Andaluzja na Wielkanoc

Korzystając z wolnego poniedziałku postanowiliśmy nieco rozciągnąć w czasie Wielkanoc i wybrać się do Andaluzji (Malaga i okolice).

Wielki Piątek w Andaluzji to kulminacja Semana Santa - Wielkiego Tygodnia. W ten dzień całe miasto zamienia się w jedną wielką procesję. Uczestniczą w niej chyba wszyscy. Pokutnicy w szpiczastych kapturach (Nazerejczycy - Nazarenos) idą w akompaniamencie orkiestr, otaczając ogromne platformy z rzeźbami prezentującymi sceny z męki. Każda parafia, czy też bractwo wystawia swoją procesję. Trwa to od popołudnia do późnej nocy - ostatnie figury trafiają do katedry po północy.

Całość relacji i więcej informacji we wpisie o Maladze na blogu.
A poniżej najlepsze zdjęcia!

Obserwuję

A sama Malaga to takie widoki:


Ze wzgórza zamkowego


Niedokończona katedra


Trochę architektury


i palmy o zmroku

Do Caminito del Rey (Ścieżka Króla) bilety trzeba zarezerwować ze sporym wyprzedzeniem. Uwaga - nie wpuszczają dzieci poniżej 8 lat. Miejsce jest legendarne ze względu na ekstremalną trudność szlaku... przed remontem. Po remoncie to ścieżka dla emerytów Jakkolwiek zasady bezpieczeństwa są bardzo restrykcyjne (nie pozwala się używania statywów, wnoszenia dużych plecaków itp). Kaski dają na wejściu.

To szlak jednokierunkowy - miedzy wyjściem a wejściem kursują autobusy.

Caminito del Rey - pełna relacja na blogu - tu więcej informacji, jeśli ktoś się wybiera.

A zdjęcia poniżej, myślę, że oddają urok miejsca:

OneDayStop napisał(a):A zdjęcia poniżej, myślę, że oddają urok miejsca:

Zapisałam i już kombinuję kiedy tam pojadę

Caminito del Rei jest fajne, ale fajniejsze widoki znaleźliśmy między Rondą a Casares. Tam przebiega droga widokowa A-369. Po prostu rozkosz dla oczu i fotografa. Zatrzymywaliśmy się co parę minut.

Kilka fotek poniżej, cała relacja i mapa interaktywna: Ronda - Gaucin - Casares na blogu












Po tych widokach stwierdziliśmy, że do Andaluzji po prostu trzeba pojechać jeszcze raz. A zadekowanie się na noc w Guacin na pewno zaowocowałoby mega zdjęciami wschodu słońca. A i jedzenie mają w Andaluzji świetne. No i było tylko 25'C

Foty robią wrażenie...
Temperatura też ok.
Siadam i podziwiam.

przegapiłem...ale już nadrabiam...

jeszcze jest tam zielono w ogóle wiosna to piękny termin na takie kierunki jak Andaluzja, Południowe Włochy czy Malta. słońce nie wypaliło jeszcze wszystkiego do cna, jest zielono, a temperatury nie przypiekają nasz wyziębionych tyłków

Fajny pomysł na Wielkanoc "inaczej" . Hiszpanie są mistrzami celebrowania wszelkich świąt i uroczystości. Fiesta y siesta .
Po Andaluzji dwukrotnie się kręciłem, więc chętnie pooglądam i poczytam. Ronda i okolice super. W Caminito del Rei nie byliśmy, ale jak widzę miejsce mega. Trzeba nadrobić.
Pozdrawiam,
Dawid

Jeszcze fotki z Las Apujjaras - to małe miasteczka przyklejone do stoków Sierra Nevada. Ubogie i zpamoniane na lata, teraz zaczynają się odradzać.







I innym ku przestrodze: Jeśli planujecie odwiedzić Alhamberę w Grenadzie, to bilety rezerwujcie razem z biletami lotniczymi (albo wcześniej). My byliśmy tam bez rezerwacji online (bilety w terminie "na Wielkanoc" rozeszły się chyba w grudniu)... Ale dzielnie wstaliśmy o 5:00 (bo jest przewidziana pula "offline"), przed kasami zameldowaliśmy się o 7:20. Już czekało tam z 150 osób.... kasy otworzyły się o 8:00. O 8:20 nie było biletów do niczego... przed nami zostało jakieś 50 osób. Alhambra? Innym razem....

Z Alhambrą jest tak od lat. Pierwszy raz - wiele lat temu kupiłem bilet na miejscu, ale za drugim razem kupowałem w oddziale jednego z banków hiszpańskich w Torremolinos. To było na kilka dni przed planowanym zwiedzaniem, ale wtedy rezerwacje internetowe to nie był standard . Mimo wszystko polecam. Zwłaszcza wcześnie rano, kiedy jest jeszcze rześkie powietrze.

Ja chcę zamówić bilety przez oficjalną stronę ale pomimo że są wolne miejsca też nie mogę.

Ale mam do Was pytanie - czy jakieś ciekawe miejsca z jedzeniem , które chwalicie możecie polecić?

Pozdrawiam i gratuluję wyprawy.

Jedzenie - w Marbelli jest fenomenalna knajpa z rybami i owocami morza: Bar Altamirano (Calle Mendoza, 1, 29601 Marbella). I nawet jak na Hiszpanię obsługa na sensownym poziomie