Bałkańska podróż przez historię (Sarajewo, Perast, Orebić)

napisał(a) **BraveSirRobin** » 18.11.2014 23:36

Raul73 napisał(a):Fotki z trasy Sarajevo - Czarnogóra fantastyczne!!!

Stan drogi po stronie bośniackiej trochę mnie niepokoi, bo mam zamiar jechać ta trasą (tylko w drugą stronę) w przyszłym roku.

Długi jest ten najgorszy odcinek?

Nie jest długi. To dwa odcinki po 20-50 metrów. Droga jest znośna, choć czasem mijanki na milimetry

napisał(a) **Raul73** » 18.11.2014 23:44

Łeee, myślałem, że kilkanaście kilometrów!

To już się nie martwię - dzięki za odpowiedź :papa:

napisał(a) **BraveSirRobin** » 18.11.2014 23:56

Ten najgorszy odcinek, to ja rozumiem ten bez asfaltu, szutrowy...i ten ma tak jak pisałem.

napisał(a) **BraveSirRobin** » 18.11.2014 23:58

napisał(a) **te kiero** » 19.11.2014 11:07

Raul73 napisał(a):Fotki z trasy Sarajevo - Czarnogóra fantastyczne!!!

potwierdzam w zupełności

, teraz żałuję że nie miałem kamerki;
btw: nam Tir DHLa trafił się już na Węgrzech, skutecznie przypominając o pracy :roll:

Raul73 napisał(a):Stan drogi po stronie bośniackiej trochę mnie niepokoi, bo mam zamiar jechać ta trasą (tylko w drugą stronę) w przyszłym roku.

Długi jest ten najgorszy odcinek?

Raul spokojnie (tzn na tę chwilę), tej szutrówki jest kilkadziesiąt metrów, ale ogólnie droga dojazdowa za Focą do Scepan Polje, jest w kilku miejscach kiepska i naprawdę ciasna, wąska ze sporą ilością nagłych zakrętów, ale Twoją Toyotką (chyba nie zmieniłeś) dasz radę

napisał(a) **Raul73** » 19.11.2014 12:24

te kiero napisał(a):
Raul spokojnie (tzn na tę chwilę), tej szutrówki jest kilkadziesiąt metrów, ale ogólnie droga dojazdowa za Focą do Scepan Polje, jest w kilku miejscach kiepska i naprawdę ciasna, wąska ze sporą ilością nagłych zakrętów, ale Twoją Toyotką (chyba nie zmieniłeś) dasz radę

Nie zamierzam zmieniać w najbliższych latach - za bardzo ją lubię

napisał(a) **lotnikwsk** » 19.11.2014 23:09

Witam

W końcu dogoniłem relację :arrow:

Fachowy opis trasy którą planuje na przyszły rok tylko że przez Durmitor

Lektury Barbary Demick i W. Tochmana też zaliczone.
pozdrawiam Krzysiek :papa:

napisał(a) **BraveSirRobin** » 20.11.2014 21:46

: Skręt na Risan

: Stan dróg naprawdę dobry

: W oddali przebija się zatoka kotorska

: Naszym celem docelowym na dziś jest Perast

: Do Perastu nie można wjeżdżać samochodem, skręcamy na parking, żeby poszukać kwatery

: Tutaj samochód trzeba zostawić na noc

napisał(a) **BraveSirRobin** » 26.11.2014 17:51

Perast to przepiękna, mała, spokojna miejscowość, w której żyją głównie ludzie starsi. Ponieważ Magistrala Adriatycka przebiega powyżej Perastu, jedyna droga prowadzi wzdłuż zatoki. Wjechać tam można tylko wtedy, gdy wynajmujemy apartament z miejscem parkingowym. My mogliśmy jedynie wjechać na chwilę, by zostawić bagaże, po czym trzeba było wrócić przed szlaban na parking płatny (nie pamiętam ceny, ale nie była to jakaś zawrotna suma za jeden dzień postoju). Może i jest to trochę kłopotliwe, ale ma swoje dobre strony, gdyż w Peraście jest po prostu cicho. Reszta "ulic" prowadząca do poszczególnych domów przybrała formę schodków

Cytując przewodnik "Bezdroża" Perast to "wymarłe miasto marynarzy z rozsypującymi się zabytkami (...), gdzie czas płynie w odwrotnym kierunku. Kto wie, czy nie najpiękniejsze miejsce nad Adriatykiem."

Swój rozkwit miasto przeżywało za panowania Wenecji w XVII i XVIII w. Powstała wtedy większość istniejących do dzisiaj zabudowań. W tym małym mieście znajdowała się najstarsza akademia morska na słowiańszczyźnie. Wielu absolwentów szkoły służyło pod carską banderą.

: Wyspa Sveti Djordje - św. Jerzy, na której znajduje się klasztor Benedyktynów i cmentarz, gdzie spoczywają miejscowi kapitanowie

napisał(a) **BraveSirRobin** » 26.11.2014 18:26

Nam Perast bardzo się spodobał, może nawet bardziej niż zwiedzany dzień później Kotor. Pewną wadą tego miejsca, ale to dotyczy chyba całej zatoki kotorskiej, jest to, że z góry biorą nas za Rosjan. No, ale z turystów jest ich tam chyba najwięcej.

: Stali bywalcy adriatyckich miast :)

napisał(a) **BraveSirRobin** » 26.11.2014 18:55

Druga wyspa (po prawej) widoczna z Perastu nosi nazwę Gospe od Škrpjela (Matka Boska na Skale). Jak głosi legenda, tam gdzie teraz jest wyspa, kiedyś była tylko skała, na której znaleziono obraz Madonny. Obraz trzykrotnie ustawiano w kościele św. Mikołaja, ale ten zawsze wracał na skałę. W końcu postanowiono, żeby w tym miejscu z usypanych głazów i zatopionych okrętów nieprzyjaciół, stworzyć sztuczną wyspę. Na niej w 1630 r. wzniesiono kościół katolicki, a później dobudowano okrągłą dzwonnicę. 22 czerwca mieszkańcy Perastu, na pamiątkę znalezienia obrazu, ubrani w tradycyjne stroje, podpływają łodziami wypełnionymi kamieniami i zrzucają je obok wyspy na dno morza.