napisał(a) Broke » 18.12.2013 20:16
Byłem w Andrei w lipcu 2013.
Nie polecam tego lokum - mało zieleni dookoła, brudno, brak miejsc parkingowych. Właściciel - Srdan opryskliwy i wiecznie zajęty, na nasze reklamacje typu - narzekanie na brud czy pytania o to gdzie mamy postawić auta tylko wzruszał ramionami.
Ponadto jak to w Marusici - bardzo wysoka skarpa i odległość od plaży ok 200 m pod górę/ pomimo tego, że budynek wydaje się leżeć nad samym morzem/.
Dziewięciolatek /syn znajomych, z którymi byliśmy/ podczas pogoni za piłką spadł ze skarpy ok. 15 m w dół na plażę. Lekarze w szpitalu w Omisiu byli zdziwieni, że żyje jak dowiedzieli się skąd spadł. Na szczęście skończyło się tylko na kilku szwach i obtarciach.
Ale skarpa i okoliczne jaskinie wraz z podziemnymi plażami i skałkami a także kameralnymi plażami wśród skał - rewelacja. Problemem jest tylko to, że aby dotrzeć do tych wspaniałości trzeba mieć sprzęt pływający bo nie są one dostępne z lądu a są na tyle odległe, że wpław też nie radzę próbować.
Wspaniałe miejsce do skoków.