ALPY vs JADRAN (Zillertal vs Krk).

Lednice napisał(a):Jestem

A jaki wynik obstawiasz?

Lednice napisał(a):Co to była za impreza góralska na łące

No przecie napisałam, że to na nasze przywitanie .


Jakieś ichniejsze regionalne święto ,
zaczęło się od mszy, a co było potem to nie wiem, bo jak wróciliśmy to już się skończyło .

Sara76 napisał(a):Masz fantazję, żeby zamówić orkiestrę, żeby obudziła męża i córkę!

Robię co mogę .

tony montana napisał(a):Ja stawiam na .....RADOM

Miło, że stawiasz na Czarnych

tony montana napisał(a):Dobrze ze zaczelas choc mi na mojej slabiutkiej fi-fi na wakacjach nie zaladowalo sie ani jedna fota

Moge sobie tylko wyobrazic ze sa laki, szczyty

ciepło

tony montana napisał(a):czerwone adki

zimno

tony montana napisał(a):bialy sweterek

mróz

Mysza, jestem, jestem

Właśnie wróciliśmy z Cro (Korčula i Lastovo ) i zasiadam do Twojej relacji, żeby popatrzeć na letni Zillertal i na Krk oczywiście

Pozdrav

maslinka napisał(a):Mysza, jestem, jestem

Właśnie wróciliśmy z Cro (Korčula i Lastovo ) i zasiadam do Twojej relacji, żeby popatrzeć na letni Zillertal i na Krk oczywiście

Pozdrav

No to będzie relacja, już to sobie wyobrażam ,
a jako zimowa Zillertalka jaki wynik obstawiasz?

Goniaa napisał(a):Zasiadam i ja do relacji myszy. Ja jednak obstawiam Krk. Powody mam swoje własne sentymentalne. Krk to moje pierwsze spotkanie z Chorwacją i zauroczenie wielkie zarazem. Toteż czekam ...

Zanotowałam ,
a Ty przed czy po wakacjach?

Aldonka napisał(a):Cześć Podróżniczko!
Miło znowu z Wami podróżować. Nie wiem co wygra....ani tu, ani tu mnie nie było, ale.....Alpy mogły Cię zachwycić, zauroczyć nawet, ale Twoje serce należy do Cro, do Dalmacji Ja tak przynajmniej obstawiam I czekam na ciąg dalszy.

Cześć Peljesaczanko ,
z tego co pamiętam, to wakacje jeszcze przed Wami, zazdroszczę .

iwwoj napisał(a):Zajrzałem do Twojej relacji o świcie
Zazdroszczę, moje wakacje zaczynają się za tydzień, więc jeszcze do piątku muszę chadzać do pracy, a upały jak nad Jadranem

To raczej ja zazdroszczę, że wszystko jeszcze przed Tobą ,
mnie pozostaje planowanie kolejnych .

kkra napisał(a):witam, witam- chętnie obejrzę taką apejsko- morską relację.
Czekam na dużą porcję zdjęć.

Ale nie jestem pewna, czy w Twoim stanie mogę Cię tak męczyć .

mysza73 napisał(a):a jako zimowa Zillertalka jaki wynik obstawiasz?

Mimo wszystko stawiam na Jadran
Powiedzmy 3:2 dla Krku

iwona3001 napisał(a):Hej, byłam w tym miejscu - jest cudnie, Alpy są hipnotyzujące.....ale i tak obstawiam Krk ( miejsce, od którego zaczynałam poznawać Chorwację) i intuicja kobieca mi podpowiada, że trafię hihi

Jedną z Twoich tez mogę potwierdzić

ALPY vs JADRAN

20.07.2014 cd

Oddalamy się dyskretnie od trwającej imprezy, choć swoją drogą ciekawe co tam się potem działo .
Zuzia już ogarnięta więc możemy ruszać .
Wsiadamy do Jeepa, pierwszy i przedostatni raz podczas całego pobytu .
Planując nasze wędrówki wspomagałam się tą stronką,
proponowane trasy są dla takich chodzaków jak my, bo czas przejścia zawsze, no prawie zawsze , się nam zgadzał .
Prognoza pogody również wiarygodna, jak rzuciłam okiem jaka teraz jest pogoda, to aż mi się chce tam jechać
Wszystkie wycieczki były z kategorii "mittel", bo stwierdziłam, że "leicht" to wstyd, a "schwer" to strach
Każdą wycieczkę miałam wydrukowaną na osobnej kartce .
No i oczywiście już pierwszego dnia pomyliłam kartki .
Ale w sumie nieźle wyszło .
Wspomnę jeszcze o Zillertal Activcard , może komuś się przyda.
Świetna sprawa , my załapaliśmy się na Family ticket, przez co "zaoszczędziliśmy" jeszcze więcej .
To właśnie dzięki tej karcie nasz Jeep był prawie bezrobotny , a mąż przeszczęśliwy, że może do woli jeździć pociągiem .

No ale do rzeczy .
Podjeżdżamy pod kolejkę Ahornbahn, kupujemy Activcard i rozpoczynamy naszą przygodę .

Ahorn - Edelhütte
czas: 1,5 h
kondycja: 4*
panorama: 4*

No to ruszamy .
Było około godziny 10, na dole upał, ale miałam nadzieję, że na górze będzie deczko chłodniej .
Pomylilam się .
A wędrówka w takim upale była bardzo męcząca, więc kondycję można podwyższyć do 5* .




Przejrzystość powietrza trochę słaba, ale mnie oczy i tak śmieją się do tych widoków cały czas .








Idziemy






















Tu już jestem prawie na miejscu , zmordowana, ale bardzo zadowolona .












Wiem, że oczywiście przesadziłam z ilością zdjęć .

No i trzeba jeszcze wrócić, ale o tym w następnym odcinku .

cdn