Bratuś i Tribunj, czyli cisza, spokój, Biokovo i Jadran

Mały przerywnik kulinarny
Jedliśmy w wielu miejscach różne posiłki...

Często pytacie gdzie się stołować podczas wakacyjnego pobytu.

Jedno miejsce jednak było wyjątkowe, na pewno godne polecenia, restauracja Plavi Val.
Restauracja znajduje się na obrzeżach Tribunj a dokładnie TUTAJ
Jedzenie bardzo dobre, a do tego super widok na zatokę z tarasu restauracji.
Pojechaliśmy tam z ciekawości, ktoś polecał na forum










Przy jedzeniu mieliśmy takie widoczki



Jeśli komuś smaki narobiłem to sorki

Miejsce urokliwe. Na pewno z przyjemnością można było zjeść małe co nie co. Ale to "coś" co leży na jednym z talerzy to nie są moje kulinarne klimaty (nie próbowałem i nigdy nie spróbuję). A jakieś inne mięsiwa można było tam zjeść

Lignje pržene , czyli kalmary smażone w papierce
Ja też myślałem że tego nie ruszę, obie córki przy pierwszej mojej konsumpcji kwitowały to jednym wielkim ..... bleeeee
Jedna z zamkniętymi oczami i nosem, spróbowała po 30 minutach namawiania , a dzisiaj ( jak widać na fotce powyżej ) jak jesteśmy w cro, to wypytuje o kalmary bardziej niż o słodycze czy lody
Polecam !!
Nawet wziąć jedna porcję, na próbę kilku osób, zobaczysz że będzie smakować
Mnie w zeszłym roku do próby namówił jeden rodak, bo zaraz obok cevabcici, to najbardziej popularna potrawa regionalna

Mięso też było. My jednak szlismy tam na kalmary.
Bardzo zainteresowała mnie opcja obiadu z peki.
Mięso do wyboru jeśli dobrze pamiętam, zamówienie dzień wcześniej bo to się griluje kilka godzin , danie spore bo na 6-8 osób.
Mieliśmy tylko dzień do wyjazdu i już tam na pekę nie wróciliśmy
Nadrobimy następnym razem

Witam, jak cenowo wyglądała ta restauracja?

ja również poproszę o ceny w tej knajpce...

Jak na naprawdę smaczne i świeże jedzenie to ceny wg. mnie akceptowalne.
Za to co widać na stole, czyli kalmary 2x, frytki 3x, sałatka x1, woda wyszło ... jak dobrze pamiętam ok 210-220 kun.
Frytki smaczne, nie przesiąknięte starym olejem, porcje spore
Polecam.

Dzisiaj spacerek w upale.
A właściwie to nawet wyprawa z chorobą na finiszu

W necie znalazłem ciekawe zdjęcia z widokiem na cały Tribunj.
Na mapach mniej więcej poszukałem gdzie to może być i późnym rankiem ruszyliśmy.

Idziemy główną drogą w Tribunj w kierunku wyspy Murter i w tym miejscu zaczynamy się wspinać.
Zdiącia stare, obecnie w tym miejscu jest tablica informacyjna o szlaku.
Słonko już pali, jest co robić idąc pod górkę.
Na razie idziemy asfaltem, zdjęcia z google są stare i nie ma na nich drogi asfaltowej.
W miejscu gdzie asfalt się kończy, jakimś dziwnym trafem mijamy fajną hawirę

Na zdjęciu tego nie widać ale wszędzie trawa była sztuczna



Taki już jestem że drugiemu nie zazdroszczę, a niech się skubanemu powodzi
Ale tego widoku to mu troszkę zazdroszczę

My idziemy wyżej.
Asfalt zostaje za nami
Wchodzimy na trudniejszy i bardziej wymagający odcinek, tym bardziej że idziemy w sandałach

Po drodze mijamy sporo murków i jakiś dziwnych "obiektów" usypanych z kamieni


Powoli zaczynają się robić ciekawe widoczki

Jest nieziemsko gorąco
Wszędzie pełno drzew, widoki piękne ale nie ma nigdzie miejsca wolnego od drzew gdzie by zrobić jakiś ciekawe zdjęcie
Trochę w tych drzewach pochodziliśmy i poszukaliśmy.
Jednak udało się kilka ujęć zrobić.
Do world press photo się nie nadają ale coś tam oddają z tego co widzieliśmy na górze




Schodzimy.
I w tym momencie, czego jeszcze nie wiedziałem padła trochę niefortunna decyzja że idziemy w kierunku zatoki zobaczyć gdzie jest Plavi Val.
Reszta już ledwo szła ale jednak jakoś ulegli moim namowom i poszliśmy.
Okazało się że w tym upale droga była dłuższa niż wydawało się że będzie.

W drodze powrotnej wszystkim bardzo chciało się pić.
Byliśmy kilkaset metrów od apartmana i niestety tu padła najgorsza tego dnia decyzja kumpla.
Stwierdził że już nie wytrzyma i trochę się napije z miejscowego kranu z wodą.
Wszyscy mu odradzaliśmy, tym bardziej że do apartmana mieliśmy około 10 minut marszu.
Niestety przepłacił to kilkudniową gorączką i bólami brzucha

...

Kolejny wypad z dzieciakami, trochę fajnych kolorków wody, trochę fal od innych jednostek



Czasami wydawało się że szuramy wiosłami po kamieniach a w rzeczywistości w takich miejscach często jak sprawdzałem to nie miałem gruntu

Po drodze wielokrotnie coś koło nas przepływało

Czasami troszkę więcej bujało

Takie falki już były trochę odczuwalne

Flauta też była


...

Przepiękna ta woda

Fajne te widoki
......i falki też

CROnikiCROpka napisał(a):Przepiękna ta woda

Nooo
Sam jak tymi fotkami odświeżam wspomnienia to chcę już wakacji

lotnikwsk napisał(a):Fajne te widoki
......i falki też

Potwierdzam nieskromnie
Z resztą sam pływasz to wiesz jaka to frajda
A falek jeszcze trochę będzie i nawet większych

Z dzieciakami to wiadomo, ma być po pierwsze bezpiecznie.
Z żonką sobie można pozwolić na ciut dłuższy wypad
W planach było opłynięcie ciut większej wysepki Logorun, tego dnia pływaliśmy tak

Zaczęliśmy tradycyjnie od starej części Tribunj

Potem przesmykiem między wyspami popłynęliśmy wokół Otok Logorun

Po drodze ktoś nam mącił wodę

Po drugiej stronie wyspy, od strony morza woda już była mniej spokojna, mistral już był odczuwalny a kajakiem już zaczeło troszkę bujać

Znaleźliśmy fajne miejsce na wyciągnięcie kajaka, snurkowanie i mały spacerek po wyspie.
Nie wiem dlaczego ale zawsze na każdej wysepce jakoś ze sporą obawą wypatrywałem żmij
mimo że miejscowi mówili że niby na wyspach ich nie ma.

Później wypatrzyłem na mapach google że to coś ... betonowe to najwęższe miejsce wyspy i najprawdopodobniej jest to osłona przewodu z prądem idącego na inną wyspę

Na wyspie byliśmy może z pół godziny.
W tym czasie może rozbujało się już trochę mocniej.
Na mapce widać że wypłynęliśmy kawałek z celem opłynięcia wyspy.
Ja nawet bym popłynął, płynęło się ciężej, wolniej, bardziej bujało ale miało to swój urok.
Żonie jednak odbierało to już frajdę z pływania. Podjęliśmy decyzję ... zawracamy.
A w sumie to ja ją podjąłem, jak po powrocie pokazałem żonce na mapach ile byśmy musieli przepłynąć w tych falach to stwierdziła że dobrze że się cofnęliśmy.
Wracamy, niestety podczas snurkowania przez przypadek kamera mi się zresetowała, balans bieli przestawił i kolory pozmieniały
Fale były konkretne podczas powrotu.

Na zdjęciach może tego nie widać że są duże.
Ci co trochę popływali to wiedzą że jak zaczynają się pojawiać delikatne bałwanki na falach to już są one ... nie małe

Po drugiej stronie wyspy oczywiście czekała na nas spokojna woda

...

Na kajaku zawsze mieliśmy zestaw do snurkowania.
Na początku relacji jest filmik ze światem podwodnym, ale jakby ktoś pominął to wkleję kilka zdjęć

Cofnę się trochę do Bratusia, bo tam chyba były najlepsze ujęcia spod wody.
Sporo rybek, od małych przepływających ławicami tuż przed kamerą do takich ...średnich.
Pojawiały się też kolorowe, okoniowate, była też jedna taka ... dziwna z falbankami
Super miejsce na snurkowanie, miejscami czułem się jak w jakimś akwarium

Tego dnia, nie wiadomo skąd, akurat jak pływaliśmy z rurkami, przypłynęła jakaś gigantyczna fala śmieci na plażę, widać je na lustrze wody.
Pół godziny i po śmieciach nie było śladu
Bardzo miło wspominam te widoki, sami zobaczcie

W Tribunj najlepiej snurkowało się tutaj

Woda czysta, blisko brzegu, przy kamieniach super przejżystość


Jeżowców masa

Rybek sporo, nie zawsze były w słońcu dobrze widoczne, małe, idealnie kolorystycznie zlewały się z kolorem dna

Całkiem niedawno wyczytałem na forum o parzących ukwiałach o nazwie Vlasulje
Okazało się że nawet całkiem blisko takiego przepływałem

Tych ukwiałów miejscami było nawet sporo



...

...
Rozgwiazdę udało się wypatrzeć


tego ... czegoś też było sporo

Niektóre jeżowce całkiem spore były, ząbki w pysku robiły fajne wrażenie

Tu fajnie widać przejrzystość wody, do złapania gruntu brakowało więcej niż metr.

Nagle udało mi się coś ciekawego wypatrzeć ...

Co to było ?

Z daleka nie bardzo nawet widać bo głęboko, na moje oko tak 4-5m i do tego ławica ryb zasłania

a to była ...