Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

6 raz w CRO , drace: dla ludzi lubiących ciszę i spokój

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 12.02.2018 23:01

inka 777 napisał(a):Dosiadam się do was :papa:


Cześć
Zapraszam
Relacja nie za długa ale na temat:)
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 13.02.2018 13:35

piotrf napisał(a):Z przyjemnością poczytam i popatrzę na kolejną , ciepłą , rodzinną relację 8)


Pozdrawiam
Piotr



witam,
zapraszam dziś cd. .
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 13.02.2018 13:36

CROdzinka.pl napisał(a):wyskakujemy na tylne siedzenie i jedziemy z Wami ;-)



wskakujcie
dziś postaram się o ciąg dalszy
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 13.02.2018 21:31

Kolejny dzień,

Niestety trochę deszczowy .

Koło 12 przestało padać, więc stwierdziliśmy że pojedziemy do Orebica, a stamtąd na Korculę.
Do Orebica jest około 20 km.
Na miejscu też nie pada, ale jak widać chmury unoszące się nad górami byłyby świetną scenografią do jakiegoś horroru

kor28.JPG


Zaparkowaliśmy przy drodze głównej, nie ma może szału z wyborem miejsc , ale się udało, a praktycznie co chwilę są zejścia w stronę miasta.

Bez tytułu.png


Po drodze jeszcze szybka wizyta w aptece, bo mąż coś podupada na zdrowiu, więc koniecznie trzeba kupić chorwackie gripexy, fervexy i witaminki i można będzie wieczorem zrobić koktajl uzdrawiający.

Poszliśmy od razu zobaczyć o której jest prom dla pieszych na Korculę.
Okazało się , że odpływają co godzinę , także mieliśmy jeszcze pół godzinki.

orebic.JPG



Od razu zerknęliśmy o której powrót, bo byliśmy w Orebicu przed 13 .
Powrotny prom o 17 :30 lub 19:00 dla nas w sam raz, dla chcących tam zostać do późnego wieczora ostatnia opcja ewakuacji na ląd to chyba 22.
No to płyniemy

kor24.JPG


Dla osób mających chorobę morska , czyli m.in. ja , stateczek płynie szybko, a jak płynie a nie dryfuje to zawartość żołądka śpi sobie w najlepsze. Także nie ma co się bać .
Po chwili dopływamy na miejsce:
kor17.JPG


kor21.JPG


Wygląda na bardzo ładne miasteczko,no i takie faktycznie jest.
Pomimo nawet tych chmur prezentuje się świetnie.
Tu podobno urodził się Marco Polo, ale moja córka nie wie kto to jest, do muzeum też nie pójdzie, bo słyszała ,że w muzeum są dinozaury i inne straszne rzeczy więc chodźmy na lody.
Tam na pewno będziemy bezpieczni.
No więc idziemy na lody: lodziarnia KIWI.Były bardzo smaczne,ale te które jedliśmy w Dubroniku były też bardzo dobre (najgorsze lody jedliśmy w Stonie i w Orebicu, ale wiadomo , każdy ma inny gust i każdy lubi coś innego).

No w końcu można pozwiedzać Korculę.
Wróciliśmy do punktu zbiórki, czyli tam gdzie nas wysadził prom i udajemy się w prawo od przystani (w lewo na mapce):

mapka.png


kor7.JPG


Po drodze mijamy pięknie odrestaurowane budynki.

kor14.JPG



Doszliśmy na górkę :
kor15.JPG


kor10.JPG


I tam rosła opuncja , ich kolce są malutkie , ale jak się wbiją w skórę to ciężko wyciągnąć i nie jest to przyjemne.
Córka :co to ? Mama : Taki kaktus , młoda : kłuje ?, Mama :Tak kłuje nie doty......,
I płacz, krzyk,boli, szczypie,
Ale dzieci muszą zawsze wszystko sprawdzić organoleptyczne, słowo "nie" jest chyba tylko zachętą, podejrzewam że jakbyśmy teraz zobaczyły tego kaktusa to sytuacja by się powtórzyła.
Oto zamachowiec :
kor16.JPG


Udało się wyciągnąć kolce(Polecam przykleić mocny plaster na te kolce i oderwać)

Teraz wracamy w celu obejrzenia starego miasta

kor27.JPG


kor26.JPG


Stare miasto jest bardzo malutkie, ale nie przytłacza : może z powodu braku tłumów, możemy swobodnie spacerować,

DSC01435.JPG


kor4.JPG


Na murach robimy w jednej z knajpek przerwę na jakies jedzonko
obok zachęcający napis:
kor3.JPG


Kawałek za knajpką są znów armaty , (nie wiem o co chodzi ale młoda w każdym miejscu , gdzie były armaty musiała wejść sprawdzić czy działają i zrobić sobie zdjęcie )

DSC01422.JPG


Niedaleko było coś ,czego żaden 5 latek przegapić nie może :

DSC01440.JPG


Idziemy dalej, już wiemy że wyprawa na Korculę była słuszną decyzją,
Miasto bardzo nam się podoba, jeśli będziecie w pobliżu i zastanawiacie czy warto : Warto !!

Widzieliśmy tam też dwie panny młode w pięknych zwiewnych sukniach ślubnych,
i choć mój ślub był już jakiś czas temu, to w takim mieście i w takim miejscu chętnie bym powtórzyła : oczywiście mąż pozostałby ten sam :)

I jeszcze kilka zdjęć na koniec :
kor8.JPG


kor9.JPG


kor6.JPG


Z powrotem na prom i wracamy do Orebica, tam do auta i do domku.
Dzień zapowiadał się na deszczowy i średnio atrakcyjny, ale pogoda dopisała (jak mogła oczywiście )
Na nas miasto wywarło ogromne wrażenie , choć tak naprawdę zdążyliśmy je tylko delikatnie "liznąć".
O Kurculi jako celu podroży myśleliśmy od dawna, a wizyta w jej stolicy tylko utwierdziła nas w przekonaniu , że trzeba dobrze rozważyć ten punkt podróży podczas kolejnych wakacji w Chorwacji.

A kolejny dzień to niestety deszcz, wiedzieliśmy, że tak może być , ale wzięłam córkę, kurtki przeciwdeszczowe i zbierałyśmy muszelki na plaży, a mąż mógł spokojnie się leczyć chorwackimi koktajlami...

ps. najmocniej przepraszam ale nie mogę usunąć dwóch ostatnich zdjęć, zawiesił mi się komputer, nastąpiła cisza ciemność ,i po pół godzinie kombinowania poddałam się także wybaczcie.
Załączniki:
kor4.JPG
kor8.JPG
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 13.02.2018 22:04

zawijaski napisał(a): I tam rosła opuncja , ich kolce są malutkie , ale jak się wbiją w skórę to ciężko wyciągnąć i nie jest to przyjemne.
(...) Udało się wyciągnąć kolce(Polecam przykleić mocny plaster na te kolce i oderwać)

O, nie wpadłam na ten sposób, szkoda, bo stopa mojej córki też kiedyś miała nieprzyjemne spotkanie z kolcami opuncji... :roll:

obok zachęcający napis:

:lol:

młoda w każdym miejscu , gdzie były armaty musiała wejść sprawdzić czy działają

W jakim sensie?! 8O 8O
:wink:

Idziemy dalej, już wiemy że wyprawa na Korculę była słuszną decyzją,
Miasto bardzo nam się podoba, jeśli będziecie w pobliżu i zastanawiacie czy warto : Warto !!

O tak, mnie też się podobała ogromnie! :)

ps. najmocniej przepraszam ale nie mogę usunąć dwóch ostatnich zdjęć

Próbowałaś usunąć załącznik pod tekstem postu czy tylko w poście?
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 14.02.2018 01:10

Też uważam, że lody w KIWI są świetne! :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.02.2018 01:21

Nie dotarliście z Duby kawałek dalej - do plaży Jezero?
Właśnie wrzuciłam u siebie odcinek o tym miejscu.

A o tym co reklamował ten banner

kor26.JPG


też napomknęłam :)

Zgadzam się co do opinii o lodach w Oazie i Kiwi - te drugie dużo lepsze :P
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 14.02.2018 08:13

Mikromir napisał(a):
zawijaski napisał(a): I tam rosła opuncja , ich kolce są malutkie , ale jak się wbiją w skórę to ciężko wyciągnąć i nie jest to przyjemne.
(...) Udało się wyciągnąć kolce(Polecam przykleić mocny plaster na te kolce i oderwać)

O, nie wpadłam na ten sposób, szkoda, bo stopa mojej córki też kiedyś miała nieprzyjemne spotkanie z kolcami opuncji... :roll:

obok zachęcający napis:

:lol:

młoda w każdym miejscu , gdzie były armaty musiała wejść sprawdzić czy działają

W jakim sensie?! 8O 8O
:wink:

Zajrzeć, czy w środku nie ma niczego wybuchowego, generalnie zrobić taki mini przegląd :)


Idziemy dalej, już wiemy że wyprawa na Korculę była słuszną decyzją,
Miasto bardzo nam się podoba, jeśli będziecie w pobliżu i zastanawiacie czy warto : Warto !!

O tak, mnie też się podobała ogromnie! :)

ps. najmocniej przepraszam ale nie mogę usunąć dwóch ostatnich zdjęć

Próbowałaś usunąć załącznik pod tekstem postu czy tylko w poście?


Próbowała i tego i tego ,ale wczoraj zawiesił mi się komputer kiedy wczytywały się zdjęcia,
po dłuuuuuuuuuuuugim czasie powrotu sprzętu do mojej rzeczywistości myślałam ze jest dobrze, ale te zdjęcia już zostały :(
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 14.02.2018 09:16

Katerina napisał(a):Nie dotarliście z Duby kawałek dalej - do plaży Jezero?
Właśnie wrzuciłam u siebie odcinek o tym miejscu.

A o tym co reklamował ten banner

kor26.JPG


też napomknęłam :)

Zgadzam się co do opinii o lodach w Oazie i Kiwi - te drugie dużo lepsze :P



Właśnie przeczytałam twoją relację ,
Chorwacja to chyba twój drugi dom i czujesz się tam jak u siebie. :)

Na tej plaży opisanej u Ciebie nie byliśmy niestety.
Na tym festiwalu też nas nie było.
W sumie się nie zastanawiałam nawet nad tym ,że coś takiego jest w Chorwacji .

Muzyka na żywo, na której byliśmy ostatnio obecni to np Męskie Granie . :)
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 14.02.2018 10:11

zawijaski napisał(a): I tam rosła opuncja , ich kolce są malutkie , ale jak się wbiją w skórę to ciężko wyciągnąć i nie jest to przyjemne.
Córka :co to ? Mama : Taki kaktus , młoda : kłuje ?, Mama :Tak kłuje nie doty......,
I płacz, krzyk,boli, szczypie,

Współczuję Twojej córce. Mój 6-cio latek pewnie też by musiał dotknąć. Słyszałam, że ponoć owoce opuncji są jadalne 8O 8O ale nie wiem w jaki sposób i jak do tego się zabrać. Sąsiadka ponoć na Malcie jadła. Mówiła, że bardzo smaczne :D
zawijaski napisał(a):Widzieliśmy tam też dwie panny młode w pięknych zwiewnych sukniach ślubnych

Szkoda, że zdjęć nie zrobiłaś. Ja w 2016 roku kilka zdjęć mojej siostrze zrobiłam przy wodospadach Krk-a. Tutaj możesz sobie kilka z nich zobaczyć :D
Pozdrawiam :D
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 14.02.2018 10:56

zawijaski napisał(a):Dla osób mających chorobę morska , czyli m.in. ja , stateczek płynie szybko, a jak płynie a nie dryfuje to zawartość żołądka śpi sobie w najlepsze. Także nie ma co się bać .


To prawda :) wiele też zależy od umiejętności "kierowcy" takiego tramwaju. Dwa lata temu trafiliśmy na wietrzną pogodę i duże fale w trakcie rejsu. Kapitan ( młody chłopak) tak umiejętnie omijał te fale że w ogóle nie bujało. Mistrz :)
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 14.02.2018 12:33

agata26061 napisał(a):
zawijaski napisał(a): I tam rosła opuncja , ich kolce są malutkie , ale jak się wbiją w skórę to ciężko wyciągnąć i nie jest to przyjemne.
Córka :co to ? Mama : Taki kaktus , młoda : kłuje ?, Mama :Tak kłuje nie doty......,
I płacz, krzyk,boli, szczypie,

Współczuję Twojej córce. Mój 6-cio latek pewnie też by musiał dotknąć. Słyszałam, że ponoć owoce opuncji są jadalne 8O 8O ale nie wiem w jaki sposób i jak do tego się zabrać. Sąsiadka ponoć na Malcie jadła. Mówiła, że bardzo smaczne :D
zawijaski napisał(a):Widzieliśmy tam też dwie panny młode w pięknych zwiewnych sukniach ślubnych

Szkoda, że zdjęć nie zrobiłaś. Ja w 2016 roku kilka zdjęć mojej siostrze zrobiłam przy wodospadach Krk-a. Tutaj możesz sobie kilka z nich zobaczyć :D
Pozdrawiam :D



Znowu coś mi szwankuje komputer, bo odpowiadałam tobie już rano, ale nie widzę żadnej wiadomości,
a może to ze mną jest problem :)

No mniejsza z tym , te owoce są jadalne fakt, jadłam , smak był taki lekko kwaskowy, no orzeźwiający,
ale sam proces dobrania się do środka owocu nie jest zbyt szybki i przyjemny.
Na internecie znalazłam likier z opuncji , taka forma już przetworzona chyba bardziej by mi odpowiadała :)

Zeppis-Bajtra-Liqueur.jpg


A co do tych pann młodych to fakt szkoda, że nie mam żadnego zdjęcia ,ale zostałam tam sama gapiąc się bezczelnie na te kobiety, bo reszta rodziny poszła w stronę promu.

A co do twoich fotek w KRK to fajny pomysł z tą sesją .
Jeszcze siostra z mężem mogli na koniec wskoczyć do wody :)
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 14.02.2018 13:05

zawijaski napisał(a):Jeszcze siostra z mężem mogli na koniec wskoczyć do wody :)

Planowaliśmy małą sesję w wodzie, ale już w morzu przy naszej miejscówce, ale niestety później już im się nie chciało przebierać i "odpicować" :(
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 14.02.2018 14:43

agata26061 napisał(a):
zawijaski napisał(a):Jeszcze siostra z mężem mogli na koniec wskoczyć do wody :)

Planowaliśmy małą sesję w wodzie, ale już w morzu przy naszej miejscówce, ale niestety później już im się nie chciało przebierać i "odpicować" :(



W sumie racja, choć i tak będą co mieli opowiadać, zawsze mogą powiedzieć , że ci z tyłu w wodzie ,na zdjęciu, to goście weselni,nie chciało im się czekać na młodych ,a że gorąco:)
zawijaski
Podróżnik
Posty: 22
Dołączył(a): 09.02.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawijaski » 14.02.2018 21:34

Wczorajszy dzień to było takie lenistwo spowodowane pogorszeniem pogody.
Ale udało się pozbierać słoik muszelek , które po procesie oczyszczania siedzą w słoiku.
muszeki.JPG


Rano przywitało nas słońce .
Co prawda wiało, ale wiatr to nie deszcz więc decyzja : jedziemy do Kupari.
A skoro będziemy przejeżdżać prze Dubrownik to na powrocie mieliśmy plan żeby popłynąć na Lokrum.

Ale po kolei:
W Kupari byliśmy około 10. Jest tam parking, teren jest niestrzeżony , nieogrodzony także można śmiało wjechać .

Tu też świeci słońce, choć wiatr był czymś więcej niż lekką bryzą .
DSC01488.jpg



Cały teren miał już być kilkukrotnie odbudowany, ale nigdy nic z tego nie wychodziło.
(Podejrzewam ,że same koszty rozbiórki i wywozu tego będą kosmiczne.)

Ale znalazłam informację, że w 2019 mają się zabrać za ten kompleks.
Nie wiem, ile w tym prawdy, ale informacja jest :

Bez tytułu.png


Także całe szczęście że Jay-z z Beyonce będą mieli nową bazę noclegową :)

Póki co teren to jedno wielkie pobojowisko.

Weszliśmy do Grand Hotelu:
13.JPG

16.JPG

17.JPG

18.JPG


Widok jest przygnębiający, zarówno w środku jak i na zewnątrz .
24.JPG

12.JPG

20.JPG

26.JPG



Weszliśmy też do ruin hotelu Pelegrin.
1.JPG

4.JPG

5.JPG

6.JPG


Z pięter hotelu widok na kolejny hotel
9.JPG


A tu zdjęcie, które jest chyba najbardziej przerażające :
2.JPG


Mam nadzieję ,że kiedyś to miejsce odzyska dawny blask .I będzie idealnie się komponować z pobliskim Dubrownikiem.

No dobra starczy wojennych widoków, chcemy sobie popłynąć na wyspę Lokrum.
Po drodze do Dubrownika jest Lidl, tam zakupy.
Nie chcieliśmy wjeżdżać do samego centrum miasta,
więc stanęlismy daaaaleko pod marketem :
miejsce.png


I tam jak okaże paragon, to godzina chyba jest za free (godzina bądź dwie, potem się płaci ale niedużo), potem nie wiem bo nastąpiła u nas zmiana planów.
Wiec auto zaparkowane, idziemy sobie spokojnie do portu spytać się przesympatycznych ludzi, o której odpływa
jakaś łódeczka, stateczek do Lokrum bo my chcemy bardzo bardzo tam być już :)
Powinno nas zastanowić to , że po drodze było jakby o 300 % więcej ludzi niż podczas naszej ostatniej wizyty.

I poszłam się zapytać o te łódeczki stateczki i co ? i g.. okazało się , że ponieważ wieje nic nie pływa na Lokrum i spadać do domu.
A kolejka z góry Srd też dziś nie kursowała, stąd tyle ludzi.
Mąż był czerwony ale chyba nie przez temperaturę, poszedł zapalić ale cały czas pod nosem mówił coś wiatr.. potem piiii... potem znowu wiatr ....piiiii jedyne co mogliśmy zrobić to sobie pogadać.
Zjedliśmy na ławeczce zakupione w lidlu winogronka, wypiliśmy jogurcik.
I kapitan wyprawy stwierdził, ze on pójdzie po auto , podjedzie po nas ale musimy czekać koło tego podziemnego parkingu co go mijaliśmy po drodze, tam na górze był...
Co ?
Trzeba bylo powiedzieć wcześniej, że mam fotografować obiekty po drodze i zapamiętywać je, bo ja żadnego parkingu nie widziałam, w sumie jak miałam widzieć podziemny parking . :lol:
Ale to nie pora na żarty.
Ok, poszedł , ja i młoda zaszłyśmy do lodziarni po lody i kupiłyśmy chyba magnesik na lodówkę .
Czas na ewakuację .
Młoda z lodem , ja z plecakami idziemy.
Ludzi było naprawdę z milion albo dwa.
Żeby wyjść ze starego miasta musiałam się trzymać jakichś lin i iść gęsiego za ludźmi.
Ale wyszłyśmy. Teraz wejść na schody , skręcić w lewo i ruszamy.
Młoda chce siku, i wygląda na to , ze więcej loda zjadła jej sukienka niż ona.
Na szczęście udało się nam dojść do parkingu- tak to ten podziemny - a tam jest toaleta.

Po kilkunastu minutach przyjechał mąż , jeszcze idąc zrobił kilka zdjęć telefonem żegnając Dubrownik
IMG_2966.JPG

IMG_2965.JPG

IMG_2972.JPG



Dzień ciekawy ,pełen emocji, główną rolę odegrał wiatr .
Ale może jeszcze kiedyś uda się zdobyć Lokrum , choćby na pontonie :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
6 raz w CRO , drace: dla ludzi lubiących ciszę i spokój - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone