Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ALGARVE, Portugalia, bardzo udana zdrada Cro

W Portugalii znajduje się najbardziej wysunięty na zachód punkt w Europie. Historia Portugalii sięga starożytności. Portugalia jest jednym z najstarszych państw w Europie. Jej granice nie zmieniły się od pierwszej połowy XII wieku Każdego roku Portugalię odwiedza ponad 10 milionów turystów. W Porto znajduje się jedna z najpiękniejszych księgarni świata - jest to Księgarnia Lello (Livraria Lello & Irmano).
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 10:58

mysza73 napisał(a):
te kiero napisał(a):
mervik napisał(a):..niestety... w tym roku mam dużo pracy i obowiązków ...może z 5 dni ...ale żona do samolotu nie wsiądzie :cry:
...w tamtym roku szalałem przez trzy tygodnie...więc zostały mi filmy i wasze relacje :wink:

Moja też przez te całe lata nie chciała wsiąść, aż w końcu sama się przemogła, a jak nie to bierz Aveo - czy co tam teraz masz - i w drogę. Jak u mnie pojawi się zdecydowanie młodsze auto, od razu ładuję na Algarve i po drodze...
Mój mąż cały czas twierdzi, że NIE LATA :lol: ...
Za miesiąc lecimy do Grecji :oczko_usmiech: , a wczoraj nabyłam przewodnik po Portugalii, to tylko zapytał czy się tam wybieramy :wink:
Poinformowałam go że w odpowiednim czasie zakupię bilety do Lizbony, ewentualnie Porto ... nawet się nie burzył 8O :oczko_usmiech:


tylko poinformuj go o wylocie chociaż dzień przed :mrgreen: już zazdroszczę

---

Niebawem (późnym wieczorem :wink: ) zapuścimy się w gęstwinie ogrodu Quinta...
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 18.07.2018 11:04

Już czekam na ten ogród :lol:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1610
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 18.07.2018 12:13

marze_na napisał(a):Rozważam co zobaczyć podczas jednodniowej wycieczki do Sintry. Nie chciałabym biegać od atrakcji do atrakcji i najbliżej jestem odpuszczenia sobie Pałacu Pena :? .
No nie podoba mi się i już :roll: :lol: .


Nie rezygnujcie z Peny. Nawet jeśli zamek to architektoniczny koszmarek (no sorry ale moim zdaniem tak właśnie jest ;-) ) to naprawdę warto go zobaczyć. Na żywo robi lepsze wrażenie niż na zdjęciach. Wnętrza rzeczywiście można sobie odpuścić ale spacer po dziedzińcu i ogrodach to naprawdę przyjemność.

My jeden dzień w Sintrze w czasie pierwszego wyjazdu poświęciliśmy na Zamek Maurów - nam akurat bardzo się podobał. Zaczęliśmy od niego i z tego co pamiętam to był dobry wybór - poranna mgła unosząca się nad górami w takich okolicznościach przyrodniczo-architektonicznych to naprawdę było coś. Potem był Pałac Pena i ogrody Quinta. Tego samego dnia byliśmy jeszcze na Cabo da Roca i dojechaliśmy na camping w Peniche (po drodze chyba jeszcze zajrzeliśmy do Obidos).
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8612
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 18.07.2018 12:30

Aglaia napisał(a):Zamek Maurów - nam akurat bardzo się podobał. Zaczęliśmy od niego i z tego co pamiętam to był dobry wybór

Też chcę zacząć właśnie od Zamku Maurów :). Mój typ no.1 w Sintrze.


Aglaia napisał(a):Nie rezygnujcie z Peny. Nawet jeśli zamek to architektoniczny koszmarek (no sorry ale moim zdaniem tak właśnie jest ;-) ) to naprawdę warto go zobaczyć. Na żywo robi lepsze wrażenie niż na zdjęciach. Wnętrza rzeczywiście można sobie odpuścić ale spacer po dziedzińcu i ogrodach to naprawdę przyjemność.

Chyba wystarczy mi, że sobie popatrzę na ten koszmarek z daleka. A jak jeszcze zobaczę kolejki do kasy / wejścia to na pewno odpuszczę.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 18.07.2018 12:37

Zostawiam ślad, coby nie przeoczyć ciągu dalszego. :)
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1610
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 18.07.2018 13:22

marze_na napisał(a):

Aglaia napisał(a):Nie rezygnujcie z Peny. Nawet jeśli zamek to architektoniczny koszmarek (no sorry ale moim zdaniem tak właśnie jest ;-) ) to naprawdę warto go zobaczyć. Na żywo robi lepsze wrażenie niż na zdjęciach. Wnętrza rzeczywiście można sobie odpuścić ale spacer po dziedzińcu i ogrodach to naprawdę przyjemność.

Chyba wystarczy mi, że sobie popatrzę na ten koszmarek z daleka. A jak jeszcze zobaczę kolejki do kasy / wejścia to na pewno odpuszczę.


Z Zamku Maurów jest fajny widok na Penę ;-) .

Bilety można chyba kupić przez neta. Zastanówcie się chociaż nad ogrodami. Bocznymi ścieżkami mało ludzi drepcze bo wszyscy albo podjeżdżają busem albo główną ścieżką prosto do celu. A jak będziecie mieli chęć to z biletem do ogrodów można też chyba wskoczyć na dziedziniec.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 15:33

marze_na napisał(a):
Aglaia napisał(a):Zamek Maurów - nam akurat bardzo się podobał. Zaczęliśmy od niego i z tego co pamiętam to był dobry wybór

Też chcę zacząć właśnie od Zamku Maurów :). Mój typ no.1 w Sintrze.


brakuje w nim jakiegoś budynku z konkretną wystawą z eksponatami z epoki, coś tam jest ale to nie to co w naszych zamkach

Roxi napisał(a):Zostawiam ślad, coby nie przeoczyć ciągu dalszego. :)


cześć, zapraszam :)

Aglaia napisał(a):Bilety można chyba kupić przez neta. Zastanówcie się chociaż nad ogrodami. Bocznymi ścieżkami mało ludzi drepcze bo wszyscy albo podjeżdżają busem albo główną ścieżką prosto do celu. A jak będziecie mieli chęć to z biletem do ogrodów można też chyba wskoczyć na dziedziniec.


raczej na wszystkie atrakcje - jak pisałem - można kupić bilety w necie i potem nie stać w kolejkach, tylko nie wiem jak to wygląda w praktyce, czy na konkretny termin, jeżeli tak to musi Ktoś mieć pewność, że wtedy a wtedy będzie tam na pewno;

ogrody Pena i odnogi Mouros na pewno kryją wiele ciekawostek, była ochota ale czas...
po drodze do Quinty jest też Ogród Botaniczny, ale to już się robi z 4 dni na samą Sintrę :roll:
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 18.07.2018 16:40

U Ciebie też bywam, czytam i oglądam :D
Nasza Sintra była bardzo uboga :( ....jeśli chodzi o zwiedzanie
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 18:43

krakusowa napisał(a):U Ciebie też bywam, czytam i oglądam :D

bardzo mi miło, wyjazd podobny do Waszych zorganizowanych, choć my nieco po swojemu :wink:
krakusowa napisał(a):Nasza Sintra była bardzo uboga :( ....jeśli chodzi o zwiedzanie

to może jakiś powrót zrealizować z Krakusem :)

---

za chwilę jedziemy dalej, zdjęcia się zmniejszają...
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 19:33

Spacerowym krokiem dochodzimy do końca wydrążonego tunelu prowadzącego od dna Studni Inicjacji;
wychodzimy na skrzyżowanie licznych odnóg tego ogromnego parku; jesteśmy tu ponad godzinę, więc tak naprawdę liznęliśmy tego co można tu zobaczyć, im dalej w las tym więcej odnóg, oryginalnej roślinności i dziwnych kształtów budowli.
Zwiedzających bardzo niewiele, naprawdę można tu wypocząć w ciszy i przy śpiewie ptactwa. Co chwilę kamienne ławki, na których można spocząć, a przy upale można chłodzić się w kilkudziesięciu oczkach, czy tez mini fontannach.

20180601-161728.jpg


20180601-162056.jpg


20180601-161415.jpg


20180601-161502.jpg


20180601-162014.jpg


20180601-162016.jpg


20180601-162028.jpg


Podziwiamy różne zakamarki ogrodu, duże wrażenie na zwiedzających robi Lake of The Watefall, po którym stąpa się po kamieniach, sięga w głąb ziemi, gdzie czeka na nas labirynt... znów latarki idą w ruch.

20180601_154613.jpg


20180601_154635.jpg


20180601_154844.jpg


20180601_154751.jpg


20180601_154826.jpg


20180601-160656.jpg


20180601-160701.jpg
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 19:58

Niespieszna wędrówka co rusz zaprowadza nas pod różne budynki ogrodowe Quinty, które nakreślono na mapce poglądowej:
http://www.regaleira.pt/media/1004/folhetoen.pdf
Można ją dostać podczas zakupu biletów (nie ma w PL języku), przydaje się w czasie zwiedzania, choć niektóre elementy nie są dokładnie odwzorowane.

20180601-160011.jpg


20180601-161531.jpg


20180601-160755.jpg


A jakże nie może zabraknąć malowideł na płytkach ceramicznych...
20180601-160206__1531936232_89.64.38.169.jpg


Uwieńczeniem ogrodowego spaceru są budynki letniej rezydencji rodziny Carvalho Monteiro, które oglądamy z zewnątrz...

20180601-160100.jpg


20180601-160147.jpg


20180601-160105.jpg


20180601-161339.jpg


20180601-161540.jpg


20180601-161623.jpg


... oraz zaglądamy do wnętrz, miły przerywnik od ogrodu, szczególne wrażenie robi mozaika na posadzce...

20180601-161056.jpg


20180601-161018.jpg


20180601-161144.jpg


20180601-161149.jpg


20180601-161219.jpg


Żona ma z Quinty zdecydowanie więcej zdjęć w telefonie, jednak do tej pory nie udało mi się ich zgrać; w każdym bądź razie na zakończenie relacji, może dodam jakiś mały suplemencik.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 18.07.2018 21:53

Z bólem serca wychodzimy z "naszej" dzisiejszej ostatniej atrakcji Sintry, trochę ponaglam żonę, której trudno odejść z tego miejsca, ale nie chce też ją popędzać, mam w świadomości, że chciałoby się jeszcze do Cabo da Roca, Praia da Ursa oraz z powrotem do Lizbony 8O :roll:
Idąc przez te 2 km w stronę parkingu mamy o czym myśleć, gdzie jechać, po drodze jeszcze jakieś magnesy lodówkowe na pamiątkę, jakaś szybka przekąska. Ma również miejsca niecodzienna sytuacja, a jakże, spotykamy po drodze naszych przyjaciół, tu w Sintrze, na drugim krańcu Europy, gdzie w PL trudno czasowo o spotkanie :D :D :D
Czasu nie ma jednak za wiele, oni w przeciwnym kierunku, więc życzymy sobie miłego zwiedzania i idziemy w kierunku samochodu, który stał sobie na parkingu chyba jakieś 8-9godz.

Po drodze jeszcze niebanalny bodajże budynek ratusza

20180601-165353.jpg


Na parkingu już sporo luźniej, chwila dychnięcia i podejmujemy decyzję, że odpuszczamy :arrow: Cabo da Roca i Praia da Ursa do następnego razu; w sumie już na jednym przylądku już byliśmy w dniu wczorajszym.
Kierunek wyszukany przed wyjazdem parking przy nabrzeżu lizbońskim, ale wcześniej tankowanko na trasę powrotną, znów "Ałłła" 1,65E/L :x
Niestety nie zauważam, że Navi mam ustawione na najkrótszą trasę, ale najpierw wiedzie szerokimi arteriami, więc w ogóle o tym nie myślę, nawet mi się bardzo podoba sieć dróg, tuneli, wiaduktów w Lizbonie, zawsze daje mi to fajna frajdę z jazdy.

20180601-172152.jpg


20180601-173905.jpg


20180601-173908.jpg


20180601-173918.jpg


20180601-174927.jpg


Cykam po drodze jakieś zdjęcia, ale w pewnym momencie czuję, że coś jest nie tak. Droga robi się stanowczo za wąska, pasy jeden po drugim kończą się... Niech to szlag navi właśnie wbiła mnie w samo centrum, a tu piątkowy wieczór... masakra.
Przebijamy się niezwykle wolno po gąszczu uliczek, placów, torowisk mając chociaż nadzieję, że uda nam się natrafić na lizboński żółty tramwaj.

20180601-180304.jpg


20180601-180316.jpg


20180601-180419.jpg


Tłum gęstnieje, cykam zza szyby kilka fotek poglądowych, ale już mi się wyraźnie nie chce, to już 12 godz na nogach. Żona tylko po cichu obserwuje. Korki, korki, korki. Naroda mnóstwo. To coś nie normalnego, jakiś fest czy dni Lizbony... Przejeżdżamy tempem pieszego pieszego przy Praça do Comércio i wszystko się wyjaśnia. Na placu ustawiona jest olbrzymia scena, jakiś koncert chyba niebawem się zacznie. Ludziska są wszędzie. Dojeżdżamy nareszcie do upatrzonego parkingu i kolejna wtopa, zamiast aut stoi tam olbrzymi namiot i kilka TIRów. Miało być tak blisko Alfamy, a po drodze de Belem. Pojawia się pierwsza rezygnacja, ale mam w zanadrzu jeszcze inny parking, jedziemy, tzn próbujemy jechać w tym morzu ludzi.
Niestety parking podziemny Chiado "Ocupado", brak miejsc; jedziemy na inny podziemny Martim Moniz - tu również "Ocupado". Pozostaje jeszcze jedna nadzieja, a na zegarku coś koło 19tej chyba. Niestety parking przy nabrzeżu wbrew Google Maps, okupują ciężarówki portowe.

Tym sposobem tak mw. kluczyliśmy po tym pięknym mieście, na swój sposób je "zwiedzając":
https://www.google.pl/maps/dir/38.72518 ... 714336!3e0

Decyzja pozostaje tylko jedna, Lizbona zostaje na kolejny raz i tak niewiele byśmy zobaczyli pod wieczór i jeszcze ten tłum. Wielki żal, szkoda, mając wiedzę jak piękne to miasto i co mieliśmy odwiedzić. Trudno trzeba dokonać wyboru.

Teraz już tylko 300km autostrady, przejazd spektakularnym Ponte Vasco da Gama i powrót... na kolację - może zdążymy.

20180601-185136.jpg


20180601-185202.jpg


Ten dzień i tak był pełen wrażeń, dla wielu nawet byłoby za dużo. Jest niedosyt, trzeba tu koniecznie wrócić, rzucam zatem do żony... może jutro? Na to jednak się ostatecznie nie decydujemy.
Ps. Przejechaliśmy przez kilka km torowiska, ale żółty lizboński tramwaj widzieliśmy tylko w oddali...
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 19.07.2018 05:51

Pomimo piątku na wyjeździe z Lizbony nie ma dużo samochodów, tzn. zaraz za mostem VdG, gdzie krzyżują się trakty, towarzystwo gdzieś się rozpierzcha. Ale na Algarve na weekend trochę samochodów jedzie + pewnie wracający z wycieczki jednodniowej jak my wynajmujący samochody (znów poznaję po naklejkach na tylnej szybie). Najpopularniejszą wypożyczalnią jest tutaj Europcar, dosłownie co drugie auto wynajęte jest z tej firmy.

20180601-202214.jpg


Kilometry pochłaniamy w sporym tempie, wyciskam ze Skodzinki ile się da. Jednak Citigo to było trafne wskazanie, małe rozmiary przydały się na parkingach, a jej żwawość, szybko doprowadza nas do bram restauracji hotelowej. Łapiemy się dosłownie na końcówek widełek godzinowych kolacji. O dziwo jedzenia jeszcze nadto, ale my tylko wpadliśmy na deser. Trzeba po tych kilku dniach spróbować w końcu tych różnych rodzajów ciast, które co wieczór lądują na stole szwedzkim. W ciszy wspominając dzisiejszy pełen wrażeń dzień, konsumujemy kolację, 1 puchar piwa, 2 puchar zimnego piwa staje się niebywałą nagrodą za trudy wojaży. Wchodzi dobrze :D

20180601-213559.jpg


Teraz już tylko wypoczynek, możemy jutro pospać dłużej, dopiero na ok. 11:30 mamy zarezerowowany rejs do Cave Benagil...
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 19.07.2018 08:41

Kiero gdybyś jeden dzień był w Sintrze, z Lizbony pociągiem (masz cały dzień) - w jakiej kolejności zwiedziłbyś, to co można zwiedzić, biorąc pod uwagę okoliczności różne - tłumy , światło itd. - co wg Ciebie na początku, co potem ??
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10829
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 19.07.2018 13:11

Jakimś specjalistą planowania nie jestem, ale najpierw zaznaczę - myślę, że już wiesz - że w Sintrze są 2 dworce oznaczone nazwą Sintra jak widziałem; jeden w nowocześniejszej dzielnicy - zdecydowanie większy i drugi to końcowy przystanek kolejowy w starszej dzielnicy przy zabytkach - trochę przypominał mi stację Zakopane :wink: . Pisze o tym dlatego, że byliśmy świadkami zamieszania wśród grupy turystów, właśnie związane z poszukiwaniem właściwej stacji odjazdu.

Jak zauważyłem turyści pieszy i korzystający z busa 434 (jeździ jak pisałem w pętli: Dworzec Kol. -> Pałac Narodowy -> dos Mouros -> Pena -> Pałac Narodowy -> Dworzec Kol.), podchodzą do zwiedzania właśnie w takiej kolejności i to oni głównie tworzą długie kolejki.
Wychodząc z Pałacu Pena ok. 15tej kolejek do Bilheterii już nie zastaliśmy. Jest on najwyżej położony, więc naświetlenie jest dobre cały czas, do tego intensywne kolory sprawiają, że o dobrą ekspozycję światła nie problem.
W Quinta de Regaleira chyba po 16:00, było już słabiej z naświetleniem (bujna roślinność to pogłębia). Ludzi zdecydowanie mniej niż na zamkach.
Zamek Maurów mz. wymaga dobrego światła, aczkolwiek jak pójdziesz tam do południa to część wschodnią będziesz mieć pod światło, a zachodnią ok.

Reasumując biorąc pod uwagę te 3 atrakcje i mając teraz tę wiedzę zrobiłbym to w kolejności:
Quinta de Regaleira -> Castello dos Mouros -> Palace de Pena (Pałac Narodowy odrzuciliśmy przed wyjazdem), a potem dołożyłbym jeszcze Palace de Montserrat, do którego można dotrzeć busem 435. Busy należą do firmy Scotturb.

To taka moja subiektywna opinia i odczucia. Zauważ, że nie wziąłem to pod uwagę Klasztoru Kapucynów wspomnianego przez Ciebie.
Jeśli chodzi o zdjęcia, to u takiego specjalisty jak Ty w tej dziedzinie bym się nie martwił.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Portugalia - Portugal



cron
ALGARVE, Portugalia, bardzo udana zdrada Cro - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone