotknąć" adriatyku. Po drodze na plaże naszym oczom ukazała się tabliczka z napisem free zone 900 - o której nic nie mówili w recepcji i nie była zaznaczona na mapce którą dostaliśmy. Kiedy zauważyliśmy super miejsce zaczęliśmy zastanawiać się, czy można się tu rozbić i po chwili przechodzący polak powiedział nam, że dopiero co ktoś wyjechał i jest to jedno z lepszych miejsc na całym kampie. Nie zastanawiając się pobiegliśmy na recepcję i za chwilę rozkładaliśmy swoje manatki na upragnionej parceli... A teraz o samym kempingu...
Kemping Amarin zrobił na nas ogromne wrażenie, w 100% pozytywne. Do morza mieliśmy ok. 100m. Widać je było z namiotu Miejsce mieliśmy całkowicie w cieniu - nawet samochód, natomiast nie zgodzę się że cały kamp jest w lesie i jest zacieniony. Bardzo dużo parcel było na totalnej patelni bez kawałka cienia. Jeśli chodzi o łazienki to mieliśmy jedną obok (ok. 10m od namiotu). Ani razu nie poczuliśmy nieprzyjemnego zapachu z toalety. Widzieliśmy przynajmniej kiedy są wolne prysznice . Sanitariaty czyściutkie, myte conajmniej 5 razy na dobę. Plaża bardzo łagodna od strony portu, na otwartym było ok. Z basenu nie korzystaliśmy - nie było potrzeby Taxi wodne do Rovinj kursuje co 30min - koszt 20 kun od osoby w jedną stronę - nie ma tragedji. Ogólnie polecamy Amarin i miasteczko Rovinj. Na bank tam wrócimy. jeśli ktoś potrzebuje info na temat tego kempingu piszcie - mam świeże informacje

Aattaa napisał(a):Dzięki za zaproszenie. Znajdziemy. Ja nie wiem , gdzie będziemy rozlokowani ale będziemy samochodem Renault Scenic . Do zobaczenia .
Renata

Maniust zapomniał napisać, że zaproszenie nieaktualne

Janusz Bajcer napisał(a):

Aattaa napisał(a):Dzięki za zaproszenie. Znajdziemy. Ja nie wiem , gdzie będziemy rozlokowani ale będziemy samochodem Renault Scenic . Do zobaczenia .
Renata

Maniust zapomniał napisać, że zaproszenie nieaktualne

Nie zapomniał , nie zapomniał.....tylko myślę że Renatka czyta forum .
Jak by co , to tutaj się dowiesz czemu zaproszenie nie aktualne jak napisał Janusz.

No ......ale może za rok.

Panie Januszu !
Dziękuje za informacje o Mariuszu. Dwa dni nie korzystałam z komputera i mogłabym przeoczyć wiadomość, że Mariusz nas wystawił do wiatru. A już planowaliśmy z mężem zakup rakii , by uczcić nasze spotkanie .

Aattaa napisał(a):Panie Januszu !
Dziękuje za informacje o Mariuszu. Dwa dni nie korzystałam z komputera i mogłabym przeoczyć wiadomość, że Mariusz nas wystawił do wiatru. A już planowaliśmy z mężem zakup rakii , by uczcić nasze spotkanie .

Nie wystawił, nie wystawił......
Co się odwlecze to nie uciecze!
Napijemy się w przyszłym roku
......a rakiję kupujcie na ryneczku przy marinie , bodajże w trzecim rzędzie po środku u takiego WIELKIEGO Chorwata.
Takiego wyboru i smaków nie ma nikt w Cro !

Najlepsza mandarynkowa java:emoticon(':D').

Aattaa napisał(a):Najlepsza mandarynkowa java:emoticon(':D').

Mi najbardziej podeszła cytrynowa , jednak każda smakuje i ładnie wchodzi o ile doprowadzi się ją do takiego stanu.......

PrzemoVKP : podrzuć kolego kilka cen z tego kempu - wyjazd lada dzień