Bestwig - Molunat. Rekonesans na przyszłość

O schabowym pisałem ogólnie, a nie per osoba.

Z takimi pretensjami spotykałem sie w e Włoszech często.
Zresztą nie tylko.
W Turcji było podobnie.

Trzeba przyjąć, że skoro jedziemy w inne regiony żywieniowe, nie oczekujmy tego, co mamy w PL.

No w Skandynawii to na pewno skisłego śledzia bym nie jadł.
Wieloryb jest ok.

P.S. Padwy akurat nie odwiedzaliśmy.

Podobnie żywiliśmy się na Bawarii (ich regionalne Pfandl i Kluski) i w Chorwacji.
Choć w chorwackich restauracjach menu zawierało schabowe, to jakoś nie przemógłbym się w obliczu cevapcici i innych owoców morza.
Schabowe to mam w domu, albo podczas pobytu we Wiedniu
Taki prawdziwy Wiener Schnitzel to tylko tam.
Dlatego Padwa nas zawiodła nie oferując włoskiej kuchni w godzinach, które były nam dane.
Rozumiem sjestę - ale w odpowiednich godzinach i temperaturach.

No ale schluss. Było minęło, nie wróci.

W wątku będzie jeszcze o Bawarii, a potem już tylko Chorwacja i Czarnogóra. Na koniec parę słów o Lubljanie.
A potem? Potem planowanie nowego urlopu.

Bawaria jest ok.
Byliśmy kilka dni wokół GaPa, Fusen, etc.
Bosko.

Pieczona kaczuszka, kluska i czerwona kapusta.
Bawarczycy wiedzą jak to zrobić

Będzie Ljubljana
Poczekam, poczytam, pooglądam.

P.s. hasło "Molunat" usłyszałam wczoraj od koleżanki, która zadzwoniła do mnie z "nowinką", że była tam (na początku tego lipca) na piaszczystej plaży. Dziewczyna ma przerzuty do mózgu i świadomość, że więcej nigdzie może już nie pojechać. W Molunacie nie byliśmy, więc tym bardziej posłucham opowieści boboo

Wciąż Bawaria, Füssen, Zamek Ludwika II.
Podczas oglądania kolejnej porcji zdjęć polecam zalączyć sobie podkład dźwiękowy z Youtube:
Znaleźć na YouTube to: av0QpbAXHq8

Pogoda zbliżona do tej, która mieliśmy w zeszłym roku.

Najpiękniejszą pogodę to mieliśmy podczas wypadu do Kotoru.
Strugi deszczu, ale właśnie dzięki nim urzekło mnie to miasteczko.
Ale o tym później.

Parę zdjęć z Kotoru.
Najbardziej urzekły mnie rzeczki w wąskich uliczkach podczas deszczu.
Suuuper. Idziesz sobie i człapiesz w ciepłej wodzie.

Przepięknie i klimatycznie.

Chetnie popatrze i poczytam, ob my w przyszlym roku pierwszy raz do Chorwacji.wyjezdzamy z okolic Saarlandu. Interesuje mnie trasa przez Monachium i nocleg w Austri. Moze jakies wskazowki?

1 nocleg(i) mieliśmy w Buching niedaleko Schwangau (jeszcze Niemcy) a potem już we Włoszech (Padwa, nie polecam).
Przez Austrię tylko "przeskoczyliśmy" jadąc na przełęcz Stelvio.
Jadąc z Saarland to powinieneś machnąć to aż do Chorwacji w jeden dzień (świt-zmierzch).

Jedziemy na Ciovo w sierpnu. Apartament mamy od soboty do soboty. Chcemy wyjechac w piatek w polodnie i pokonac polowe trasy. Tak wiec Austria- Slowenia Übernachtung. W sobote wczesnym rankem dalej w droge. Czekam na dalsza relacje z podrozy. Interesujace ,a i po wspominac dobrze. W Füßen u Ludwiga na zamku bylismy 5 lat temu. Pozdrawiam.