Re: Bujanie przy wulkanie – Eolie 2017 (Salina)
napisał(a) dangol » 17.11.2017 19:08
Nie było dużych fal, więc na pontonową wyprawę do Rinneli wybraliśmy się niemalże w komplecie, w związku z czym trzeba było popłynąć na dwie tury. Musiał się więc znaleźć jakiś „samotny jeździec”, który dotarłby po resztę, po dokonaniu zrzutu na plaży.
Z powrotem oczywiście takoż, na dokładkę na pokład wrzucić trzeba było zakupy, w jakieś piwne zgrzewki. No a w międzyczasie ponton
dodmuchać, gdyż okazał się nie całkiem sprawny (pasował więc do kompletu łódkowych niedostatków
). Gdybyśmy mieli silnik, ponton na wodzie byłby przez krótszy czas, może nie trzeba byłoby dmuchać? Z drugiej strony, miejsce na osadzenie silnika było
bardzo niestabilne, więc ustrojstwo miało dużą szansę pogrążenia się w morskich głębinach… Wówczas bezsensonwym wydatkiem okazałaby się nie tylko niemała kwota (120 euro) za wypożyczenie silnika, trzeba byłoby uiścić dużo więcej, a Ionio miałoby
nowy silnik nie na swój koszt. Na szczęście, w odpowiednim momencie zapadła decyzja, że lepiej wiosłować, a „zaoszczędzone” 120 euro wydać na bardziej przyjemne cele
.
W linii prostej od łódki do brzegu było niedaleko, tyle że lądowanie pontonem na ostrych skałach nie wchodziło w grę. Nawet gdyby się udało, to spacerek po kamolach do wioski nie byłby milutki… Tak więc, dopłynęliśmy do samej plaży, całkiem niedaleko portu.
Niewielka plaża z czarnym piaskiem, nad nią skalne groty wykopane jako schronienie dla rybackich łódek (ech… gdzież im do wspaniałych syrmat na Milos)…
Ostatnio edytowano 28.10.2019 12:57 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz