Bułgaria - raz wystarczy

Uuuu. Ze 20 lat miałem, jak to koło Nesebaru widziałem.
Jak wpadły kucharki +150kg żywej wagi, to
Zawodowi tancerze wymiękali.
Potem była plaża, spacery, etc....

Pamiętam natomiast bułgarski taniec na żarach...

A myśmy zaliczyli tylko wieczorek bułgarski w restauracji Vasiliko w Tsarevie, ale też było i pięknie i wesoło i do 2-ej w nocy.

Planując pierwszy wyjazd do Bg założyliśmy sobie szersze poznanie kraju, nie tylko poprzez piękny widok na morze z balkonu hotelowego.



czy ktoś wie gdzie znajduje się ta tablica pamiątkowa?





Plan nasz udało się nam wypełnić w całości, chociaż 12 dni na miejscu, to zbyt mało czasu jak dla nas, by pozaglądać do okolicznych miejscowości.
Do Stambułu, niestety, tylko jednodniowa wycieczka. Miasto, w którym orient miesza się z nowoczesnością, kontrast łatwo zauważalny, wszędzie tłumy turystów. Kolejka przy wejściu do Błękitnego meczetu, zdjęte buty do reklamówki i boso grzecznie w kolejce po „cuchnącym” dywanie wchodzimy do wydzielonej części przeznaczonej dla turystów.





Część centralna, modlitewna oddzielona barierkami, odkryte ramiona i kolana osłonięte błękitnymi chustami. Wnętrze robi wrażenie, w centrum wnętrza ponad głowami zawieszony ogromny żyrandol jak pajęczyna ze szklanymi lampionami, w których dzisiaj umieszczono żarówki, a światło dzienne wpada do wnętrza poprzez 260 okien.



Nie trudno zorientować się, że Stambuł to nie tylko raj dla turystów, ale to kraj sułtanów, przypominał nam to głos muezinów wzywający wiernych na modlitwę. Jako, że pierwszy raz byliśmy kraju muzułmańskim, wszystko na nas robiło wrażenie, skąpo ubrane Turczynki mieszały się z kobietami odzianymi w czarszafy,



Wielki bazar, dzieci handlujące chusteczkami higienicznymi, schłodzoną wodą w azocie i dzieci zbierające plastykowe butelki.

ebolec napisał(a):

jacky z DG napisał(a):a u nas to co, wystarczy wyjechać z DG do Sosnowca tzn. do Kazimierza Górniczego, by stracić zawieszenie...

Przepraszam, a co Ty chcesz od mojego Kazimierza Górniczego Do "kina" tam jeździsz?
Wracając do tematu Bułgarii to jest ładna, ale nie tak jak Chorwacja.
Pamiętam natomiast bułgarski taniec na żarach...

w Twoim Kazimierzu Górniczym jest parafia prowadzona przez Zmartwychstańców...
i jednego takiego braciszka spotkałem tego roku w Małko Trnovo ( w drodze do TR ) jako proboszcza parafii ....
ale to już jest i będzie opisane na innym forum...
szukajcie a znajdziecie w Piśmie Świętym...
ponadto co dzień tranzytuję do pracy przez Kazmierz nad Przemszą...
pozdr

jacky z DG napisał(a):

ebolec napisał(a):

jacky z DG napisał(a):a u nas to co, wystarczy wyjechać z DG do Sosnowca tzn. do Kazimierza Górniczego, by stracić zawieszenie...

Przepraszam, a co Ty chcesz od mojego Kazimierza Górniczego Do "kina" tam jeździsz?
Wracając do tematu Bułgarii to jest ładna, ale nie tak jak Chorwacja.
Pamiętam natomiast bułgarski taniec na żarach...

w Twoim Kazimierzu Górniczym jest parafia prowadzona przez Zmartwychstańców...
i jednego takiego braciszka spotkałem tego roku w Małko Trnovo ( w drodze do TR ) jako proboszcza parafii ....
ale to już jest i będzie opisane na innym forum...
szukajcie a znajdziecie w Piśmie Świętym...
ponadto co dzień tranzytuję do pracy przez Kazmierz nad Przemszą...
pozdr

w Maczkach pracujesz?

ebolec napisał(a):
w Maczkach pracujesz?

"pracowałem" tylko raz w stanie wojny polsko - jaruzelskiej przy przeładunku ryżu od "bratniego narodu"...
teraz jeno tranzytuję do Szczakowej...
i nie tylko zęby mi szczękają w Kazimierzu wedle piekarni Rajcy...
( pieczywko znakomite )
na tamtejszych "dupkach" nie zgorszych aniżeli w BG...
pozdrawiam regionalnie...

...czyli, że na kolei w temacie remontów pracujesz (obok jeździłem na Sosinę ), co do piekarni na Ostrowach to zaiście przednie pieczywko tam pieką, a poza tym piekarnia "dobrze" jest zlokalizowana, bo przy ruchliwej drodze.
Wracając do tematu Bułgarii to pieczywko było tam takie sobie- vide Obzor.

A jeżeli chodzi o drogi, proponuję przejazd trasą Warszawa - Lublin, człowiek czuje się jak w tramwaju, bo koleinami "idzie" jak po szynach.

Z drogami to oni są strasznie zapuźnieni, dobrze jacky to ujął
w kilku odcinkach drogi przygotowywanej do remontu...
ludzi pracujących trudno tam uświadczyć.
Mówisz W-wa - Lublin, znam też podobną jakościowo drogę z Niechorza do Kołobrzegu i też tam w kilku odcinkach przygotowują się do remontu...

Wracając do tematu Bułgarii to pieczywko było tam takie sobie- vide Obzor.

A myśmy musieli trafić na fajową piekarnię, bo chlebek podawano nam zarąbiasty, małżonka zajadała się do tego stopnia, że nie odpuściła by nawet do zupki "tarator" nie dogryzać chlebka, bardzo przypadł nam do smaku ten chłodnik ogórkowy.

- a u nas to wszystkie tramwaje, busy i i dorożki zasuwają z klimą...
- siatkarkom kibicuję, choć bulwersuje mnie ich coroczna karuzela klubowa...
- park Hallera - sam go "budowałem" w ramach szkolnych subotników, kto nie poszedł miał maturę na kilka lat odroczoną....
kurczy się nie tylko park i centrum, dlaczego, bo pewna klika od lat u władzy...
i dlatego trzeba zmykać na Bałkan...

- a po jakiego kupowałem autko z wypasioną klimą jak u nas w środku lata zimno jak cholera, a w Bg trudno bez klimy gdy celsjusze szaleją powyżej 30-tu,
- coś wiem nt pieniędzy jakie wydawane są na siatkarki, wg mnie powinny być inne priorytety, po pierwsze człowiek!
- park Hallera, też tam jest cząstka mojej pracy, pracowałem też gdzie dzisiaj stoi Real przy Katowickiej i co? zrównali równo z ziemią,
- a władzę czas zmienić, podpisy na referendum koniecznie zbierać trzeba, po to by na Bałkan się nie przenośić. Coś mnie nie ciągnie w re rejony, raczej poczekam aż mieszkańcy greckiej wyspy Ikaria przeprowadzą referendum i przyłączą się do Austrii, o tak , tam się mogę zakotwiczyć na stare lata.

Pozdrawiam sąsiadów, widzę, że nie tylko Chorwacja jest przez nas odwiedzana, więcej moich miejsc które odwiedziłem, jest na albumach na fmix-ie: http://bonar.fmix.pl

pozdrav

A mi się w Bułgarii podoba.
Bardzo smaczne jedzenie, ceny jak w Polsce albo i taniej, piękne piaszczyste plaże. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś jeździ samemu, a nie daje się wsadzić w autokar i zawieźć do Słonecznego Brzegu czy innego molochu, gdzie w sezonie pełno pijanej hołoty.
Czego chcieć więcej ?
A tak przy okazji, nazwy miejscowości w Bułgarii też się odmieniają, podobnie jak można je pisać po polsku. Dlatego "plaża w Sinemorets" brzmi tak samo "mądrze" jak na przykład "plaża w Putsk". Ja bym napisał plaża w Sinemorcu, ale oczywiście się czepiam.

A mi się w Bułgarii podoba.

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5375
(...) ale oczywiście, ja nie chcę być jak "darek1" Pan Czepialski ...

a do Bułgarii (w przyszłości) powrócę, z małżonką a nie "samemu", oczywiście, kierując własnym samochodem

pozdrav

Tydzień temu wróciliśmy z Bułgarii... Wcześniej kilka razy w Chorwacji. I niestety porównanie wypada blado na tle tej drugiej.

Bułgaria to niestety kraj z potencjałem ale w dużym mierze nie wykorzystanym. Przede wszystkim wszędzie brudno, przede wszystkim plaże. Pełno leżących petów i ani jednego kosza na śmieci w zasięgu wzroku. Miasteczko w którym byliśmy (na całe szczęście) było wolne od turystów ale co się dziwić jeżeli główna plaża jest zorganizowana przy porcie gdzie z kutrów rybackich cały czas się "coś" wylewa, a później to wszytko podpływa do brzegu. Całe szczęście, że znaleźliśmy dziką plaże, która była naprawdę czysta. W kurortach (byliśmy w Balchiku i Złotych Piaskach) jest znacznie lepiej, ale znów zatrzęsienie turystów, ceny 2-krotnie wyższe i plaże poprzecinane "prywatnymi".

Ale są także duże plusy Bułgarii. Na pewno ceny. W restauracjach, w sklepach (ale np. nabiał baaardzo drogi), Stosunkowo tanie kwatery o niezłym standardzie. Jak tylko ma się samochód można znaleźć piękne plaże takie jak w Rusałce gdzie uczta dla ciała i dla duszy (ale, o ile ktoś zaakceptuje smród rozkładających się glonów i 6 lv za wjazd).

Podsumowując: Jeżeli ktoś nie był, to naprawdę polecam wyjazd, samochodem. Ja planuję pojechać do Bułgarii jeszcze raz. Ale za ok. 10 lat. Może coś eis zmieni.

Witajcie.
Bardzo długo nie zaglądałam na forum, poprostu straszny brak czasu.
Tak się składa,że tegoroczny urlop spędziłam z rodzinką właśnie w Sinemorcu w Bułgarii.
Dosłownie koniec świata. Malutka miejscowość prawie przy granicy z Turcją.
Widać, że coś się zaczyna dziać na lepsze w w tej w tej mieścince.
Zaczynają budować chodniki.... drogi naprawdę dziurawe jak ser szwajcarski...jest parę klimatycznych knajpek
gdzie można zjeść naprawdę dobre jedzenie... ogólnie jednak wszędzie widać biedę...
Buduje się sporo nowych apartamentowców, a obok nich zwykłe małe skromnie wyglądające domki z kwaterami
dla turystów.
Tych jest niewiele , większość osób spędzających wakacje tak jak my ulokowała się w jednym z nielicznych hoteli
Bella Vista (obiekt należy do biura turystycznego TUI).
KrajobrazowoAle co się cudnie...plaża przy Bella Vista- cudna. Skałki przepiękne. Ale prawdą jest, że Bułgaria jest daleko w tyle
za Chorwacją jeśli chodzi o tak zwany porządek, nadrabiają zaległośći i to się chwali.

C.D posta.... Chodzi mi oto,że ludzie którzy zarabiają 600 zł miesięcznie naprawdę muszą się sporo nagłowić
jak związać koniec z końcem, a nie mówiąc o remoncie odrapanych ścian.Zresztą wszyscy wiemy jaka jest skala korupcji w tym kraju.
Bądzmy więc wyrozumiali, nie od razu Rzym zbudowano....u nas też nad Bałtykiem są miejscowości w których
jest wiele do życzenia....
Jak ktoś chce szumu, błysku neonów, szał nagich ciał w dyskotekach to zapraszm do Słonecznego Brzegu lub
Złotych Piasków.
Pozdrawiam serdecznie Agniech.
A w przyszłym roku jadę do Cro, bo bardzo się stęskniłam....

Byliśmy w Sinemorcu tylko i wyłącznie z uwagi na plażę Severen Plaj, zdjęcia której naoglądałem się na necie.
W rzeczywistości jest naprawdę piękna panoramicznie, bez zaplecza w zupełności. Do infrastruktury nie można zaliczyć jednego (1) toj-toja. Jak wszędzie, tak i tutaj nie brakowało dzikiego obozowiska (cygańskiego?) rozbitego wśród zieleni przylegającej do rzeki Veleki. To razi, stwarza wrażenie dzikości kraju, odstrasza! Mnie napewno na długie lata odstraszyło od spędzenia urlopu w BG
oto kilka zdjęć z naszego pobytu w BG:) http://www.fmix.pl/album/93408/bulgaria-2012/1

pozdrav