Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

14 dni w Zivogosce oraz Dubrowniku, Mostarze, Kravicy ......

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 01.09.2009 12:37

Jeżowiec.
W sobotni poranek robimy mini zakupy w mini markecie w Zivogosce. Chleb ziarnisty, 1l piwa, serek, 6 bułek = 48 kun. Na warzywniaku obok : 4 pomidory, 1 ogórek, 2 papryki = 12 kun.

Na plaży żar z nieba. Rafał w wodzie bokiem stopy dotknął jeżowca i utkwiły mu 2 kolce. Spokojnie bez nerwów uporał się z 1 kolcem, drugi się złamał, ale obyło się bez konsultacji medycznej. Sam się z tym problemikiem uporał.

Żona dzwoni do kraju z zapytaniem o stan zdrowia naszego labradorka. Wszystko w porządku. Ciotka -opiekunka poradziła sobie bez weterynarza.

Do lokalu pod nami dzisiaj wprowadzili się Czesi. Ciekawi nas, czy będzie nadal tak jak dotyczczas spokojnie.

Czy ktoś jadł taki zestaw obiadowy ?
flaczki- mała porcja;
ziemniaki puree o smaku bekonowym z grzankami - mała porcja;
sałatka pomidorowo-ogórkowo-paprykowo-cebulowo-olejowa.- mała porcja;
piwo Karlovacko-bardzo duży kufel !! z możliwością dokładki!

Do dziś smak tego zestawu mam w ustach !!!
Na obczyźnie czasami takie zestawy się jadło. Wszystko lub prawie wszystko tam smakuje. Może dlatego, że konsumpcja na ogół z piwem lub winem ?

Wieczorem cieszyliśmy się, że nad wyspą Hvar i płw. Peljesac jest burza - nas ominęła.
To był błąd !
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 02.09.2009 13:32

Jeżowiec, jak każdy właściwie jeżowiec, przesympatyczny :D .
Widziałam ich na dnie mnóstwo. Niestety, mój sprzęt do nurkowania (zwykła rurka + okulary) nie pozwalał zejść tak głęboko. Ale może kiedyś...
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 02.09.2009 15:47

czekamy na ciąg dalszy...
bo fajnie się czyta....
zygmunt
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 301
Dołączył(a): 01.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zygmunt » 02.09.2009 16:36

:D No fakt. Fajnie się czyta i .... ogląda :D . Dużo zdjęć i ciekawa relacja.
Zapisuję się do czytelni :D
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 02.09.2009 22:21

Hvala za dobre słowo. Wieczorem postaram się wrzucić wycieczkę do Mostaru i nad wodospady Kravica.
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 02.09.2009 22:35

Radość z ulewy nad Hvarem zemściła się. W nocy 2-godzinna burza była nad Zivogosce. Grzmoty, błyskawice, deszcz....

O godz. 9,00 niebo pochmurne, śladu słońca nie widać. Ponieważ okolica zwiedzona, na kąpiel się nie zanosi, zapada decyzja wycieczki do Bośni i Hercegowiny (Mostar i wodospady Kravica). Nie pada - zwiedzanie powinno być przyjemne. Nikt nie wnosi zastrzeżeń. A więc w drogę. Z trasy nr 8 na Dubrownik zjeżdżamy w kierunku Metkovic i na granicy stoimy w 300 m kolejce. Od strony chorwackiej idzie sprawnie, Bośniacy sprawdzają tylko "zieloną kartę". Wreszcie droga wolna - kierunek Sarajewo przez Mostar. Napisy cyrylicą na znakach drogowych na ogół zamalowane czarnym sprayem, nad ulicami dużo chorwackich flag - chyba chodzi o niewyjaśnione do końca spory graniczne i odczucia narodowe zamieszkujących w Bośni Chorwatów.

Oczywiście niespodzianek nie ma końca... Po 2 km straszna ulewa, wycieraczki ledwo nadążają, błyski, grzmoty - beznadzieja !!! Do Mostaru wjeżdżamy już w mniejszym deszczu. Parking znajdujemy blisko Starego Mostu ( 10 kun/h). Przelicznik obowiązujący to 1 euro = 2 marki bośniackie. Robimy trochę zdjęć - z kłopotami deszczowymi. Z polską wycieczką zabieramy się do meczetu. Dowiadujemy się, że kobiety klęczą w rzędach w czasie modłów za rzędami klęczących mężczyzn dlatego, że odwrotna kolejność w czasie częstego pochylania się w kierunku Mekki przez kobiety, odwracałyby uwagę mężczyzn od modłów. To oczywiście opinia przewodniczki wycieczki.

Widoki z wieży meczetu świetne. Uliczki handlowe pełne ,,świecidełek i bzdurek". Kupujemy za 2,5 oraz 3 euro długopisy różnych wielkości zrobione z łusek po nabojach, a także przewodnik w j.polskim, przepaskę na biodra, bransoletki dziewczęce. Więcej ze względu na deszcz i deszczyk nie dało się pozwiedzać. Ale i tak wrażeń moc. Przewodnik wykorzystamy przy następnej wizycie.

MOSTAR

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ŚLADY WOJENNE.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Piesek parkingowy.
Obrazek

WODOSPADY KRAVICA
Wracamy z Mostaru, skręcamy w prawo przed granicą z Chorwacją na miejscowość Ljubuski, aby dojechać do wodospadów Kravica, których na posiadanych przez nas mapach nie było. Liczymy, że im bliżej wodospadów to będą jakieś tablice informacyjne. Spotkaliśmy się tylko z jednym drogowskazem kierującym już na wodospady, natomiast na Medjugorje było kilka. Deszcz przestał padać-pogoda zrobiła się wyśmienita. Zatrzymujemy się na nowym, nieskończonym jeszcze parkingu, płacimy - dopiero później orientujemy się, że można zjechać samochodem osobowym zupełnie pod wodospady. Trudno-schodzimy turystycznie.

Rafał przepływa pod wodospady z aparatem w ręku nad wodą. Bajka, bo miejsce trochę dzikie. Myślę, że już niedługo miejsce to zostanie zagospodarowane tak jak wodospady Krka. Coraz więcej ludzi odnajduje to urokliwe miejsce.

Na parkingu spotykamy wycieczkę z Polski.. Zmęczeni, opowiadają, że żeby zaliczyć wszystkie opłacone miejsca oferowanej wycieczki muszą utrzymywać szalone tempo. Zazdroszczą nam luzu i czasu wolnego oraz regulacji samodzielnego tempa zwiedzania. Potwierdzamy to w całej rozciągłości !!!

Kawa mała ( a tak naprawdę bardzo, bardzo mała) za 6 kun chorwackich w oczekiwaniu na pozostałych wycieczkowiczów. Prośba o kawę dużą zakończyła się przelaniem otrzymanej mini-kawy w nieco większą mini-filiżaneczkę i dolaniem wody gorącej. Przestałem marzyć, o polskich proporcjach !

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wracamy do Zivogosce. Żona robi zdjęcia w czasie przejazdu k. Jezior Bacińskich. Po drodze widać postępy robót przy autostradzie do Dubrownika. Chorwaci zaskakują nas tempem budowania autostrad, mimo trudnego górzystego przecież terenu. Tunel, wiadukt, most. Gdyby tak u nas.....
Wieczorem pogaduszki na tarasie, wrażeń z całego dnia ogrom. Telefon do ciężarnej w domu, która nie załapała się w tym roku na wyjazd. Samopoczucie i zdrowie o.k. Napewno urodzi kolejnego Cromaniaka.

POWRÓT Z BiH.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2495
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 03.09.2009 08:13

Czytanie Twojej relacji to czysta przyjemność :D . Zdjęcia doskonale oddają odczucia kolejnych dni. Czuję się jakbym tam była z Wami :lol: . a to dopiero w wakacje 2010 ma być ... :wink:
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 03.09.2009 22:33

Dziękuję Potter za dobre słowo. Staram się oddać to co przeżywaliśmy przez 14 dni pobytu. Powoli dobiegam do końca relacji-jeszcze tylko fish picnic, Jeziora Plitvickie i powrót. Wierz mi-mamy wspaniałe wspomnienia mimo chwilowych załamań pogody. Pozdrawiam!
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 03.09.2009 22:36

Pogoda dopisuje a więc dzisiaj plaża. Doskonalimy pływanie najmłodszych. Oprócz małej Zuzi już wszyscy prawie posiedli tę umiejętność w stopniu zadawalającym. No, powiedzmy z małymi wyjątkami ! Ale Bartosz, Dawid i Julia - to prawie delfiny Adriatyku.

Po obiedzie sjesta tarasowa. Cień z 3 stojących przy tarasie sosen jest nieoceniony. Wszyscy ok.16,00 powtórnie zaliczamy plażę. Na plaży przedstawiciel jakiś organizatorów zaoferował nam na jutro wyjazd stateczkiem FELUN na wyspę Hvar do Mlaski i Sućuraj. Po negocjacjach i przeliczeniach na kuny okazało się, że dzieci jadą za darmo a dorośli płacą po 100 kun. Wyjazd jutro o 9,20 z nadbrzeża w Zivogosce.

Wieczorem Rafał przynosi jakieś zwierzę i sadza na korze drzewa. Mówią, że to patykacz - czy tak jakoś. Za jakiś czas spotkaliśmy "to coś" na suficie naszego tarasu. Przy budynku jest dużo krzewów, kwiatów, warzyw i chyba dlatego spotykamy różne zwierzątka. Brak tylko......cykad !!

Przed snem wychodzimy na spacer koło hotelu Nimfa. Jest tam plaża FKK - o tej porze niestety pusta - wśród skałek. Ładne widoki i zachód słońca.

W drodze powrotnej odwiedzamy konobę przy deptaku. Trudno ocenić, co jest smaczniejsze - Ożujsko czy Karlovacko. Trzeba odpocząć, przed fish picnic'iem bez rozstrzygnięcia tej kwestii.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 03.09.2009 23:39

FISH PICNIC.

Pogoda wyśmienita. Śniadanie. O godz. 9,20 wyjazd stateczkiem Felun w morze. W Mlasce jest camping i plaża FKK. Idąc w morze daleko jest płytko - dodatkowo dno jest piaszczyste. Przy brzegu stoi kilkanaście przyczep, namiotów i kamperów. Zażywamy kąpieli tym razem na plaży piaszczystej. Zdania jak zwykle w sprawie "wyższości plaż jednych nad drugimi" są podzielone. Każda z nich ma swoje plusy i minusy. Osobiście wolę plażę z kamyczkami.

O 13,00 na stateczku ryba z chlebem, sałatka z kapusty, napój pomarańczowy, wino czerwone i rakija o smaku....benzyny. Coś potwornego z tą rakiją. Jest ohydna. Przynajmniej ta, którą nas poczęstowano-a nie rakija wogóle! Chcąc nie chcąc polubiliśmy od razu wino czerwone do tego stopnia, że końcówka w butelce wylała się na spódnicę żony. Z mojej i tylko mojej winy. Żeby nie popsuć pozostałym gościom na statku humoru, od razu głośno, wyraźnie obiecałem żonie kupno nowej spódnicy - na pewno ładniejszej. I o dziwo później dotrzymałem słowa.

Po rybce wyjazd do Sucuraj-portu, gdzie przybijają promy z lądu na wyspę Hvar. Krótki spacer. Lody deserowe po 35 kun porcja. Wkrótce wracamy wzdłuż wybrzeża do Zivogosce Porat. W oddali mijamy Zivogosce Blato, Zivogosce Mala Duba. Nasze twarze uśmiechnięte, głosy lekko wesołe. Do brzegu dobijamy ok. 16,00.

W nocy Czesi mieszkający pod nami głośno gadają do 2,00. Po tej godzinie obok domu przechodził po schodach w kierunku brzegu morza następny Czech, który "próbował" śpiewać. Tu od razu kategorycznie stwierdzam, że to nie był nasz rodak. Oddalający się "nibyśpiew" było słychać jeszcze z pół godziny. Rodak śpiewałby raczej..... znane nam standardy biesiadne. A poza tym o.k.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano 04.09.2009 00:02 przez aktual, łącznie edytowano 2 razy
doppelmayr
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 61
Dołączył(a): 04.09.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) doppelmayr » 03.09.2009 23:55

piękna relacja, piękne zdjęcia, widzę, że podobne miejsca odwiedzone, ja nadal myślami na południu...:)
Leoanne
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 22.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leoanne » 04.09.2009 00:49

To najlepsza relacja jaka czytalam...sama oczekuje na drugi urlop w HR tego roku :) i przez chwile poczulam sie jakbym tam byla :)

W CRO bylam juz 8 razy...i oczekuje na 9...uwielbiam ten kraj :D...zreszta jak Wy wszyscy :D
szary779
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3135
Dołączył(a): 24.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) szary779 » 04.09.2009 14:47

Fajna relacja, miło się czyta.Chłonę informacje bo chciałbym się wybrać w te rejony w przyszłym roku. :lol: Pozdrowienia z Zabrza
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 04.09.2009 20:36

Taki sobie dzień.
Przed wyjściem na plażę obserwuję porcik w Zivogosce. Banany wypływają na plażę przy hotelu Nimfa. Inne płyną dalej, aż za cypel. Chyba do Blato lub Mala Duba. Stateczek MAUN wywozi następnych wczasowiczów do Mlaski. Na plaży mamy następną ofertę popłynięcia właśnie tym stateczkiem. Nie skorzystamy !

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po południu część rodziny wybiera się do Igrane. Część do Makarskiej. W Makarskiej zaliczamy - targowisko, plażę. Kupujemy pamiątki. Ja małą flagę Chorwacji. Dzieci tornistry szkolne. Strój sportowy w barwach chorwackich dla mającego przyjść na świat we wrześniu Norberta. Sylwia pierścionek srebrny (ponoć okazja), Sławek spodenki narodowe. Żonie kupuję obiecaną na statku Falun sukienkę.

Wieczorem dzieci oglądają filmy na laptopie. A my księżyc na bezchmurnym niebie i Zivogosce nocą.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Makarska poraz drugi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
aktual
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 188
Dołączył(a): 11.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) aktual » 04.09.2009 21:09

Pierwsze refleksje i niepokój o dom.
Czwartek. Godz. 8,30 pobudka. Zakupy w pobliskim sklepie samoobsługowym. Nad Hvarem przeleciały 2 helikoptery, takie jakie w ubiegłym roku widzieliśmy przy gaszeniu pożaru na wyspie Solta. Ale nad Hvarem nie widzimy żadnego dymu. No i bardzo dobrze!!!

Rybak wrócił z połowu. Słaby ten połów. Raptem kilkanaście ryb.
Z tarasu jak zwykle piękne widoki na jazdy bananami, rowerami i skuterami wodnymi, parasoling.

Pierwsze refleksje: już w najbliższą sobotę powrót do kraju. W TV informuja, że w kraju występują gwałtowne burze, opady gradu, podtopienia, zatopienia na Śląsku i nie tylko.

Informacja z domu, że w wyniku ulewy zalało nam mieszkanie. Światła włączają się i wyłączają same w wyniku przebić elektrycznych. Telefon Chorwacja - Polska staje się gorący. Każemy wyłączyć główny wyłącznik. Ale w domu jest kobieta, która nie wie jak to zrobić. Jesteśmy podszyci strachem. Na szczęście wszystko kończy się szczęśliwie - nie licząc czekającego nas obowiązkowego, nieplanowanego remontu.

Wieczorem ze smutku wypijamy resztę piwa polskiego i chorwackiego.
Jutro rozpoczną się przygotowania do powrotu i dopijanie wówczas byłoby już niebezpieczne.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
14 dni w Zivogosce oraz Dubrowniku, Mostarze, Kravicy ...... - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone