Camp Pisak

Witam czy macie moze jakieś zdjęcia terazniejsze z campu Pisak. Zastanawiam sie nad tym kampem ale niewiele o nim jest informacji, pozdrawiam.

Są zdjęcia na stronie kempingu >>> http://www.autokamp-pisak.com/onama.html

Tylko nie wiem dlaczego to pytanie skoro jedziesz do Razanac.

Odkopuję temat, może ktoś był w międzyczasie, bo na całym forum ani jednej informacji a na google dosyć dobre opinie.

Ceny niskie, drzewa i zacienienie, całkiem fajne plaże i płaskie wejście w wodę. Bardzo blisko do Paklenicy dla fanów górskich przechadzek.

Szukałem jakichkolwiek dostępnych last-minute kempingów w okolicy Zadaru i niestety albo full albo kosmiczne ceny (typu 300zl za noc (namiot, pies, 2os.). Odzywałem się jeszcze 2x do Puntica Razaniec polecanego na forum ale nie odpisują od tygodnia więc domyślam się że też nie przyjmują już rezerwacji. Camp Navis i KAMP ŠIBULJINA również brak miejsc do końca sierpnia.

jarak10 napisał(a):Odkopuję temat, może ktoś był w międzyczasie

Byłem na tym kempingu w czerwcu. Kemping płaski, składa się z dwóch części. Jedna zacieniona (tam gdzie recepcja) i druga raczej patelnia. Sanitariaty w dobrym standardzie i sprzątane na bieżąco. Plaża kamienista, woda w morzu raczej płytka i ciepła. W promieniu 300m dwa małe markety, warzywniak, piekarnia, restauracje. Do Starigrad 3,5km, duży Tommy, Konzum, Studenac. W czerwcu na kempingu dominowali Niemcy i Czesi. Duży minus, to codziennie około godzin 13 - 18 wieje mocny wiatr. Na plus to jedyny z pięciu kempingów które sprawdzaliśmy, gdzie cena na miejscu była taka jak w cenniku na stronie internetowej. W pozostałych była dość dowolna wg uznania właściciela.

piotr68 napisał(a):Byłem na tym kempingu w czerwcu. Kemping płaski, składa się z dwóch części...

Wow! Nie sądziłem że ktoś odpisze. Dzięki za info

@piotr68 Czy mogę mieć do Ciebie dwa ekstra pytania? Niestety obsługa tylko po chorwacku rozmawia i na mojego maila po angielsku odpisali 3 słowa..

-Czy pamiętasz czy działało w miarę dobrze na kempingu WIFI, lub czy był jakikolwiek nienajgorszy zasięg 3G/4G w sieci komórkowej? Tak się składa że będę musiał jeden dzień pracować i próbuje się przygotować lub jeśli nie będzie tam zasięgu to pojechać w inne miejsce.

-drugie pytanko coś mi się obiło o uszy że na kempingu jest miejsce do grillowania ale bez konkretów. Widziałeś może czy coś takiego jest? Czy trzeba mieć swojego grilla czy są ruszty do użytku? Pytam bo niestety już na 90% kempingów jest zakaz robienia grilli z otwartym ogniem co mnie niezmiernie smuci

Z góry dzieki za pomoc!

Tam gdzie staliśmy czyli w drugiej części na działce nr 51 czyli przy samym morzu WI-FI kempingowe raz było, raz nie a nawet jak było to bardzo kiepskie. Zasięg telefonu i internet z telefonu były dobre, nie wiem ile G, ale wieczorami filmy można było oglądać bez problemu.
Co do grilla nie wiem czy wolno na działkach, ale przy sanitariatach jest solidny murowany grill i miejsce do biesiadowania.
Z językiem angielskim faktycznie słabo, ale z panie z recepcji mówią trochę po polsku. No i niby jest terminal, ale raczej preferowana jest gotówka (chętnie euraski).

Patrz to mi odpisali na maila, ze tylko gotówka, EUR lub Kuna. A na samym spreadzie kantoru przepłaciłem 150zl do revoluta
Dzięki za informacje o zasięgu, brzmi to dla mnie bardzo optymistycznie. Również z grillem, bo przygotujemy się grillowo w takim razie. Dzięki!
A rok temu byliśmy na Istrii w niby 5* premium cempingu od Valmaar i okazało się, że na całym kempingu nie ma ani jednej strefy, miejsca gdzie można rozpalić węglowy grill.. Tylko każdy niemiec z gazówką i niestety nie mogliśmy nic zrobić. Co ciekawe w kempingowym sklepiku sprzedawali węgiel drzewny co było dla mnie szczytem chamstwa, bo kupiłem a okazało się że NIGDZIE nie wolno "open fire"

jarak10 napisał(a):...Camp Navis i KAMP ŠIBULJINA również brak miejsc do końca sierpnia.

Na Camp Navis byłem dwukrotnie w 2018 roku. W obu przypadkach bez żadnej rezerwacji. Za pierwszym razem udało mi się znaleźć miejsce zacienione ale tylko na 3 dni, bo później podobno jakaś rezerwacja. Tyle mi wystarczyło. Po 2 tygodniach w drodze powrotnej z Dubrownika, znowu odwiedziłem ten sam kamping (Dzieciakom spodobało się kameralność, mały kamping, mało osób na plaży, choć tutaj dno dosyć szybko ucieka gwałtownie w dół) i było więcej miejsca do wyboru, udało się bez problemu znaleźć miejsce w cieniu. Trzeba próbować z marszu i może zawsze się coś znaleźć.