Buongiorno! Benvenuti! Napoli Amore Mio.

Mikeee napisał(a):Lubię takie miejsca jak Solfatara, ale obawiam się, że nie będę w stanie wygospodarować wystarczającej ilości czasu, żeby odwiedzić to miejsce będąc w Neapolu
I tak nie będę w stanie zobaczyć w samym Neapolu wszystkiego tego, co Wy...Planuję przeznaczyć na sam Neapol 2 dni

Widzę, że plany mocno zaawansowane . Dobry wybór
Kampania to region przebogaty w rozmaite atrakcje, jest w czym wybierać.
Nam podczas pierwszego wyjazdu Solfatara też nie zmieściła się w planach, chociaż z hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, bliżej było na wulkan niż na via Tribunali .

mysza73 napisał(a):ale sezon zakończony wicemistrzostwem i teraz możesz zająć się relacjami ...

Jaki zakończony . Nie samą ligą żyje kibic . Przed nami jeszcze np. żużlowy weekend w czeskich Pardubicach .

marze_na napisał(a):

Mikeee napisał(a):Lubię takie miejsca jak Solfatara, ale obawiam się, że nie będę w stanie wygospodarować wystarczającej ilości czasu, żeby odwiedzić to miejsce będąc w Neapolu
I tak nie będę w stanie zobaczyć w samym Neapolu wszystkiego tego, co Wy...Planuję przeznaczyć na sam Neapol 2 dni

Widzę, że plany mocno zaawansowane . Dobry wybór

yyy, zbyt zdecydowanie to zabrzmiało. Nie mam jeszcze konkretnego terminu. Mam jedynie prawie gotowy plan odwiedzenia Kampanii. Już kilka razy coś krzyżowało plany wylotu do Neapolu, również teraz w listopadzie w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na inny kierunek - sam nie wiem do końca dlaczego...Zbyt dużo jest tych miejsc, które mają u mnie pierwszy priorytet

marze_na napisał(a):Kampania to region przebogaty w rozmaite atrakcje, jest w czym wybierać.

no właśnie, dlatego mam problem umieścić wszystkie te interesujące atrakcje, które pokazałaś w swoich relacjach w terminie, którym będę dysponował

pozdrawiam,
M

Mikeee napisał(a):Już kilka razy coś krzyżowało plany wylotu do Neapolu, również teraz w listopadzie w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na inny kierunek - sam nie wiem do końca dlaczego...

Co ma wisieć nie utonie . Może i dobrze wyszło, bo listopad to chyba taka sobie pora .

Trochę późno, ale nadrobiłam

Amfiteatr w Capua (Amfiteatro Campano)


Na początek dwa słowa historii, bo miejsce to zdaje się pozostawać nieco na uboczu popularnych turystycznych szlaków.

Capua założona została przez Etrusków ok. w 800 r. p.n.e. . W czasach antycznych była jednym z największych, najbogatszych i najpotężniejszych miast całego Półwyspu Apenińskiego. Przez Cycerona nazywana była nawet drugim Rzymem. Z Rzymem łączyła ją Via Appia, najstarsza droga rzymska, której budowę rozpoczęto w 312 p.n.e.
Kres świetności miasta natąpił po upadku Cesarstwa Rzymskiego. Capua nękana była kolejno najazdami Wizygotów, Wandalów, Ostrogotów i Longobardów. Całkowicie zniszczona została w 841 r. przez Saracenów i silne trzęsienie ziemi, które nawiedziło region w tym samym roku.

Na ruinach starożytnej Capui powstała miejscowość Santa Maria Capua Vetere. O bogatej, antycznej historii przypomnają dzisiaj przede wszystkim ruiny amfiteatru.










Amfiteatr zbudowany został w czasach Oktawiana Augusta.
Na liczącej cztery kondygnacje widowni mogło zasiąść nawet 60 tys. widzów.


















(...)

Przy amfiteatrze działała jedna z najsłynniejszych szkół gradiatorów, z której wywodził się m.in Spartakus, przywódca największego w historii Rzymu powstania niewolników (Powstanie Spartakusa).












Pora zajrzeć na arenę.
















(...)

Pod ziemią powstał rozbudowany system korytarzy i cel. Wychodzi znacznie poza obręb areny.















Imponujące. Chociaż wrażenia mamy trochę mieszane, bo całość jakaś taka zapomniana, zaniedbana, zapuszczona ...















Turysty nie spotkaliśmy tu żadnego .


Spacerkiem udajemy się na stację kolejową.












Dokładnie jedna stacja dzieli Santa Maria Capua Vetere od Pałacu Królewskiego w Casercie, który będzie bohaterem kolejnego odcinka.

marze_na napisał(a):Imponujące. Chociaż wrażenia mamy trochę mieszane, bo całość jakaś taka zapomniana, zaniedbana, zapuszczona ...

Robi wrażenie.
Byliście tam chyba zupełnie sami ?

marze_na napisał(a):... Pałacu Królewskiego w Casercie, który będzie bohaterem kolejnego odcinka.

czekam niecierpliwie

pozdrawiam,
M

marze_na napisał(a):Dokładnie jedna stacja dzieli Santa Maria Capua Vetere od Pałacu Królewskiego w Casercie, który będzie bohaterem kolejnego odcinka.

... oczywiście jadę z Wami ... ...
Pozdrawiam.

Mówiłam przecież, że śledzę relację...... - nadrobiłam zaległości

Mikeee napisał(a):

marze_na napisał(a):Imponujące. Chociaż wrażenia mamy trochę mieszane, bo całość jakaś taka zapomniana, zaniedbana, zapuszczona ...

Robi wrażenie.
Byliście tam chyba zupełnie sami ?

CAPUA

Łezka się kręci w oku na wspomnienie naszej wyprawy 7850 km po południowej Italii w 2013 roku

Gdy my zwiedzaliśmy drugi pod względem wazności rzymski amfiteatr tez tłumów nie było

W Casercie spaliśmy dwie noce, ale nie udało nam się wejść do Pałacu - zawsze byliśmy za późno

tony montana napisał(a):Łezka się kręci w oku na wspomnienie naszej wyprawy 7850 km po południowej Italii w 2013 roku

Zaglądałam trochę w tym roku do Twojej relacji .

tony montana napisał(a):W Casercie spaliśmy dwie noce, ale nie udało nam się wejść do Pałacu - zawsze byliśmy za późno

Mikeee napisał(a):czekam niecierpliwie

kmichal napisał(a):... oczywiście jadę z Wami ... ...

Andzia* napisał(a):śledzę relację...... - nadrobiłam zaległości

W takim razie jedziemy dalej. Pałac w Casercie zaprasza .

Pałac Królewski w Casercie (Reggia di Caserta)

Pałac Królewski w Casercie jest największą z czterech rezydencji królewskich, jakie zostały wybudowane dla dynastii Burbonów panującej w Królestwie Neapolu i Królestwie Sycylii w XVIII i XIX wieku. Budowę zlecił Karol III Burbon.






Budowę rozpoczęto w styczniu 1752 r., zakończono w 1780 r.
Pałac zbudowany jest na planie prostokąta z 4 dużymi dziedzińcami wewnętrznymi i dwoma fasadami: jedną wychodzącą na dziedziniec, drugą skierowaną ku ogrodom. Reggia uznawana jest za największą rezydencję wzniesioną w XVIII-wiecznej Europie: 1200 pokojów, 143 okna na elewacji budynku, 34 klatki schodowe, 45 tys. m2 planu i 120 ha parku.









Karol III Burbon nigdy w pałacu nie zamieszkał. W 1759 r. abdykował i udał się do Hiszpanii, by objąć tron po zmarłym bezdzietnie przyrodnim bracie, Ferdynandzie VI. Budowę kontynuował Ferdynand I, syn Karola III i to on jako pierwszy wprowdził się do pałacu w Casercie .

Bilet do pałacu, parku i ogrodów angielskich kosztuje 12€. My wykorzystujemy darmowe wejście z karty artecard campania.
Do zwiedzania udostępniono część reperezentacyjnych komnat na pierwszym piętrze. Pozostałą część pałacu zajmuje administarcja publiczna i mieszkania dla wojska. Wnętrza zostawimy sobie jednak na koniec.











Teraz zaglądamy tylko na pałacowe dziedzińce.
Część wyremontowano, część straszy jeszcze łuszczącą się farbą i odpadającym tynkiem.












(...)