Gorąca Korčula, spopielały Pelješac i sielskie Kuterevo’15

Kapitalny pomysł z cytowanymi powyżej zdjęciami Kraina taka że czapki z głów lecą .....
Nie każ nam zbyt długo czekać na ciąg dalszy .........

BTW

Szukałem tej plaży i nie znalazłem


ale dzięki tym poszukiwaniom trafiłem w inne piękne miejsca, choć miałem na to tylko jeden dzień.

Krzychooo napisał(a):Hej, Trevia! Jak zwykle ciekawie, jak zwykle świetne zdjęcia. Czekam na ciąg dalszy.

Cześć Krzychooo Bardzo mi miło, że tu zaglądasz i czekam z niecierpliwością, aż przeczytam Twoją relację

CROberto napisał(a):Szukałem tej plaży i nie znalazłem

Nie jestem pewna w 100% ale możliwe, że do tej plażyczki dojście było tylko od strony morza ale fajnie, że odkryłeś inne piękne miejsca

CROberto napisał(a):Nie każ nam zbyt długo czekać na ciąg dalszy .........

Ok

Popołudnie spędzamy spacerując po Zaostrogu







Zaglądamy do klasztoru...

maslinka napisał(a):Piękne zdjęcia klasztoru

cóż tu dodać wszystkie Twoje zdjęcia wymiatają , również te, taka zagadkowa kolorystyka

Trevia super fotki te z kapeluszem najlepsze hehe

Spaceru cd







Galeba




Zachody









Zaostrog nocą...


I na koniec hrvatski akcent (nie możecie nacisnąć przez ekran, więc zapodaję linka )


cdn... kiedyś

Wszelki duch! Żyjesz!

co by tu napisać, regulamin zabrania wstawiania postów tylko z emotikonami, ale tu na widok tych Waszych zdjęć nasuwa się tylko:

Interseal napisał(a):Wszelki duch! Żyjesz!

Przepraszam, że tak Was tym zszokowałam No ale fakt, przeżyłam pierwszy atak mrozów

te kiero napisał(a):co by tu napisać, regulamin zabrania wstawiania postów tylko z emotikonami, ale tu na widok tych Waszych zdjęć nasuwa się tylko:

Oj tam, oj tam - bez przesady

Przez Ciebie chyba nie będę już kontynuowała swojej relacji bo mi najzwyczajniej wstyd z moim zdjęciami, kiedy tu takie cuda widzę. Bombastycznie!!!

Fajnie , że kontynuacja będzie
Mrozom się nie dawaj , słoneczne zdjęcia wklejaj i nie każ nam zbyt długo czekać na nie


Pozdrawiam
Piotr

Ciekawa relacja , fajne zdjęcia . Wiec może moje V podejscie do Chorwacji będzie właśnie w tym rejonie:)
pozdrav

Aldonka napisał(a):Przez Ciebie chyba nie będę już kontynuowała swojej relacji bo mi najzwyczajniej wstyd z moim zdjęciami, kiedy tu takie cuda widzę. Bombastycznie!!!

Aldonko - nie możesz zaprzestać pisania swojej relacji! Po pierwsze Twoje zdjęcia są piękne, ładnie skadrowane i przedstawiają niesamowite widoki , po drugie moje w zupełności nie mogą powodować tak drastycznych kroków, bo jest na tym forum wiele lepszych od nich, a po trzecie to z Hvaru relacje trzeba pisać koniecznie, bo to najpiękniejsze miejsce w Chorwacji (dla mnie przynajmniej ) i trzeba ludziom pomóc odganiać jesienną deprechę właśnie poprzez pokazywanie takich magicznych zakątków

piotrf napisał(a):Fajnie , że kontynuacja będzie
Mrozom się nie dawaj , słoneczne zdjęcia wklejaj i nie każ nam zbyt długo czekać na nie

Ok, pracuję nad tym, zwłaszcza, że rodzinka już się dopomina kiedy zacznę sklejać filmik z wakacji... a mam kilkanaście godzin materiału... więc muszę skończyć z fotkami najpierw i zmienić się w montażystę... co przyprawia mnie o ból głowy i palpitacje serca....

rafrych napisał(a):Ciekawa relacja , fajne zdjęcia . Wiec może moje V podejscie do Chorwacji będzie właśnie w tym rejonie:)
pozdrav

Dzięki rafrych:) Warto odwiedzić te rejony jeśli jeszcze nie byłeś (jeśli byłeś to też )

Myślał kogut o niedzieli, a w sobotę mu łeb...

Dzień następny to niedziela. Skoro zdecydowaliśmy nie zmieniać miejscówki, to w naszych głowach zrodził się pomysł jednodniowej wycieczki na Brač i rozeznania się w jej klimatach - tak na przyszłość Wracamy więc do pokoju, nastawiam budzenie w komórce na 4:30 - chcemy zdążyć na pierwszy prom płynący z Makarskiej, gaszę światło... ... ... 5 minut później ponownie je zapalam, kasuję budzenie i odwołuję wyprawę Dochodzę do wniosku, że jednodniowa wycieczka na wyspę, jeszcze w weekend to karkołomny pomysł

Tak więc niedzielne przedpołudnie spędzamy leniwie... na ekspresowej mszy w kościele (ksiądz z wachlarzem i smażone ziemniaczki za ścianą to chyba tu norma ) i w nadmorskiej knajpce przy kawie, potem plażowanie i kolejny dłuższy spacer... niestety już ostani

Ah i minisesja Stuarta



Wieczorny spacer

Przysiadając na brzegu morza podziwiamy zachód słońca






Kawałek dalej "odkrywamy" źródełko. W Zaostrogu woda z kranu jest dość mocno chlorowana, więc jeśli komuś to przeszkadza, może zaopatrzyć się w jej zapas właśnie tu... momentami była spora kolejka



Idziemy dalej...


...aż w końcu dochodzimy do opuszczonego kompleksu hotelowego


Nie byłabym sobą, gdybym tam nie zajrzała






Jak przy większości ruin, i tu jest piękna, żwirkowa plaża










Robi się ciemno i strasznooo ... czyli tak jak lubię


Następnego dnia pytam Borysa o ten hotel. Okazało się, że ma on swojego właściciela, Rosjanina, który, jak twierdził nasz gospodarz, nabył go "za grosze" i teraz chce go odsprzedać znacznie drożej... z powodu braku chętnych kompleks jest sprzedawany "w kawałkach"...

Dochodzimy do Jadranki... dalej jest Podaca, trzeba wracać... a w drodze powrotnej...

...widoczek na nocny Zaostrog




i gdzieś bliżej w centrum... czujemy w nogach ten spacer


Pora spać Jutro już na pewno będzie wycieczka