Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BRAĆ. SUPETAR - SUPERSTAR

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 05.09.2012 11:16

Korzystam z wolnej chwili, by kontynuować relację. Fotki wieczorem, bo nie mam pod ręką.
27.08 PONIEDZIAŁEK
Wieje od rana. Wiatr próbuje zdmuchnąć myśliwską kiełbaskę z naszych kanapek, które jemy na balkonie, ale przechytrzamy go. Po prostu przyklejamy plasterki do chleba za pomocą sera topionego. Jak przyjdzie Bora, to trzeba będzie kupić w Lidlu super-glue.
DSCN9575.JPG

Idziemy do portu brzegiem morza. Fale jak na Bałtyku, powietrze przejrzyste - góry na kontynencie straciły mglistą szarość i odzyskały żywe kolory.
DSCN9578.JPG
DSCN9581.JPG

Płyniemy do Splitu promem Marjan.
DSCN9583.JPG
Stoję na odkrytym pokładzie przy burcie i czekam, kiedy wiatr wyłopocze mi na strzępy lniane portki. Może być ciekawie, bo z gorąca nie założyłem gaci.
Udało się, spodnie całe.
W Splicie przyczepiamy się do polskiej wycieczki z przewodnikiem i zwiedzamy podziemia pałacu Dioklecjana.
DSCN9606.JPG
DSCN9607.JPG
Centralny plac przed katedrą podziwiamy siedząc na schodach i spożywamy kanapki.
DSCN9615.JPG
Kiedy właśnie mam zrobić zdjęcie życia, baterie w aparacie odmawiają współpracy. Ale co tam, bankomat urodził kuny i po kłopocie. Więc kupujemy baterie i robimy kilkaset zdjęć.
Nieco już zmęczeni przysiadamy w kawiarnianym ogródku. Zimna cola z lodem dla Ewy, a ja piję wspaniałe aromatyczne espresso, odświeżając smak wodą z lodem.
Młody kelner robi wielkie oczy, kiedy pytam go z niewinną miną:
[iCzy mógłby pan powiedzieć, gdzie jest w końcu ten pałac, do cholery?
-Ale... ale.. to jest pałac
-Taaa, pałac!][/i] - robię minę niedowiarka, płacę rachunek i zostawiamy osłupiałego młodego człowieka, który powtarza w kółko -Pałac, naprawdę pałac-
DSCN9645.JPG
DSCN9649.JPG
DSCN9669.JPG
DSCN9670.JPG
DSCN9691.JPG

Wpadamy w ostatniej chwili na powrotny prom. Ten, jak nigdy, odpływa zgodnie z rozkładem, co do minuty.
Odkrywamy, że mgiełka na niebie, wisząca nad miastem, to nie smog, lecz dym pożarów z okolic Śibenika.
Okropny żywioł pustoszy wyschnięte tereny, a mocny wiatr tylko pogarsza sytuację.
DSCN9701.JPG
DSCN9702.JPG
Ostatnio edytowano 05.09.2012 19:01 przez dżejbo, łącznie edytowano 2 razy
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 05.09.2012 11:48

Co Wyście się wszyscy na ten Brać w tym roku uparli? :D Ale dobrze, bo miło tam i ładnie i z Wami przyjemnie :)
AniaJ.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 784
Dołączył(a): 24.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) AniaJ. » 05.09.2012 12:22

I ja poczytam, bo w tym samym czasie w Supetarze bawiłam 8)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.09.2012 12:30

dżejbo napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Ciekawym, czyśmy się gdzie nie minęli...

Myślę, że minęliśmy się nieraz.
A... teraz pamiętam, widziałem jedną Fatamorganę.


A z Marco Polo też się mijaliście?


:wink:

Pozdrawiam
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 05.09.2012 12:43

Nie, ale odwiedziłem Jana Diokleca.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 05.09.2012 14:45

Próbuję skojarzyć z Supetaru faceta z rybą w zębach, ale... nawet wstawiony nie widziałem takiego. :wink: :o
Za to ja miałem koszulkę z Fatamorganą, więc jak ktoś chciał podejść i się przywitać- ewentualnie dać po gębie- nie było z tym problemu... :lol: :wink:

Te pożary straszne były- z gór widziałem je chyba przez 3-4 dni.
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 05.09.2012 19:14

I jeszcze garść fotek z tego dnia.
Załączniki:
biforium.jpg
Biforium
kwiaty.jpg
Orgia kwiatów
Rzymianie.jpg
Rzymscy żołnierze, jak żywi.
marjan.jpg
Tu kiedyś było kino Marjan (patrz sprawozdanie: Korczula i nie tylko)
makieta.jpg
Makieta wykonana z solidnego materiału.
U nas pewnie by ukradli złomiarze.
forsale.jpg
Wszystko na sprzedaż.
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 06.09.2012 12:57

C.D.
Po powrocie na wyspę szybko biegniemy się przekąpać. Woda wspaniała, choć, jak na mój gust, zbyt wytrawna.
(pociagnąłem spory łyk morskiej wody przez rurkę)
Kolację jemy w konobie Vinotoka
DSCN9704.JPG
- talerz dla dwojga z owocami morza. Są tu smażone rybki (frigane girice), krewetki i kalmary. Na wierzchu straszą straszliwymi szczypcami langustyny (homarzec).
DSCN9706.JPG
DSCN9707.JPG
Dobre! Jako czekadełko moczymy chleb w pachnacej domowej oliwie.
Wino, czerwony Peljesac, kupione w sklepie okazuje się porażką. Spod sreberka ukazuje się kapsel, jak na piwie.
A smak - taki jak ten kapsel. Do diabła, już dzisiaj raz piłem coś wstrętnego, chyba wystarczy.
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 07.09.2012 10:58

28.08.WTOREK
Poszliśmy na jeszcze inną plażę, od strony otwartego morza, za półwyspem z cmentarzem.
cm1=.jpg
cm2=.jpg
Jeśli ktoś byłby zaspany, to od razu nabrałby wigoru po kąpieli. Ja nabrałem, bo woda była lodowata. Pokryty gęsią skórką i ze zjeżonymi włosami na plecach pobiłem rekord Phelpsa w crawlu na 100 m. Oczywiście, nieoficjalnie.
pływam1.jpg
pływam2.jpg

Aby się rozgrzać idziemy kawał drogi na zachodni koniec Supetaru, za hotel Amor.
aleja.jpg
Widziałem w internecie, że jest tam fajna zatoczka. Zgadza się, miejsce fantastyczne, polecam.
zat1=.jpg
zat2=.jpg
Fale rozbijają się o brzeg, próbuję uchwycić na zdjęciu ten właściwy moment i woda moczy mi spodnie do kolan.
fala.jpg

Kupujemy na targu torbę fig i butelkę Travaricy z pływającym tajemniczym zielskiem.
trawa=.jpg
Wygląda jak formalinowy preparat z lekcji biologii. Po powrocie do domu przepraszam się z wczorajszym czerwonym winem. Dziś jest całkiem znośne, zimne i wytrawne. Sączę je na balkonie pisząc te słowa. Nieco rozprasza mnie gadająca papuga sąsiadów. OK prawdę mówiąc, wkurza mnie, bo w kółko powtarza "Kiki, kiki" i gwiżdże "fiu-fiu", no dziób jej się nie zamyka.
Powoli wychodzi na jaw, że przesadziliśmy ze słońcem, mimo smarowania i chowania się w cieniu. Tu jakieś piekące udo, a tam znów spalony, jak u pana Kmicica, bok.
W RIVIE zjadamy na kolację jagnięcinę z grilla popijając czerwonym winem. Ewa wspomina szaszłyki i potrawkę z baraniny, które przyrządzili Arabowie z jej roku na plenerze w Mirsku. Wspomniana uczta przyćmiła, niestety, dzisiejszą, ale mnie i tak jest dobrze.
Ostatnio edytowano 07.09.2012 15:14 przez dżejbo, łącznie edytowano 1 raz
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 07.09.2012 11:18

No to ja zajmuję kolejne miejsce, miło będzie przypomnieć sobie wspaniałe 11 dni. Supetar z żalem opuściliśmy w tym roku 23.08 więc się zmieniliśmy:)

Pozdrawiam :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 07.09.2012 13:07

dżejbo napisał(a):Nieco rozprasza mnie gadająca papuga sąsiadów. OK prawdę mówiąc, wkurza mnie, bo w kółko powtarza "Kiki, kiki" i gwiżdże "fiu-fiu", no dziób jej się nie zamyka.


Generał: Uciszcie tego ptaka bo oszaleje...
Von Nogaj: Doprawdy nic nie rozumiem, ja jej tego nie uczyłem.



:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.09.2012 23:48

Melduję się jako kolejny czytacz i oglądacz Twojej relacji :)
Po ilości osób opisujących Brać widać , że cieszy się ta wyspa wielkim zainteresowaniem .
Każdy odbiera ją inaczej , po swojemu i to jest najlepsze , bo można poznać ją dość dokładnie 8)


Pozdrawiam
Piotr
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 08.09.2012 09:35

Z braku samochodu poznawałem Brać z nieco innej perspektywy.
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 08.09.2012 10:19

CD RELACJI
29.08.ŚRODA
Jedziemy zobaczyć kultowy Zlati Rat w Bolu. Autobus robi wywijasy na górskich drogach (dobrze, że porzuciłem myśl o wypożyczeniu rowerów). Ewa po solidnej dawce aviomarinu patrzy na widoki nieco obojętnie. Ja wręcz przeciwnie - ekscytuje mnie szyld "konoba" na spalonym słońcem odludziu, czy też pierwszy widok na wyspę Hvar. Gdzieś daleko w dole widać słynny półwysep. Zjeżdżamy z wysokich gór aż do poziomu morza. Pierwsze wrażenie-nieszczególne.
bol.JPG
statek.JPG
Miasteczko niezbyt mi się podoba, ale później idziemy fantastycznie ocienioną aleją w kierunku cypla.
aleja.JPG

Ludzi coraz więcej, a w końcu, gdy las się kończy, przedzieramy się przez gęstą dżunglę leżaków, parasoli i ręczników. Docieram do końca półwyspu tylko po to, by pomyśleć: "zaliczone" .
plaża.JPG
Wybrzydzam jak mogę :
1.Nie piasek, tylko małe otoczaki
2.Nie żółty (jak na folderach), tylko szary
3.Woda zimna
4.Zbyt szybko robi się głęboko
5.Ciężko wyjść z wody, kamyczki usuwają się spod nóg.
Ale po pewnym czasie przekonuję się, że:
ad1. Małe otoczaki wspaniale masują stopy
ad2. F*ck the color
ad3. Woda wspaniała
ad4. Nie ma dzieci
ad5. Nie trzeba wcale wychodzić. Większa fala sama wpycha cię na plażę, tylko należy unikać gówniarzy z Greenpeacu, bo mogą cię wziąć za wyrzuconego na brzeg walenia i z powrotem zepchnąć.
Najfajniejsze jest to, że z jednej strony półwyspu masz warunki typowo morskie- wiatr i duża fala, a z drugiej strony - cisza i spokój jak na jeziorze. Wolny wybór.
rat1.JPG
rat2.JPG
morze1.JPG
morze2.JPG
morze3.JPG
ewa1.JPG
ewa2.JPG
ja.JPG

Wracamy do Supetaru inną trasą, niż poranna. Odwiedzamy po drodze kilka małych miejscowości -Pućiśća, Postira i Splitska. Zaskakujący jest górski charakter wyspy i straszliwa susza.
Kolacja w konobie "Lubin" Jemy doradę, brancina, sałatkę grecką i białe wino. Dobre, zwłaszcza polecam doradę.
Ha! Uwaga! Nie uznają kart, więc muszę iść do bankomatu. W zastaw zostawiam żonę. "A może by tak nie wrócić?" -pojawia się silna pokusa, którą jednak dzielnie pokonuję .
Może kiedy indziej, na razie wracamy do domu razem.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 08.09.2012 10:52

Dżejbo świetne pióro :D .
Lubię takie "indywidualne" relację, a jak jeszcze towarzyszy im duże poczucie humoru ... jest super.

W zastaw zostawiam żonę. "A może by tak nie wrócić?" -pojawia się silna pokusa, którą jednak dzielnie pokonuję .


:lol: :lol: :lol:
Też mam czasem taką ochotę ... ale nie mogę, bo moja często kasę trzyma :wink:
Pozdraviam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
BRAĆ. SUPETAR - SUPERSTAR - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone