Z weekendowych wyjazdów Bracki Supetar i nie tylko

Pięknie Brugię pokazujesz. Ja tak ładnych zdjęć nie ma, no cóż pogoda nam nie dopisała...

piekara114 napisał(a):Pięknie Brugię pokazujesz. Ja tak ładnych zdjęć nie ma, no cóż pogoda nam nie dopisała...

A właśnie z tą pogodą to tak jak w totka można trafić lub nie

I prawie jesteśmy na miejscu.



Ratusz już w zasięgu wzroku



Tylko przejdziemy przez tak uroczą bramę



I już jesteśmy na Burg inaczej nazywany jako Plac Wolności to jeden z głównych placów w mieście. Położony w historycznym centrum, tuż obok Rynku - Grote Markt.





Jest to bardzo ważne miejsce, ponieważ znajdziemy tutaj m.in. Ratusz - Stadhuis van Brugge oraz położoną w samym jego rogu świątynię - Bazylikę św. Krwi, niepozornie wyglądającą z zewnątrz i "ściśniętą" innymi budynkami.
Na zdjęciu wciśniętą po prawej.



Burg jest miejscem bardzo klimatycznym i dużo spokojniejszym niż główny rynek.

cdn

Pomieszanie stylów i epok bije po oczach



Tuż obok wciśnięta miedzy budynki znajduje się jedna z ważniejszych atrakcji Brugii



Bazylika Świętej Krwi w Brugii (Basiliek van Het Heilig Bloed te Brugge lub w skrócie Heilig-Bloed Basiliek) to miejsce obowiązkowe ze względu na znajdującą się tam relikwie, której kościół zawdzięcza swoją nazwę. Znaną na całym świecie relikwią, znajdującą się w tym miejscu jest krew, prawdopodobnie jest to krew Jezusa.



Krew, a dokładniej kawałek płótna, którym otarto ciało Chrystusa po ukrzyżowaniu znajduje się w podłużnym szklanym naczyniu zdobionym po obu końcach złotymi koronami.



Bazylika Świętej Krwi w Brugii jest najczęściej odwiedzanym zabytkiem przy placu Burg i być może w całej Brugii. Wtulona w narożnik placu dekoracyjna, renesansowa fasada skrywa starszy budynek, składający się z dwóch kaplic, oddzielonych klatką schodową. Kaplica dolna, zbudowana w 1139 roku w stylu romańskim dedykowana jest św. Bazylemu Wielkiemu . Kaplica górna nie zachowała się w pierwotnym kształcie, została bowiem przebudowana w 1523 roku i ponownie po rewolucji francuskiej. W końcu XIX wieku otrzymała wystrój neogotycki.

Idziemy zobaczyć dolny kościół.









I wdrapujemy się do górnego kościoła.



I zonk

W drzwiach stoi bardzo nie miły Pan (pilot nas ostrzegał ) i krzyczał, bił po rękach jak ktoś spróbował wyjąć telefon, aparat. ZAKAZ FOTO, VIDEO

Bardzo nie komfortowa sytuacja, schowaliśmy aparaty do plecaka ale i tak popsuły nam się humory pomimo, że wnętrze jest piękne nawiązuje do Bizancjum ( moje odczucia ) jak by człowiek znalazł się w innym świecie. Jeśli ktoś z Was zawita w te rejony koniecznie odwiedźcie "Ten Maleńki Kościółek" zwany Bazyliką.

Ale czas pogania nas.

Na głównym placu każdego ważnego belgijskiego miasta, w centralnym punkcie, znajdowała się wieża Belfry. Nie inaczej jest w Brugii. To tu przechowywano najważniejsze dokumenty, i co najważniejsze, to stąd nadawano sygnały dla mieszkańców z wykorzystaniem wielkiego dzwonu.



Inaczej dzwoniono informując o zamknięciu bram miejskich, inaczej, gdy wzywano do obrony miasta lub pożaru, a jeszcze inaczej oznajmiano rozpoczęcie handlu na targu.



Zwiedzając wieżę Belfort i wchodząc na punkt widokowy przechodzimy przez kilka poziomów, z których najciekawszymi są pokój w którym przechowywano najważniejsze dokumenty miejskie (w środku zobaczymy stare wielkie kufry) oraz pomieszczenie z Wielkim Dzwonem.
Nam nie chciało się wchodzić na wieżę - wybraliśmy Belgijskie frytki, które są sprzedawane pod wieżą z Fud traków.



Jeśli przyjrzymy się fasadzie wieży od strony placu, zobaczymy mały balkon - w przeszłości to stąd oznajmiano najważniejsze komunikaty, i to stąd przemawiali władcy miejscy.

cdn

Rynek Główny

to nie tylko wieża







A tym czasem kierujemy się w powrotną drogę.
Ostatnie spojrzenie



Tu nawet witryny sklepowe są cudne.







cdn

Kolejny kapselek



I jak tu spieszyć się do autokaru



Jak przed nami miejskie targowisko gdzie rano okoliczni farmerzy wystawiają swoje plony w później artyści swoje dzieła.



Tak tu pięknie







Ostatnie zakupy.



Jeszcze droga powrotna do autokaru.



cdn

21monika napisał(a): Tak tu pięknie

Bardzo pięknie
Musimy pomyśleć o tym kierunku w planach wyjazdowych

krakusowa napisał(a):

21monika napisał(a): Tak tu pięknie

Bardzo pięknie
Musimy pomyśleć o tym kierunku w planach wyjazdowych

Oj pomyślcie. Naprawdę warto, to dopiero początek. Mam nadzieję, że nadal będzie Wam się podobało.

Już przyspieszamy kroku, choć ja nadal "maruderuję" - marudzę.



Zaglądam i rozglądam się



Rowery są wszędzie choć jest ich zdecydowanie mniej niż w Munster.



Nie omieszkałam zajrzeć w bramę.



cdn

Jeszcze raz Beginaż ale w tępię przyspieszonym.











Konie są częstym widokiem



i to by było na tyle jeśli chodzi o Brugię



Muszę dodać, że Brugia była dla nas najpiękniejszym miejscem w całym tygodniu zwiedzania krajów Beneluxu.

cdn

Ale widzę, że nie udało się jeszcze słynnych belgijskich gofrów spróbować.....

piekara114 napisał(a):Ale widzę, że nie udało się jeszcze słynnych belgijskich gofrów spróbować.....

Gofry był w Brukseli

Tego dnia jeszcze docieramy do Brukseli

BRUKSELA



I na początek

Jak by to nazwać, bo Bruksela ma chyba kilka miejsc symboli Sikający Chłopiec, Parlament Europejski i Atonium

Atomium. Dziwaczna konstrukcja, która przyciąga rocznie ponad 600 tysięcy zwiedzających. Jej nazwa powstała w wyniku połączenia dwóch słów: „atom” (od kształtu budowli) i „aluminium” (z którego wykonano wstępnie powłoki 9 kul-atomów). Atomium to odwzorowanie elementarnego kryształu żelaza, powiększonego 165 miliardów razy. Obiekt zbudowany na Wystawę Światową Expo ’58 miał po jej zakończeniu zostać zdemontowany, na szczęście władze miasta, podobnie, jak to było w przypadku wieży Eiffla, nie dopuściły do tego.



Heysel Palais stoi na wprost Atomium, a na nim rysunek gołębia, nawiązującego do gołąbka pokoju namalowanego przez Picasso w 1949 – by zaznaczyć, że Expo to impreza pokojowa



Atomium miało być głównym pawilonem Wystawy Światowej w 1958 roku. Oczekiwano nowoczesnej konstrukcji, aby oddać ducha czasów zmian, postępu i rozwoju nauki. Początkowo planowano ogromny telekomunikacyjny maszt, ponieważ tego typu konstrukcje były na fali, wskutek pojawienia się w latach 50-tych telewizji. Ostatecznie przyjęto projekt belgijskiego inżyniera i architekta, André Waterkeyna, tj. konstrukcję opartą o budowę elementarnego 9-atomowego kryształu żelaza. Obiekt ten miał obwieszczać początek ery atomowej – ery wielkich nadziei, dostępu do nieskończonej energii atomowej, kiedy jeszcze nie myślano o negatywnych skutkach tej technologii. Wręcz przeciwnie, podczas inauguracji Expo 17 kwietnia 1958 roku mówiono wyłącznie o pokoju na świecie i o rozwoju nauki. Była to pierwsza wystawa światowa po zakończeniu drugiej wojny światowej i ludzie zdecydowanie tego potrzebowali .



Konstrukcję nośną obiektu wykonano ze stali, natomiast do pokrycia sfer zastosowano aluminium. Obecnie, po generalnym remoncie (2004-2006) zdemontowano zewnętrzne aluminiowe powłoki i zastąpiono je blachami ze stali nierdzewnej. Pierwotny ciężar konstrukcji wynosił 2400 ton (po remoncie – 2500 ton). Atomium jest wysokie na 102 metry, a każda z 9 sfer ma średnicę 18 metrów i waży 200 ton. Obecnie można zwiedzać 5 z 9 sfer.



Niestety do środka nie weszliśmy i to jest na przyszłość do nadrobienia.



Koniecznie do nadrobienia.

cdn

Cały kompleks znajduje się w Parku Heysel, przy Boulevard du Centenaire 1020 w brukselskiej dzielnicy Laeken. Jest częścią Brupark (brukselskiego parku rozrywki). W niewielkiej odległości znajduje się też kinopleks oraz Mini Europa. W pobliżu znajdują się też ogrody królewskie w Laeken i pałac obecnego króla Belgów oraz następców tronu.



Ale my pędzimy do autokaru



I jedziemy do Rządowej Dzielnicy po drodze robiąc objazdówkę okolicy.

cdn