Bałkańska podróż przez historię (Sarajewo, Perast, Orebić)

Ulica Logavina kończy się jednym z trzech, znajdujących się na tej ulicy, meczetów (patrz wyżej). Chciałem znaleźć dawny sierociniec, który służył jako schron dla wielu rodzin podczas wojny, poszedłem więc dalej w górę.


Sierocińca nie znalazłem, zamiast niego kolejny...cmentarz. No i świetny widok, ale to w Sarajewie norma.

Przy cmentarzu zawróciłem i zacząłem schodzić w dół. Pamiętałem, że mam za zadanie kupić na kwaterę papier do świątyni dumania. Długo nie myśląc zawitałem do pierwszego napotkanego sklepu. Nie wiedzieć czemu, nie można tam było kupić papieru na rolki, kupiłem więc całą zgrzewkę Dopiero po wyjściu na ulicę pomyślałem, że do apartamentu jeszcze dobry kawałek. No trudno, z uśmiechem turysty poczłapałem z aparatem na szyi, dużą zgrzewką papieru toaletowego pod pachą i książką "W oblężeniu..." w dół "słynną" ulicą Logavina :]

W dolnej części ulicy jest kilka bloków. W jednym z takich bloków mieszkał Jovan Divjak, serb, były ganerał brygady, zastępca dowódcy sztabu głównego bośniackiej armii.


"Generał brygady Jovan Divjak przechowuje w bibliotece w swoim mieszkaniu na Logavinej łuskę pocisku artyleryjskiego kalibru 76mm z wygrawerowanymi na niej podpisami oficerów, którzy służyli pod jego komendą w Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Pokazał mi ją z prawdziwą dumą, obracając powoli w dłoniach. Ale kiedy zaczął odczytywać nazwiska, ogarnął go melancholijny nastrój.
- Po tamtej stronie. Po tamtej stronie. Po tamtej stronie. - (...) wszyscy jego dawni podkomendni walczyli w szeregach Armii Serbskiej BiH - został tylko on.
- Słuchałem, co mówił Slobodan Milošević - że wszyscy Serbowie powinni żyć w jednym państwie - i było to dla mnie nie do przyjęcia. W mojej rodzinie nie mówiło się takich rzeczy. Obrażała mnie insynuacja, że nie chcemy mieszkać z innymi ludźmi." (B.Demick, "W oblężeniu")

Wieczorem, przed kolacją poszliśmy na spacer ponownie na twierdzę Žuta tabija. Trochę liczyłem na koncert muzeina będąc na górze. Niestety miły, wieczorny nastrój psuł silny wiatr, więc żona szybko pogoniła na dół

Fajne to nocne Sarajevo.

BraveSirRobin napisał(a):Na spacer ulicą Logavina wybrałem się samotnie, tylko z książką pod pachą. W niej zamieszczony jest szkic ulicy z zaznaczonymi niektórymi domami, dzięki temu mogłem zorientować się gdzie mieszkają lub mieszkały rodziny z książki B.Demick.

Świetny pomysł - przy następnym pobycie w Srajevie zamierzam zrobić to samo

Raul73 napisał(a):

BraveSirRobin napisał(a):Na spacer ulicą Logavina wybrałem się samotnie, tylko z książką pod pachą. W niej zamieszczony jest szkic ulicy z zaznaczonymi niektórymi domami, dzięki temu mogłem zorientować się gdzie mieszkają lub mieszkały rodziny z książki B.Demick.

Świetny pomysł - przy następnym pobycie w Srajevie zamierzam zrobić to samo

Korciło mnie nawet zagadać do kogoś, ale odwagi zabrakło. Chodząc z książką pod pachą liczyłem, że może mnie ktoś zaczepi moja metoda nie poskutkowała heh.

można by rzec nagrobkowa monotonia: daty śmierci bardzo zbliżone, najwięcej widziałem chyba '94 co również pokazują Twoje zdjęcia

noc dodaje Sarajewu uroku... a w okolicach cmentarzy podkreśla mroczną historię (imho)

Dwa dni w Sarajewie minęły intensywnie i szybko. Ale za to bardzo ciekawie Trzeciego dnia byliśmy umówieni z Kenenem, na wypuszczenie naszego samochodu z jego garażu. Poprosiliśmy go również, żeby nas podprowadził na wylotówkę w stronę Foča i Ščepan Polje. Niestety nie miałem wtedy włączonej kamery w samochodzie, dlatego nie mam przejazdu Aleją Snajperów. Dzisiejsze zdjęcia są z kamerki z przejazdu Sarajewo - Ščepan Polje - Nikšić - Perast.

ale wspomnienia!
super że masz te fotki z M18, ja niestety nie mam;
u nas było już uprzątnięte to osuwisko, tzn dalej jechało się lekką zwężką i coś jeszcze poprawiali;
na ostatnim drogowskaz na Miljevinę i piaskowce w Ocerkavlju (niestety odpuściliśmy)

te kiero napisał(a):ale wspomnienia!
super że masz te fotki z M18, ja niestety nie mam;
u nas było już uprzątnięte to osuwisko, tzn dalej jechało się lekką zwężką i coś jeszcze poprawiali;
na ostatnim drogowskaz na Miljevinę i piaskowce w Ocerkavlju (niestety odpuściliśmy)

miło mi ta kamerka w samochodzie to fajna sprawa, szczególnie, że tą samą mogłem robić pod wodą...pochwalę się później

A to kilka moich fotek z postoju...Jezero Pivsko

Fotki z trasy Sarajevo - Czarnogóra fantastyczne!!!

Stan drogi po stronie bośniackiej trochę mnie niepokoi, bo mam zamiar jechać ta trasą (tylko w drugą stronę) w przyszłym roku.

Długi jest ten najgorszy odcinek?