Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BRYKA ZAWIODŁA MNIE NA WAKACJACH - RELACJE...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
String
Croentuzjasta
Posty: 157
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) String » 01.02.2017 13:50

Posiadam Focusa z silnikiem 1,6 TDCi 90KM z 2005 roku. Byłem nim 2 razy w Cro, i w tym roku tez się nim tam wybieram. Przed wyjazdem zrobie standardowy przegląd u mechanika czy coś się nie sypie, zapakuję bagażnik, zatankuje i w drogę. Nie przewiduję żadnych awarii :)
bezrobotny500
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 189
Dołączył(a): 25.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezrobotny500 » 01.02.2017 14:13

Mam jeszcze przy okazji pytanie do użytkowników silników 1.6 HDI /1.6 TDCI czy mieliście jakiekolwiek nagłe kłopoty w trasie związane z tym silnikiem i poważny kłopot wdrodze? Będę wdzięczny za Wasze opinie bo to popularny silnik w Fordach, Cytrynach, Peugeotach czy Volvo.


Mam taki silnik z Mazdzie 3. W Cro chyba 6 czy 7 razy była. Nigdy nawet nie jęknęła. Raz jedyny stojąc w korku do słoweńskiej granicy wyłączyło się wspomaganie kierownicy. Po po ponownym uruchomieniu silnika wszystko wróciło do normy.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 01.02.2017 15:47

raptorf22 napisał(a):
CinnamonGirl napisał(a):Tak czytam o tych awariach dieslow i drze :p
Bo w tym roku pierwszy raz dieslem do cro. Do tego ma na liczniku 180 k a dwumasa nie byla wymieniana nigdy jeszcze.
Dobrze ze ze znajomymi jedziemy na dwa auta bedzie w razie czego latwiej. I limir na karcie kredytowej w razie czego zwieksze.


Nie stresuj się dziewczyno na zapas, do wakacji jeszcze sporo czasu :P :D U mnie również w tym roku pierwszy raz wyjazd do CRO autem z silnikiem dyzla. :lol:
Nasz Focus ma zrobione 163000 km, mamy go od roku dopiero, dwumasa także nie była robiona, ale trzeba pamiętać że nawet jak zacznie drgać budą w trasie to jedziesz dalej. Dwumasa nie pada tak z dnia na dzień, gorsze są awarie typu padnięcie wtrysku/wtrysków/pompy /turbo akcje z zapchanym DPF itp.
W zeszłym roku robiłem pierwszą trasę Foką Poznań-Zeltweg-Poznań i machnął 1600 km w dwa dni bez jęknięcia. Też mam stresa , to nie nowy samochód, 5 letni i nie ma co popadać w paranoje bo takim sposobem to wydasz dużo na prewencyjne wymiany. Aha w 2014 jechaliśmy pierwszy raz autem co miało 218000 km w benzynie i było bez kłopotów.

Mam jeszcze przy okazji pytanie do użytkowników silników 1.6 HDI /1.6 TDCI czy mieliście jakiekolwiek nagłe kłopoty w trasie związane z tym silnikiem i poważny kłopot wdrodze? Będę wdzięczny za Wasze opinie bo to popularny silnik w Fordach, Cytrynach, Peugeotach czy Volvo.

No wierze ze akurat filtr czasek stalych nas nie zawiedzie. Poki co pieknie sie wypala co 700-1000 km :D no ale ... Wszystko zdarzyc sie moze...
Stresa wielkiego nie mam bo drugim autem jada znajomi wiec zawsze latwiej przy malym dziecku.
Tylko jeszcze przed wyjazdem poczytac o tych ubezpieczeniach z ew holowaniem itp.
Miril
Croentuzjasta
Posty: 274
Dołączył(a): 23.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miril » 01.02.2017 20:36

CinnamonGirl napisał(a):
raptorf22 napisał(a):
CinnamonGirl napisał(a):Tak czytam o tych awariach dieslow i drze :p
Bo w tym roku pierwszy raz dieslem do cro. Do tego ma na liczniku 180 k a dwumasa nie byla wymieniana nigdy jeszcze.
Dobrze ze ze znajomymi jedziemy na dwa auta bedzie w razie czego latwiej. I limir na karcie kredytowej w razie czego zwieksze.


Nie stresuj się dziewczyno na zapas, do wakacji jeszcze sporo czasu :P :D U mnie również w tym roku pierwszy raz wyjazd do CRO autem z silnikiem dyzla. :lol:
Nasz Focus ma zrobione 163000 km, mamy go od roku dopiero, dwumasa także nie była robiona, ale trzeba pamiętać że nawet jak zacznie drgać budą w trasie to jedziesz dalej. Dwumasa nie pada tak z dnia na dzień, gorsze są awarie typu padnięcie wtrysku/wtrysków/pompy /turbo akcje z zapchanym DPF itp.
W zeszłym roku robiłem pierwszą trasę Foką Poznań-Zeltweg-Poznań i machnął 1600 km w dwa dni bez jęknięcia. Też mam stresa , to nie nowy samochód, 5 letni i nie ma co popadać w paranoje bo takim sposobem to wydasz dużo na prewencyjne wymiany. Aha w 2014 jechaliśmy pierwszy raz autem co miało 218000 km w benzynie i było bez kłopotów.

Mam jeszcze przy okazji pytanie do użytkowników silników 1.6 HDI /1.6 TDCI czy mieliście jakiekolwiek nagłe kłopoty w trasie związane z tym silnikiem i poważny kłopot wdrodze? Będę wdzięczny za Wasze opinie bo to popularny silnik w Fordach, Cytrynach, Peugeotach czy Volvo.

No wierze ze akurat filtr czasek stalych nas nie zawiedzie. Poki co pieknie sie wypala co 700-1000 km :D no ale ... Wszystko zdarzyc sie moze...
Stresa wielkiego nie mam bo drugim autem jada znajomi wiec zawsze latwiej przy malym dziecku.
Tylko jeszcze przed wyjazdem poczytac o tych ubezpieczeniach z ew holowaniem itp.

180 tysi i się martwisz? Mój ma 375 i do wakacji dojdzie(dojedzie ) jeszcze trochę. Plus taki że nie ma dwumasy. :D
dj-napster
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 51
Dołączył(a): 26.01.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) dj-napster » 01.02.2017 21:25

Lipiec 2015 - pierwszy wyjazd do Chorwacji,

samochód: Honda Prelude z 1993 roku,
zawieszenie wymienione w całości, przed wyjazdem skontrolowane sprzęgło. Tutaj relacja z wyprawy-> 22-letnim-autem-do-makarskiej-i-okolic-lipiec-2015-t48793.html


Myślałem że poszło łożysko w kole...
Dojechałem, już przed Makarska jesteśmy :)
ale nagle przy uchylonym oknie jakieś dźwięki, coś obciera...? po chwili zdałem sobie sprawę że to tylko Cykady :D pierwszy raz to nie wiedziałem, no co :P


Pierwszy problem...
Wyjazd z Makarskiej na Sv. Jure,
po dojechaniu na górę zaparkowałem sobie nieświadomy co się stało, patrzę a spod auta leci zielono niebieski płyn... przerażenie i najgorsze myśli - padło chłodzenie

otwieram maskę a tam ciurkiem leci płyn z węża, spanikowałem i w głowie myśli - assistance.
Tyranie pod górę przez godzinę na biegach 1-3 spowodowało przegrzanie i pękniecie starego wypracowanego węża gumowego: blok silnika -> nagrzewnica
Szybko zdjąłem ten wąż i zatkałem szmatką króciec w bloku żeby jak najmniej płynu uciekło, na szczęście wąż pękł przy samym bloku więc odciąłem wadliwy kawałek i założyłem wąż na blok silnika (długość wystarczyła po obcięciu).

Teraz pytanie ile uciekło płynu, wskaźnik temperatury sie nie podniósł więc niewiele, miałem litr w bagażniku więc dolałem, brakowało jeszcze z litr ale silnik sie nie przegrzewał.
Oto winowajca (dał o sobie znać dopiero w ciężkich warunkach):
Obrazek

tutaj po prawej stronie widoczny wyciekający płyn :D
Obrazek
W najgorszym wypadku jeśli ten wąż pękł by na środku to poszedł bym na stopa :D i wrócił skuterem z makarskiej z nowym kawałkiem węża i bańką płynu.


Drugi problem...
Dosłownie godzinę później zjeżdżam z Sv. Jure, sprzęgło miało przegląd więc się nie martwiłem bo spec mechanik mi to robił (robi głównie te auta). Niestety jadąc z górki coraz gorzej działała skrzynia, nie szło nieraz biegu wbić, było coraz gorzej...
Jak byłem przed Makarską to był moment że zjechałem na bok bo nie szło biegu wrzucić, teraz to już prawie załamany byłem, i wściekły na mechanika.

Na szczęście i z tym problemem sobie poradziłem, okazało się że mechanik popełnił bład jak wymieniał pompkę sprzęgła i tłoczek wypychający łapę sprzęgła, nie dokręcił śruby regulacyjnej przy pedale sprzęgła i rozregulowało się!
Efekt był taki że tłoczek coraz słabiej popychał łapę sprzęgła, po podkręceniu i skontrowaniu śruby regulacyjnej (prosta konstrukcja) wszystko wróciło do normy. Pojechaliśmy po tej przygodzie jeszcze do Dubrownika i później powrót do Polski.

Na szczęście coś tam amatorsko potrafię zrobić i dzięki temu obyło się bez assistance, straty czasu i pieniędzy.
W sumie to chyba nawet trochę zadowolony jestem z tych awarii :D przygoda i adrenalina niezapomniane.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5740
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 02.02.2017 08:56

Koenig napisał(a):Mam jedno auto z tym silnikiem (HDI 112 czy 115KM, turbina ze zmienną geometrią). Żona jeździ nim od dwóch lat, zrobiła prawie 50 tysięcy km. Samochód zaliczył jedną awarię, ale za to poważną. Przy przebiegu około 75000km (zaledwie) skapitulował jeden wtrysk. Koszt to około 1200zł. Poza tym silnik zaskakująco żwawy, a przede wszystkim bardzo oszczędny w spalaniu.

Widzę tu jakąś sprzeczność :wink:. Chyba miało być 7500 km :?: :wink:
Miril
Croentuzjasta
Posty: 274
Dołączył(a): 23.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miril » 02.02.2017 09:02

Nefer napisał(a):
Koenig napisał(a):Mam jedno auto z tym silnikiem (HDI 112 czy 115KM, turbina ze zmienną geometrią). Żona jeździ nim od dwóch lat, zrobiła prawie 50 tysięcy km. Samochód zaliczył jedną awarię, ale za to poważną. Przy przebiegu około 75000km (zaledwie) skapitulował jeden wtrysk. Koszt to około 1200zł. Poza tym silnik zaskakująco żwawy, a przede wszystkim bardzo oszczędny w spalaniu.

Widzę tu jakąś sprzeczność :wink:. Chyba miało być 7500 km :?: :wink:

Pewnie kupili furę jak miała 25000. Awaria przy małym przebiegu(7500) to pewnie jeszcze gwarancja byłaby. Mogli kupić auto także przy każdym innym przebiegu poniżej wspomnianych 75 000. :D A jeszcze jest opcja kupna od znajomego który powiedział o awari. :)
Koenig
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 879
Dołączył(a): 03.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Koenig » 02.02.2017 09:54

Dokładnie, auto kupione z przebiegiem troszkę ponad 50000, nie było u nas od nowości. Ale przebieg sprawdzony w serwisie, wszystko się zgadzało.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5740
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 02.02.2017 12:48

Racja, przepraszam :oops: . Niesłusznie założyłem, że to był nowy samochód.
Kobal66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 384
Dołączył(a): 12.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kobal66 » 03.02.2017 08:42

Mam jeszcze przy okazji pytanie do użytkowników silników 1.6 HDI /1.6 TDCI czy mieliście jakiekolwiek nagłe kłopoty w trasie związane z tym silnikiem i poważny kłopot wdrodze? Będę wdzięczny za Wasze opinie bo to popularny silnik w Fordach, Cytrynach, Peugeotach czy Volvo.


Chyba jestem weteranem 1,6 TDCi podejrzewam nawet że to jakaś klątwa :) mam już kolejny samochód z tym silnikiem:
1. Focus 2009 1,6 TDCi 90 KM - był w cro w 2013 sprzedany z przebiegiem 160 000 km (0 awarii - seryjne turbo dwu masy wtryski i inne)
2. Focus 2010 1,6 TDC- 109 KM -był w cro w 2014 sprzedany z przebiegiem 150 000 km (0 awarii - seryjne turbo, dwu mas, dpf, wtryski, dwa razy uzupełniany płyn do dpf)
3 C-Max 2012 1,6 TDCi -95/115 KM (fabryczny program) - był w cro w 2015 sprzedany z przebiegiem 125 000 km (1 awaria, pękła rura za turbosprężarką koszt naprawy 150 HRK, aso Šybenik - seryjne turbo, dwu mas, wtryski, dpf)
4 Mondeo 2012 1,6 TDCi 115 km - był w cro w 2016, przebieg 120 000 km aktualnie do sprzedania :) - (1 awaria, wymieniony dwu mas na gwarancji przy przebiegu 80 000 km serwis twierdzi że to się zdarza raz na... no w zasadzie się nie zdarza :), seryjne turbo, wtryski, dpf).

Nie takie diesle straszne jak je malują no chyba że od Niemca co płakał jak sprzedawał (Turkowi co licznik skręcił o 200k km)

Aby było na temat jak pisałem przygoda w cro była wracając z Šybenika podczas wyprzedzania na jadrance nagle chmura dymu za samochodem, panika w oczach wyprzedzanego kierowcy :), silnik w tryb awaryjny i zjazd na pobocze maska w górę ale nic nie widać wszystko "zaplastikowane"do kwatery jakieś 15km więc powoli wleczemy się do naszego Primošten gaszą dwa razy samochód po drodze bo piszczy że awaria silnika... parkujemy pod kwaterą i wszyscy w szoku bo stwierdziłem że ciemno i tak już nic nie zrobimy więc idziemy na piwo będziemy się martwić rano.
Rano konsultacje z serwisem ASO w PL, rada krótka maska w górę plastiki zdjęte a pod nim rura za turbo jakby ktoś ja nożem potraktował :), tel do assistance laweta była po 20 minutach w ASO (gwarancja) samochód był na godzinę przed zamknięciem więc gadka krótka turbo kaput... trzeba było szybko uciąć te dywagacje bo na szczęście usterka była ewidentnie gdzie indziej. Nowa wersja że nie ma części że za dwa tygodnie więc zaczyna się tłumaczenie że wakacje że chcemy pozwiedzać tą piękną Chorwację po namowach Panowie decydują się pomóc po przyjacielsku :) wizyta w jakimś miejscowym markecie budowlanym zakup zbrojonej rury elastycznej i po 20 minutach samochód sprawny koszt 150 HRK i kilka browarków dla Panów z serwisu na wieczór bo kasy nie chcieli :).
Na osobny temat nadaje się pierwsze podejście szefa serwis i sam wygląd ASO... nie komentuje bo skończyło się miło.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4868
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 13.02.2017 15:47

Kobal66
Podstawa to mieć w życiu farta- w tym wypadku trafić na fajnych ludzi... 8)
W mojej "przygodzie" trafiłem szczęśliwie na Mario... :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.02.2017 20:51

maarec napisał(a):Aha i jeszcze jedno - pomagajmy sobie wzajemnie na drodze (piszę tu głównie o wakacjach). Dla mnie sprawą oczywistą jest zatrzymać się jak widzę samochód z PL rejestracjami wymagający pomocy. Czasami użyczenie telefonu czy też chwila rozmowy może komuś pomóc.


Nic dodać, nic ująć :idea:

śmigacz napisał(a):
Trajgul napisał(a):dwoma różnymi samochodami i dwukrotnie na lotnisko. I dwukrotnie poszedł rozrząd.


Musisz kupować auta które mają rozrząd na łańcuchu.


Znajomy kupił Audi A6 z przebiegiem nieco ponad 200 tys. km i łańcuchem rozrządu, a jakże! Łańcuch pękł był (nie wiem, czy sam z siebie, czy w wyniku awarii napinacza) jakiś czas temu, a znajomy zbiera kasę na remont silnika. Nie ma reguły, niestety. Ja chyba jednak wolę pasek i jego wymianę na ok. 10 tys. km przed terminem zalecanym przez producenta lub po 4-5 latach eksploatacji, nawet jeśli przebieg na to nie wskazuje. Regułą natomiast jest wymiana kompletnego rozrządu i pompy wody w samochodzie kupionym jako używany, ale o tym chyba nie trzeba nikomu przypominać ;-)

Pozdrawiam kierowców i pasażerów :papa:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4868
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 16.02.2017 23:20

eystrasalt napisał(a):
maarec napisał(a):Aha i jeszcze jedno - pomagajmy sobie wzajemnie na drodze (piszę tu głównie o wakacjach). Dla mnie sprawą oczywistą jest zatrzymać się jak widzę samochód z PL rejestracjami wymagający pomocy. Czasami użyczenie telefonu czy też chwila rozmowy może komuś pomóc.


Nic dodać, nic ująć :idea:


W zeszłym roku jechałem autem żony- poszła turbina... :twisted: Na lawetę czekałem ze dwie i pół godziny ( tzw. konsultant przyjął zgłoszenie na lawetę (w ramach assistance))
Powiedziałem mu Bibice ul.Kasztanowa - obiecał że laweta będzie w pół godziny.
Faktycznie za pół godziny mam telefon - laweciarz mówi że jest ale mnie nie widzi-ja też go nie widzę a podobno oboje stoimy pod nr. 2 tej ulicy... :?
Zajęło mi to z piętnaście sekund i go pytam - w jakiej miejscowości jest na ulicy Kasztanowej :?:
On na to ul.Kasztanowa 2 Gliwice...
Noż szlag mnie trafił - wiadomo...
Itaksestałem jeszcze dwie godzinki...
Muszę wam powiedzieć że kierowcy mnie mocno zaskoczyli - przez ten czas zatrzymało się kilkunastu -odsuwali szybę i byli chętni do pomocy... 8)
Niektórzy zanim sie dowiedzieli że to turbina , chcieli zaglądać pod maskę w celu poszukania/usunięcia usterki...
Naprawdę serdecznym i szczerym uśmiechem i dziękowałem...

Nie jest źle... :!: 8)
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 17.02.2017 11:18

Ja w zeszłym roku miałem "stresa" w Bułgarii. Wyjeżdżamy na plażę a tu szarpie silnikiem... oho myślę sobie, znowu wypadanie zapłonu, któraś cewka pada. Problem mi już trochę znany bo co jakiś czas tak się działo. Nazajutrz z samego rana lecę z kompem do auta podpinam i... oczywiście błąd wypadania zapłonu na 6 cylindrze, czyli od strony grodzi. Do wymiany cewki potrzeba zdjąć kolektor, dlatego podszedłem do tego rano, po nocy kiedy silnik i ogólnie auto (czarne) jeszcze nie nagrzane. Widok bezcenny, facet zamiast leżeć na plaży grzebie przy aucie. Koniec, końców okazało się, że nie mam klucza aby odkręcić cewkę. próbowałem gdzieś zdobyć taki klucz ale się nie udało. Myślę sobie, skręcam wszystko. Poskładałem, odpalam... coś szumi. Patrzę pęknięcie gumowy przewód, echhh. Jadę do "mechaniora". Posklejał, pół dnia czekałem aż wyschnie. Odpalamy... dalej to samo. Ch*j tam, niech "se" szumi. Ważne, że przestało szarpać, samo z siebie. Jeździłem tak do końca pobytu. Problem powrócił po noclegu tranzytowym w Rumunii. Godziny przedpołudniowe, znowu szarpanie, nie da się jechać. Latam po stacjach, marketach, szukam klucza żeby tą nieszczęsną cewkę wymienić. Zdobyłem jakiś chiński zestaw w Kauflandzie za parę lei. W międzyczasie wypadanie zapłonu ustało i nie szarpało i tak dojechaliśmy szczęśliwie do domu... chyba coś koło północy było a już na pewno dobrze po 22-ej... a następnego dnia na 6 rano do pracy...
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 23.03.2017 14:55

dj-napster napisał(a):

Myślałem że poszło łożysko w kole...
Dojechałem, już przed Makarska jesteśmy :)
ale nagle przy uchylonym oknie jakieś dźwięki, coś obciera...? po chwili zdałem sobie sprawę że to tylko Cykady :D pierwszy raz to nie wiedziałem, no co :P



Też tak miałem :)
Mnie TO dopadło tuż za Zadarem.

Dorzuci ktoś jakąś historię?
mrożącą krew
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
BRYKA ZAWIODŁA MNIE NA WAKACJACH - RELACJE... - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone