3-20.IX.2010 - Plitvice, Tribunj, Brela i cudny Hvar :)

Tak pięknie jest na Hvarze...



Po drodze, nie spiesząc się, bo chcemy obejrzeć wyspę, zbaczamy na południową stronę Hvaru, do Zavali, gdzie - wedle informacji znalezionych na forum cro.pl - można natknąć się na puste rajskie plaże. Prowadzi tam tylko jedna droga, przez słynny tunel Pitve, dosłownie wydłubany w skale (1400 metrów długości, 2.7 wysokości, 2.3 szerokości). Niezłe wrażenia!




Rajskie plaże zapewne w okolicach Zavali są, ale niewiele ponadto - w całej miejscowości odnajdujemy może ze dwie knajpy, maleńki porcik, kilka kwater - toteż nie zabawiamy tam długo. Jednak za pusto jak dla nas. Ale miło zobaczyć miejsce, które obwołujemy prawdziwym końcem świata



Jelsa - gdzie zamierzaliśmy szukać kwatery - jakoś nie przypada nam do gustu; Vrboska - druga opcja na nocleg - również niespecjalnie (znowu zbyt pusto i spokojnie), więc z kolejnych dwóch alternatyw: Stari Grad lub Hvar – miasto, mój mąż wybiera tę drugą (do Stari Gradu nie docieramy). I jest to strzał w dziesiątkę...

Vesna napisał(a):
Rajskie plaże zapewne w okolicach Zavali są, ale niewiele ponadto - w całej miejscowości odnajdujemy może ze dwie knajpy, maleńki porcik, kilka kwater - toteż nie zabawiamy tam długo. Jednak za pusto jak dla nas. Ale miło zobaczyć miejsce, które obwołujemy prawdziwym końcem świata

trochę mnie dziwi, że wybraliście wyspę Hvar... skoro lubicie tłoczno a nie spokojnie i cicho

Pozdrawiam

Bo to był nasz pierwszy raz w Cro i wtedy jakoś słabo wyobrażałam sobie to "spokojnie i cicho"
Nie myślałam że będzie aż tak...
Poza tym Hvar z Waszych opisów zachwycił mnie - jako wyspa do zobaczenia - a co do kwatery, to jak zwykle wyszliśmy z założenia, że na pewno znajdziemy coś dogodnego... no i zresztą tak się stało

Zresztą "lubimy tłoczno" to trochę za dużo powiedziane... lubimy mieć plażę tylko dla siebie (kto nie lubi?!), ale jednocześnie niedaleko do cywilizacji

Cd. jutro.

oczywiście na Hvarze dla każdego coś miłego...

W Hvarze - z taką lekką nieśmiałością bo nie bardzo wiemy w którą stronę się zwrócić... - zajeżdżamy do centrum... gdzie od razu zatrzymuje nas sympatyczna pani Marija - i znowu nie musimy wysiadać z samochodu To ona wsiada do środka i kieruje nas do swoich kwater (dogadujemy się na 200 kun za dobę).

Plaża przy naszej willi Fio znajduje się w zupełnie nieoczekiwanym miejscu - po drugiej stronie miasta; jednocześnie dość blisko centrum. Gdybyśmy nie zostali "złapani", pewnie nigdy byśmy tam nie dotarli... Od morza dzieli nas jakieś 200 metrów w dół... a plaża jest przecudna! I prawie całkiem pusta (czego nie widać może na zdjęciach – aż się zdziwiłam jak na nie spojrzałam, bo pamiętam mało ludzi), za to z leżakami po 25 kun za sztukę za dzień - korzystamy z nich przez cały pobyt na wyspie. Jak szaleć, to szaleć. Pod nosem mamy również dwie konoby, więc gdy zgłodniejemy, nie musimy nigdzie się ruszać. Super! W jednej z nich jest nawet menu po polsku. Cokolwiek zabawne






Z kwatery do miasta dojść można na dwa sposoby - albo prościutko w dół, w przeciwną stronę niż plaża; albo naokoło, brzegiem morza, i wtedy jest to dłuższy spacerek (półtora kilometra, może dwa). Miejscówka jest po prostu IDEALNA jak dla nas. Gdyby ktoś mógł mi polecić podobne miejsce gdzieś w Kvarnerze albo w Płn. Dalmcji, to byłabym wdzięczna



A jutro będzie o urokliwym i klimatycznym miasteczku Hvar

Hvar, który zwiedzamy popołudniami i wieczorami, to przepiękne i pełne uroku miasteczko. Bardzo internacjonalne - tzn. o ile wcześniej spotykaliśmy w Chorwacji głównie turystów polskich, czeskich i niemieckich, o tyle na Hvarze oprócz wyżej wymienionych jest też mnóstwo Anglików, Francuzów, Włochów, Holendrów, Szwedów i innych... czasami gdy słyszę jakiś język, to nawet nie potrafię go zidentyfikować.

Hvar ma prześliczną starówkę. Ma budyneczki jak... ze średniowiecznej bajki Piękny port. Niektóre jachty i motorówki w nim cumujące oglądaliśmy z rozdziawionymi buziami Ma twierdzę na wzgórzu, a ze wzgórza rozpościera się cudowny widok na miasteczko i sąsiadujące z nim Wyspy Piekielne. Oglądaliśmy stamtąd zachód słońca – wrażenia niepowtarzalne.





Są nastrojowe knajpki, sklepiki, stragany z różnościami, m. in. z lawendą sprzedawaną w małych woreczkach... której zapach roznosi się wokół Oj, brak mi słów na opisanie tego wszystkiego... zwłaszcza że minęło już trochę czasu... ale moim zdaniem Hvar po prostu trzeba zobaczyć! Właściwie w porównaniu z niektórymi Cromaniakami niewiele widziałam w Chorwacji... jednak Hvar i okolice to dla mnie w tej chwili nr 1 Oczywiście trudno porównywać te miejsca, w których byliśmy, ponieważ każde było inne... ale Hvar był... no idealny, idealny po prostu

Zdjęcia są robione po tzw. ćmoku, ponieważ włóczyliśmy się głównie wieczorami.







Na Hvarze jest tak przyjemnie, że zostajemy tam o jeden dzień dłużej niż to było w planach - kosztem Wiednia w drodze powrotnej. Z wyspy wracamy promem, ale tym razem przez Split - dwie godziny na wodzie. Później przemierzamy około 900 kilometrów do Wiednia, a z Wiednia następnego dnia udajemy się do Warszawy.

Mam nadzieję że nie zanudziłam, dziękuję za uwagę
A nawet jak przynudzałam, to może komuś kiedyś przyda się do czegoś ta relacja.

(PS. Dokumenty i ubezpieczenie samochodu spokojnie leżą sobie na stole w kuchni w naszym osobistym mieszkaniu. Przejechaliśmy bez nich około 3200 kilometrów.)

dzięki za super relację... może jeszcze jakiś bonus z paru fotek ???

Witaj . Wielkie dzieki za zdjecie plazy wlasnie w wrzesniu mam zamiar pojechac na hvar do miasta hvar malo kto poleca to miejsce na pobyt staly a twoja relacja utwierdza mnie w przekonaniu ze warto

Jeszcze jedno pytanie czy bylas Vesna w willi fio bo spodobala mi sie tylko nie wiem jak stoi w tym roku cenowo , troche luksusowo ale moze poszukam czegos obok . Dzieki jeszcze raz za twoja relacje z nieba mi spadlas bo o tamta lokalizacje mi chodzilo. Pozdrawiam

Vesna, poproszę o namiar na kwaterę adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

agnes128 napisał(a):Dzieki jeszcze raz za twoja relacje z nieba mi spadlas

Miło mi
Cieszę się że mogłam się przydać
Byliśmy właśnie w Villi Fio... Bardzo miła właścicielka i warunki super.

Co do dodatkowych fotek - może jeszcze jakieś dorzucę, acz nie obiecuję
(Mam je w innym kompie niż ten z którego tutaj się loguję.)

Artur_Kolnica, mam nadzieję że nie za późno, ale dawno się nie logowałam. Chodzi Ci o tę kwaterę na Hvarze? No to jak wyżej, Villa Fio, znajdziesz w google, to chyba nie jest reklama

Witaj Vesna . Ponoc w wrzesniu w miescie Hvar jeszcze cos sie dzieje dlatego wybralam je na pobyt . Jeszcze mala prosba o polecenie dobrej knajpki I w miare nie drogiej . Pozdrawiam

Super relacja Vesna...zatem Hvar będzie za rok,jeśli jest ideałem,a lawenda to coś co kocham W czerwcu będzie nadmiar zapachu lawendowego:)

agnes128 napisał(a):prosba o polecenie dobrej knajpki I w miare nie drogiej

Tutaj niestety nie pomogę - jedliśmy głównie w konobach na naszej plaży.
Ale w samym mieście knajpek jest mnóstwo i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie

Dzieki Vesna a te konoby na plazy byly ok I w miare cenowo bo na forum ktos napisal ze jedna galka kosztowala 12 kun w Hvarze to troche mnie to zbilo z tropu to najdrozsze lody wcalej Chorwacji .